Embed from Getty Images

Fernando Alonso uważa, że ekipa Alpine może potrzebować „nawet siedmiu lat” na zdobycie mistrzowskiego tytułu.

Hiszpan po kilkuletniej przerwie wrócił do startów w Formule 1 z zespołem, z którym świętował największe sukcesy w karierze. Alonso w latach 2005-2006 sięgnął po dwa tytuły, kiedy to stajnia z Enstone rywalizowała jeszcze pod identyfikacją Renault.

Na przestrzeni lat w zespole doszło do wielu rotacji w kadrze zarządzającej oraz wśród inżynierów. Aktualnie za Alpine jest współodpowiedzialny prezes Grupy Renault – Luca de Meo, który niedawno określił Alonso jako „ojca chrzestnego”.

„Wydaje mi się, że miał na myśli to, iż spośród wszystkich członków zespołu, jako kierowca jestem tym najbardziej doświadczonym, co jest bardzo rzadkim zjawiskiem” – powiedział Fernando Alonso dla RMC Sport. „Kiedy wchodzisz do Formuły 1 normalne jest to, że osoby wokół ciebie opowiadają o dawnych wyścigach. Teraz byliśmy na Imoli i było z tym związanych wiele anegdot czy ciekawostek. W rzeczywistości to ja jestem tą osobą, która opowiada takie historie. To nieco dziwne”.

39-latek, który jest związany z Alpine do końca 2022 roku, przyznał, że wejście na mistrzowski poziom może zająć ekipie wiele lat. „Zespół został odnowiony. Jest tutaj motywacja oraz potencjał, by w przyszłości sięgać po mistrzowskie tytuły. Mam co do tego przekonanie. Nie wiem jednak, czy zajmie to dwa lata, pięć czy może nawet siedem. Mimo to realizujemy dobry projekt i obecność w nim sprawia mi dużą przyjemność”.