Embed from Getty Images

Szef Red Bull Racing – Christian Horner przyznaje, że jest gotowy poprzeć odważniejsze propozycje urozmaicenia weekendów Grand Prix.

Po tym jak w ubiegłym tygodniu Formuła 1 przyjęła szczegółowy plan przetestowania formatu sprintów kwalifikacyjnych, Horner wyraził satysfakcję z proaktywnego nastawienia władz sportu, zespołów i promotorów.

„Cieszę się mogąc wspierać promotorów w tym, aby dać szansę spróbowania tego pomysłu” – powiedział Brytyjczyk w rozmowie z telewizją Sky. „Jak mamy wiedzieć, czy coś jest dobre lub nie, jeśli nie sprawdzimy tego w praktyce?”.

„Część mnie sądzi, że Grand Prix ma mieć dwa podstawowe elementy, czyli klasyczne kwalifikacje i wyścig. Możemy jednak wmieszać w to coś ekstra. Jeśli nie będziemy korzystać z takiego formatu podczas każdego Grand Prix, to wydaje mi się, że może być to całkiem interesująca idea”.

W tym roku sprinty kwalifikacyjne zostaną zorganizowane przy okazji trzech wyścigów. Dotąd potwierdzono dwa z nich: w Wielkiej Brytanii i we Włoszech. Horner nie wyklucza jednak, że w przyszłości będzie można pójść o krok dalej w urozmaicaniu formatu weekendu.

„Byliśmy gorącymi orędownikami zaakceptowania tego planu i myślę, że jego przyjęcie jest czymś pozytywnym. Byłbym nawet skłonny poprzeć przyznawanie punktów za pole position, bo ma ono określoną wartość”.

„Jeśli chodzi o sprinty kwalifikacyjne, to musimy dać im szansę. Właśnie na to się zgodziliśmy. Może w przyszłości będziemy w stanie zrobić coś więcej. Ponieważ punkty są traktowane jako element krytyczny, może powinniśmy położyć większy nacisk na przyznawanie ich w wyścigu kwalifikacyjnym a następnie odwrócić kolejność na starcie niedzielnego Grand Prix”.