Embed from Getty Images

Daniel Ricciardo uważa, że był w stanie wywalczyć nawet czwarte miejsce w kwalifikacjach do GP Hiszpanii, gdyby nie zabrakło mu czasu na rozpoczęcie ostatniego okrążenia w Q3.

Australijczyk zdecydowanie poprawił swoje tempo kwalifikacyjne w porównaniu do początku sezonu. Kierowca z Perth zakończył kwalifikacje z siódmym wynikiem, pokonując kolegę z McLarena – Lando Norrisa.

Przygotowując się do decydującej próby w finałowym bloku czasówki, Ricciardo utknął za rywalami i nie zdążył rozpocząć pomiarowego okrążenia. Zawodnik teamu z Woking sądzi jednak, że jego tempo pozwoliłoby mu nawet na wywalczenie czwartego miejsca.

„Tak mogło być, gdyby na ostatnim przejeździe nie zabrakło nam czasu. To był scenariusz bardzo podobny do tego, który mogliśmy oglądać kilka lat temu na Monzy”.

„Wydaje mi się, że do P4 zabrakło nam jednej dziesiątej sekundy. Taką stratę zawsze można nadrobić, szczególnie będąc w takiej sytuacji jak ja, gdy cały czas próbuję oswoić się z bolidem. Mimo tego był to dla nas o wiele lepszy dzień, szczęśliwszy. Było nawet lepiej niż wczoraj. Postęp zawsze jest czymś pozytywnym”.

Po udanej czasówce Ricciardo cieszy się, iż presja związana z jego występami na tle Norrisa zostanie w końcu nieco złagodzona. „To trochę zabawne. Panowała narracja, że ja potrzebuję trochę czasu, aby wejść na wysoki poziom. W dodatku Lando radził sobie wyjątkowo dobrze. Te dwa czynniki okazały się naprawdę wymagające, więc z tej perspektywy był to dla nas znacznie bardziej pozytywny dzień”.