Embed from Getty Images
Coraz więcej wskazuje na to, że miejsce Grand Prix Turcji w tegorocznym kalendarzu zajmie drugi wyścig na torze Red Bull Ring.
Z powodu surowych regulacji dotyczących kwarantanny dla osób wjeżdżających na teren Kanady, F1 podjęła decyzję o zastąpieniu eliminacji w Montrealu poprzez włączenie do kalendarza Grand Prix Turcji. Jednakże po wpisaniu kraju nad Bosforem na 'czerwoną listę' przez rząd Wielkiej Brytanii, także i ten wyścig najprawdopodobniej zostanie odwołany.
Promotor wyścigu w Baku, Arif Rahimov, jednoznacznie odrzucił sugestie, jakoby Azerbejdżan miał zamienić się miejscami w kalendarzu z Turcją, by Formuła 1 mogła uniknąć komplikacji wynikających z obowiązkowej kwarantanny.
„Negocjacje miały miejsce, ale w naszym przypadku data rozegrania wyścigu pozostaje niezmienna” – powiedział Rahimov, dodając, iż termin organizacji GP Azerbejdżanu jest ściśle powiązany z meczami tegorocznych Mistrzostw Europy w piłce nożnej.
„Nie mamy pola manewru. Nie możemy już nic zrobić”.
Najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem w zaistniałej sytuacji okazuje się być organizacja drugiego wyścigu w Austrii.
„To, o czym pisaliśmy w środowy poranek, powinno zostać ogłoszone oficjalnie w czwartek” – informuje lokalna gazeta
Osterreich.
„Także i w tym sezonie Formuły 1 odbędą się dwa wyścigi na torze Red Bull Ring”.
Tegoroczne Grand Prix Austrii zostało zaplanowane na 4 lipca. Według źródeł
Osterreich dodatkowy wyścig w Spielbergu odbędzie się tydzień wcześniej – 27 czerwca. Grand Prix Francji zostałoby wówczas przesunięte tydzień wcześniej, niż planowano – 20 czerwca. Z kolei oryginalna data rozegrania Grand Prix Kanady i Turcji – 13 czerwca – zostałaby wykreślona z kalendarza.