Embed from Getty Images

Helmut Marko jest pewien, że Mercedes specjalnie wypuścił Lewisa Hamiltona na tor za Valtterim Bottasem, aby Brytyjczyk mógł skorzystać z jazdy w cieniu aerodynamicznym.

Po dość niemrawych piątkowych treningach Hamilton wrócił na najwyższe pozycje przy okazji FP3 i kwalifikacji. W obu sesjach siedmiokrotny mistrz świata skorzystał z jazdy w strudze aerodynamicznej na długiej prostej, co zagwarantowało mu znaczną redukcję czasu okrążenia.

„To był duży przeskok, ale nie możemy zapominać, że Bottas pomógł mu z jazdą w cieniu aerodynamicznym. Samo to jest warte co najmniej pół sekundy. Jeśli je odejmiemy, to wątpię, że Mercedes ma tempo czołówki. Możemy oczekiwać ekscytującego ścigania” – komentował występ Mercedesa w czasówce konsultant Red Bulla do spraw sportów motorowych.

Marko podkreśla, że Red Bull obrał inne podejście do czasówki niż team z Brackley. „Bottas musiał dać Hamiltonowi strugę aerodynamiczną na długiej prostej i właśnie dlatego znalazł się przed Maxem. My pozwoliliśmy Perezowi pojechać własne kwalifikacje”.

Austriak przyznaje jednak, że nie może być pewny rozstrzygnięć wyścigu, tym bardziej że przed Verstappenem nie znajduje się wyłącznie Hamilton, ale także zdobywca pole position – Charles Leclerc.

„Jestem przekonany, że wspólnie z Maxem mamy najlepszy pakiet. W normalnych okolicznościach możemy wygrać, nie mam tutaj żadnych wątpliwości. Zawsze trzeba przy tym być gotowym na podejmowanie odpowiednich decyzji i zachowanie spokoju – zwłaszcza w Baku. W każdej chwili może tu wyjechać na tor samochód bezpieczeństwa”.