Embed from Getty Images
Szef Ferrari – Mattia Binotto, zakłada, że wyższe ciśnienie opon wprowadzone przez Pirelli od Grand Prix Francji mogło uderzyć w osiągi jego zespołu.
Stajnia z Maranello w początkowej fazie wyścigu na Paul Ricard konkurowała w pierwszej dziesiątce. Mimo to po przejściu na twardą mieszankę tempo Carlosa Sainza oraz Charlesa Leclerca uległo całkowitemu załamaniu, na co miała wpływ gigantyczna degradacja. W rezultacie Hiszpan przekroczył linię mety na jedenastym miejscu, natomiast Monakijczyk był dopiero szesnasty.
„Coś poszło nie tak. Zmagaliśmy się z ziarnieniem opon, więc teraz musimy zrozumieć podłoże ich przegrzewania się” – powiedział Mattia Binotto dla
La Gazzetta dello Sport.
Włoch zapytany, czy wyższe ciśnienie opon mogło uderzyć w osiągi bolidu SF21, odpowiedział:
„Może tak być, ale to dopiero przeanalizujemy”.
Zdaniem Charlesa Leclerca, Ferrari mimo przeniesienia pełnej koncentracji na przyszłoroczny samochód, musi zrozumieć aktualne problemy z ogumieniem.
„Próbowaliśmy wszystkiego, ale nasz bolid po prostu skonsumował opony. Nie jesteśmy w stanie sobie z tym poradzić w krótkim czasie, ale problem ten musi zostać rozwiązany jeszcze w tym roku, byśmy mogli go zrozumieć i wyeliminować przed następnym sezonem” – dodał Monakijczyk.