Embed from Getty Images

Fernando Alonso jest przekonany, że format wyścigów kwalifikacyjnych będzie ulegał zmianie.

Przy okazji najbliższego Grand Prix Wielkiej Brytanii zadebiutują sobotnie zmagania, których wynik zdeterminuje kolejność startową do niedzielnego wyścigu.

Pierwotny plan zakładał odwrócenie kolejności na starcie sprintu na podstawie klasyfikacji. Ostatecznie w piątek odbędzie się czasówka z podziałem na Q1, Q2 i Q3, której wyniki ustalą pozycje kierowców do sobotniej rywalizacji.

Zdaniem Fernando Alonso, sprint w aktualnym formacie w żaden sposób nie wymiesza stawki. „Zawsze lubię sprawdzać nowe rzeczy, a zaproponowany nam format może przynieść niespodzianki. Mimo to spodziewam się, że będą nanoszone poprawki na kolejne dwie edycje, ponieważ Formuła 1 traktuje to jako test. W piątek czeka nas Q1, Q2 i Q3, a kolejne kwalifikacje raczej niewiele zmienią w kolejności. Najszybszy ruszy pierwszy w sobotę i tak samo powinno być w niedzielę. Zobaczymy co się wydarzy na Silverstone. Nie zakładam jednak, że będziemy świadkami rewolucji. Najszybszy samochód wciąż będzie na czele” – powiedział 39-latek.