Embed from Getty Images

Ralf Schumacher uważa, że Mercedes „musi zakontraktować” George'a Russella, jeżeli chce mieć w przyszłości gotowego następcę Lewisa Hamiltona.

Stajnia z Brackley ma jedną wolną posadę na przyszłoroczne mistrzostwa. Między wyścigami w Austrii nowy kontrakt do 2023 roku podpisał Hamilton, natomiast o drugi kokpit mają walczyć aktualny zawodnik Valtteri Bottas oraz George Russell z Williamsa.

Początkowo decyzja Mercedesa miała zostać przedstawiona przed Grand Prix Belgii, jednakże niedawno Toto Wolff zadeklarował, iż nazwisko partnera Lewisa Hamiltona poznamy dopiero we wrześniu.

„Zdecydowanie zakładam, że Russell znajdzie się w przyszłym roku w Mercedesie” – powiedział Ralf Schumacher, były kierowca Formuły 1. „Jakikolwiek inny wybór będzie niezrozumiały w kontekście przyszłości. Lewis ma 36 lat i pozostanie w sporcie na kolejne dwa lub trzy lata. Do tego czasu może już być po wszystkim. Mercedes musi przygotować się na erę po Lewisie. Max Verstappen już raczej nie jest ich zmartwieniem”.

Zdaniem byłego reprezentanta Jordana, Williamsa oraz Toyoty, ekipa Mercedesa sięgając po Russella będzie musiała liczyć się z tym, iż Brytyjczyk stanie się realnym zagrożeniem dla Hamiltona. „Russell zdecydowanie zwiększy presję ciążącą na Lewisie. To co zaprezentował rok temu w Bahrajnie było niewiarygodne. George miał trudności by zmieścić się w ich samochodzie, a mimo to mógł wygrać ten wyścig, gdyby nie błąd zespołu w trakcie pit stopu. To było duże osiągnięcie. Lewis zdał sobie z tego sprawę i dlatego wrócił tak szybko w Abu Zabi”.