Lando Norris został przetransportowany do szpitala w celu wykonania badania RTG.
Brytyjczyk był najszybszym kierowcą w Q1 i Q2, ale na początku finałowego bloku kwalifikacji rozbił swój bolid w sekcji Raidillon z dużą siłą uderzając o bariery z opon.
Sesja została natychmiast przerwana czerwonymi flagami – chociaż Norris samodzielnie opuścił wrak McLarena MCL32M od razu trafił do centrum medycznego przy torze.
Teraz team z Woking potwierdził, że kierowca znajduje się w szpitalu na dodatkowych badaniach:
„Po wypadku do jakiego doszło podczas kwalifikacji do GP Belgii, Lando został przebadany w centrum medycznym a następnie wysłany do lokalnego szpitala na profilaktyczne prześwietlenie łokcia. Kolejny komunikat zostanie wydany w stosownym czasie”.
W rozmowie z telewizją Sky F1 szef zespołu – Andreas Seidl, powiedział:
„Najważniejsze jest to, że z Lando zasadniczo wszystko w porządku. Jakimś cudem, gdy opuszczał centrum medyczne w drodze do szpitala, był w dobrym nastroju. Teraz przeprowadzone zostaną badania kontrolne, co jest normą w przypadku tego typu uderzeń”.
„Lando bolał trochę łokieć, więc sprawdzą to szczegółowo. Miejmy nadzieję, że nic mu nie jest i dziś wieczorem wróci do nas na tor” – dodał.
Dopytywany o to, czy Norris będzie w stanie wziąć udział w niedzielnym wyścigu, Seidl powiedział:
„W tej chwili jest za wcześnie, aby o tym mówić. Musimy poczekać na wyniki profilaktyczny kontroli, ale miejmy nadzieję, że wszystko będzie w porządku”.