Embed from Getty Images

Max Verstappen uważa, że Lewis Hamilton zdawał sobie sprawę z tego, jak trudne warunki panują na wjeździe do alei serwisowej, gdzie popełnił kosztowny błąd w decydującym momencie Q3.

Verstappen wyjechał na tor w Q1, ale nie pokonał ani jednego pomiarowego okrążenia, wiedząc, że ze względu na wymianę jednostki napędowej wyruszy do wyścigu z końca stawki.

W trzecim bloku czasówki, gdy warunki na torze zaczęły ulegać szybkiej poprawie, kierowcy zdecydowali się na założenie do swych bolidów miękkich opon Pirelli.

Rywal Verstappena w walce o tytuł najechał na ścianę w alei serwisowej, która wciąż pozostawała wilgotna po obfitych opadach deszczu. Siedmiokrotny mistrz świata stracił dużo czasu na stanowisku serwisowym a po powrocie na tor popełnił kolejny błąd przez co ukończył zmagania dopiero z czwartym wynikiem.

Oceniając incydent Hamiltona, Verstappen powiedział: „Lewis kilka razy zjeżdżał już do alei serwisowej, więc wiedział, jak jest tam ślisko. Nie wiem w zasadzie co się stało. Szybko zobaczyłem powtórkę, bo nie oglądałem kwalifikacji w całości. Oczywiście z punktu widzenia Lewisa lepiej byłoby nie popełnić tego błędu”.

Verstappen przewiduje, że kierowcy z czołowej trójki nie ułatwią Hamiltonowi odrabiania strat po rozczarowujących kwalifikacjach. „Jestem pewny, że będą ścigać się tak ostro, jak tylko mogą, aby spróbować obronić swe pozycje. Ja z kolei muszę koncentrować się na własnym wyścigu, aby wrócić do czołówki. Zobaczymy, co się wydarzy”.

Verstappen obawia się, że pomimo nowej jednostki napędowej i zmian w ustawieniach bolidu, przebijanie się w górę stawki nie będzie łatwą sztuką. „Jestem przekonany, że w kontekście niedzieli wprowadziliśmy odpowiednie zmiany, ale nawet mimo tego wyprzedzanie może okazać się bardzo trudne”.

„Wszystko zależy od pierwszego okrążenia oraz od innych rzeczy, które wydarzą się w trakcie wyścigu. Wiadomo, że będę starał się zakończyć walkę w punktowanej strefie, ale potrzebuję trochę pomocy i pewnych problemów kierowców z przodu. Zobaczymy”.