Embed from Getty Images

Fernando Alonso przyznał, że Grand Prix Rosji było kolejnym chaotycznym wyścigiem, w którym zabrakło mu szczęścia.

Hiszpan na ostatnich okrążeniach w Soczi znalazł się na trzecim miejscu. Mimo to coraz mocniejsze opady deszczu i opóźniona decyzja o założeniu przejściówek kosztowała go spadek na szóstą pozycję.

Największym beneficjentem chaosu pod koniec wyścigu był Max Verstappen, który na finałowym przejeździe znalazł się na siódmej lokacie za Alonso, a ostatecznie wpadł na metę drugi.

„Uważam, że powinniśmy być na podium biorąc pod uwagę naszą skuteczność w tym wyścigu” – powiedział zawodnik Alpine. „Byliśmy przed Verstappenem i udało nam się zbudować nad nim przewagę. Potem znalazłem się przed Sainzem. Kiedy zaczął padać deszcz, po prostu doszedł czynnik szczęścia. Jestem rozczarowany, ponieważ kiedy brakuje nam osiągów i jesteśmy w okolicach jedenastego miejsca, nigdy nie pada i nigdy nie sprzyja nam fortuna. Teraz jechaliśmy na trzecim miejscu i zaczęło padać”.

„Na pewno nie jestem smutny, ale też nie skaczę z radości. Zasłużyliśmy na każdy zdobyty punkt w tym roku. Nie otrzymaliśmy żadnych prezentów. Czuję dumę z naszych osiągnięć. W niektóre weekendy po prostu brakuje nam wysokiego poziomu konkurencyjności, jak na Monzy. Na Zandvoort czy w Soczi było zupełnie inaczej i finiszowaliśmy w pierwszej szóstce. Teraz mogło być nawet podium. Jestem dumny z zespołu i jego postępów. Ciężko pracujemy i liczę na konkurencyjny pakiet w następnym roku”.