Embed from Getty Images

Sebastian Vettel tłumaczy, dlaczego jest tak gorącym orędownikiem wprowadzania zmian, które doprowadzą do poprawy środowiska naturalnego oraz poszanowania innych ludzi.

Podczas gdy siedmiokrotny mistrz świata – Lewis Hamilton, od 16 miesięcy jest ambasadorem akcji Black Lives Matter, kierowca Astona Martina angażuje się w kwestie środowiska naturalnego a dodatkowo wyraził swoje wsparcie dla środowiska LGBTQ+.

„Czasy się zmieniły i nie możemy dalej uciekać od odpowiedzialności. Nie możemy chować się za kurtyną osiągów i zawodowych zainteresowań. Nie można wszystkiego sprowadzać do tego, ile zdobędzie się punktów, czy ile wygra się wyścigów. W naszym życiu są pewne rzeczy, które są większe i ważniejsze niż to. Musimy głośno o nich mówić” – tłumaczył Vettel swą ostatnią aktywność na łamach The New York Times.

W tym roku zawodnik z Heppenheim pomógł uczniom szkoły w Spielbergu w budowie domku dla pszczół w kształcie bolidu F1. Po GP Wielkiej Brytanii Niemiec włączył się w sprzątanie trybun a później odwiedził jedną z placówek gospodarowania odpadami. Z kolei przed weekendem na Monzy czterokrotny mistrz świata odwiedził fabrykę Climeworks Orca, która zajmuje się wychwytywaniem dwutlenku węgla z powietrza.

„Z mojej perspektywy priorytetem jest to, że niezależnie od tego, na czym skupię swoją uwagę lub co zrobię, zawsze doprowadzi to do pozytywnej zmiany. Nawet niewielkiej. Wierzę, że zmiana dokonuje się przez działanie, a nie wygłaszanie okrągłych słów. O wiele ważniejsze jest to, aby działać”.

„Doceniam fakt, że każdy ma możliwość zmienić swoje życie. Pewne rzeczy wiążą się z pewnymi kosztami – czy to czas, czy pieniądze... Wszyscy mamy jednak swoje obowiązki i możemy myśleć, co jesteśmy w stanie zrobić. Później nie zostaje nam nic innego, jak wcielić to w życie. Nawet jeśli mówimy o najmniejszych zmianach”.

„Gdy spojrzymy na wszystko w szerszej perspektywie, to jako Formuła 1 ponosimy pewną odpowiedzialność, udając się w różne miejsca na świecie i organizując ogromne imprezy, zapewniające olbrzymie emocje. Nie możemy tak po prostu ograniczyć się do naszego show, zostawiając za sobą wszelkie inne kwestie”.