Embed from Getty Images

Max Verstappen i Sergio Perez stawiają sobie za cel pokonanie Mercedesów w kwalifikacjach do wyścigu o Grand Prix Meksyku.

Pomimo znaczącej przewagi nad rywalami, z jaką Verstappen zakończył popołudniowy piątkowych trening, lider klasyfikacji generalnej sugeruje, że jego ekipa wciąż jest w stanie wydobyć dodatkowe setne sekundy z pakietu RB16B.

„To był całkiem dobry dzień. Próbowałem poprawić ustawienia bolidu, poprawić wrażenia z jazdy. Podczas FP1 tor był bardzo brudny, jednak po południu było już lepiej. Pomimo tego nasz bolid spisywał się całkiem dobrze. Musimy się jeszcze przyjrzeć kilku rzeczom, ale generalnie jestem całkiem zadowolony”.

Dopytywany o to, czy Red Bulla jest w stanie jeszcze wyżej podnieść poprzeczkę, Holender odrzekł: „Trudno powiedzieć. Nigdy nie jesteśmy w pełni zadowoleni i zawsze próbujemy dokonać postępów. Póki co mamy dobre odczucia, ale jutro także musimy sprostać wyzwaniu. Przyjrzymy się wielu rzeczom, ale nie ukrywam, że za nami pozytywny początek weekendu”.

Drugi z zawodników Red Bulla – Sergio Perez, dostrzega szansę na zapewnienie Red Bullowi pierwszego rzędu na starcie domowego wyścigu.

„Szkoda, że rano uszkodziłem bolid, przez co chłopaki mieli tylko więcej pracy. Poza tym był to pozytywny dzień. Czuję się bardziej komfortowo na dłuższych przejazdach niż na pojedynczym okrążeniu, więc wydaje mi się, że wciąż mamy potencjał, aby poprawić szybkie przejazdy”.

„Moi inżynierowie mówią mi, że w sobotę czeka nas bardzo zacięta walka z Mercedesami, ale liczę, że uda nam się wywalczyć pierwszy rząd. Prawdę mówiąc piątek nie był szczególnie reprezentatywnym dniem. Jutro różnice będą dużo mniejsze, więc czeka nas interesująca rywalizacja”.

Pytany o to, czy jest w stanie zawalczyć o pierwsze pole startowe, Meksykanin odparł: „Taki będzie mój cel”.