Embed from Getty Images

Szef Ferrari – Mattia Binotto przyznał, że powrót Jeana Todta do Scuderii byłby prawdziwym zaszczytem.

Todt jest jednym z najbardziej utalentowanych szefów zespołów w historii sportu. W Formule 1 Francuz poprowadził stajnię z Maranello do sześciu mistrzostw kierowców i ośmiu konstruktorów.

Po zakończeniu pracy dla Ferrari Todt został wybrany na prezesa FIA. W grudniu jego trzecia i ostatnia kadencja dobiegnie końca. W tym tygodniu w mediach pojawiły się doniesienia o tym, jakoby 75-latek mógł wkrótce powrócić do włoskiej stajni w charakterze konsultanta.

„Słyszałem o tym i czytałem o pewnych spekulacjach w tym temacie. Mogę powiedzieć, że jak dotąd to tylko spekulacje. Miałem okazję pracować z Jeanem Todtem. Był moim szefem i myślę, że wiele się od niego nauczyłem” – powiedział Binotto podczas weekendu w Abu Zabi.

„To był prawdziwy zaszczyt i chciałbym powiedzieć, że cokolwiek wydarzy się w przyszłości, współpraca z Jeanem Todtem zawsze będzie dla mnie zaszczytem. Uważam bowiem – wypowiadając się osobiście jako Mattia ale także reprezentant całego zespołu – że wciąż mamy wiele do nauczenia się”.

Dziennikarze szybko podchwycili słowa Binotto o tym, że doniesienia w sprawie Todta są «jak dotąd» spekulacjami, zwracając uwagę, iż sformułowanie takie jest dalekie od jednoznacznego dementi.

W efekcie Binotto został zapytany wprost o to, czy pomiędzy Francuzem a Ferrari doszło do jakichkolwiek kontaktów. Chcąc uciąć temat, włoski inżynier odpowiedział tylko: „Nie”.