Embed from Getty Images
Pojawiły się informacje, jakoby Ferrari zamierzało przedstawić Carlosowi Sainzowi nową umowę do 2024 roku.
Hiszpan dołączając do Scuderii w styczniu podpisał porozumienie, które wygaśnie z końcem sezonu 2022. Jak jednak zapowiedział Mattia Binotto, w trakcie zimowej przerwy dojdzie do rozmów z kierowcą na temat dalszej współpracy.
Sainz podczas debiutanckiej kampanii w czerwonych barwach zajął wysokie piąte miejsce w klasyfikacji z dorobkiem czterech miejsc na podium. Zawodnik uplasował się z przewagą prawie pięciu punktów nad zespołowym partnerem – Charlesem Leclerkiem.
Jak potwierdzono we wtorek, bank Santander po raz kolejny zostanie sponsorem Ferrari. Uważa się, że decyzja ta ma związek z potencjalnie zabezpieczoną przyszłością Sainza w Scuderii aż do końca 2024 roku.
Hiszpańska instytucja współpracowała z Ferrari w latach 2010-2017, pojawiając się wraz z innym kierowcą z Półwyspu Iberyjskiego – Fernando Alonso. Aktualnie dwukrotny mistrz świata startuje dla Alpine, gdzie rolę sponsora pełni inny bank – Citi.
„Leclerc oraz Sainz są wspaniałym duetem na przyszłość” – powiedział Mattia Binotto, szef Ferrari, podczas świątecznego spotkania z mediami.
„Jesteśmy bardzo szczęśliwi mając ich u siebie. Zadowala mnie ciągły rozwój Leclerca, a także postawa Sainza, który potwierdza swoją wartość. Kiedy go ogłaszaliśmy było wielu sceptyków, jednakże my byliśmy pewni, że zapewni nam wynik w klasyfikacji konstruktorów. Ukończył wszystkie wyścigi, z czego tylko dwa poza punktowaną strefą. Miał świetne mistrzostwa. Szybko się do nas dopasował i teraz wiemy, że możemy na nim polegać”.