Embed from Getty Images
Telewizja Sky informuje, iż dochodzenie FIA w sprawie kontrowersyjnego finału ubiegłorocznych mistrzostw świata ma zostać zakończone na początku lutego.
Lewis Hamilton przegrał walkę o tytuł z Maxem Verstappenem, po tym jak dyrektor wyścigu w Abu Zabi – Michael Masi, podjął decyzję o wznowieniu rywalizacji na jedno okrążenie przed metą. Brytyjczyk nie miał większych szans, by obronić się przed kierowcą Red Bulla, który w trakcie neutralizacji zjechał po świeże miękkie opony.
Mercedes oprotestował wyniki wyścigu argumentując, iż Masi naruszył swoimi decyzjami protokół dotyczący samochodu bezpieczeństwa, pozwalając odzyskać stracone okrążenie tylko pięciu kierowcom znajdującym się w tamtym czasie pomiędzy rywalami w walce o mistrzowską koronę.
Zastrzeżenia niemieckiej stajni zostały oddalone przez sędziów, jednak ta bardzo szybko zgłosiła chęć wniesienia apelacji. Finalnie jednak zrezygnowała z niej, składając zobowiązanie do współpracy z FIA w celu wyjaśnienia zdarzeń z końcówki wyścigu na torze Yas Marina.
Sky donosi, że śledztwo formalnie ruszyło w poniedziałek a całym procesem kieruje sekretarz generalny do spraw sportów motorowych FIA – Peter Bayer.
Zespół dochodzeniowy zamierza odbyć rozmowy ze wszystkimi zaangażowanymi osobami, w tym z Masim, sędziami, kierowcami oraz przedstawicielami zespołów. Sprawa ta ma być traktowana przez nowego prezesa FIA – Mohammeda Bin Sulayema z najwyższym priorytetem.
Prace powinny dobiec końca najpóźniej na początku kolejnego miesiąca, tak aby wnioski i propozycje płynące z raportu końcowego mogły zostać przedstawione na posiedzeniu Światowej Rady Sportu Motorowego, zaplanowanym na 3 lutego.
We wtorek telewizja BBC opublikowała artykuł, w którym sugerowała, że od wyniku prac oficjeli FIA może zależeć przyszłość Lewisa Hamiltona w Formule 1.
Po GP Abu Zabi szef działu sportów motorowych Mercedesa – Toto Wolff podkreślał, że siedmiokrotny mistrz świata czuje
„rozczarowanie” po tym jak został
„ograbiony” z kolejnego tytułu. Od czasu krótkiej rozmowy przed ceremonią dekoracji na podium finałowego wyścigu Hamilton unika publicznych wystąpień i nie publikuje materiałów w mediach społecznościowych.