McLaren planuje przeprowadzić pierwsze jazdy z wykorzystaniem bolidu MCL36 niedługo przed rozpoczęciem testów w Barcelonie.
McLaren zaprezentował w piątek nowy bolid na sezon 2022, zostając tym samym drugim po Astonie Martinie zespołem, który pokazał rzeczywistą konstrukcję przygotowaną z myślą o nadchodzących mistrzostwach świata.
Podczas gdy AMR22 zadebiutował na torze już dzień po prezentacji, McLaren zamierza poczekać z shakedowne'em aż do końcówki lutego.
„Podobnie jak prawdopodobnie każdy inny zespół, mamy w planach organizację dnia filmowego bardzo blisko dnia rozpoczęcia oficjalnych testów w Barcelonie. Jest to w naszym harmonogramie” – powiedział szef stajni, Andreas Seidl.
„Wciąż mamy do zrobienia wiele rzeczy, aby być do tego w stu procentach gotowi. Jednakże dzięki świetnej pracy, którą wszyscy wykonują pod przewodnictwem Piersa [Thynne'a], Jamesa [Keya] i Andrei [Stelli], jestem w stu procentach przekonany, że będziemy gotowi”.
Podczas dnia filmowego kierowcy nie mogą pokonać więcej niż 100 kilometrów a bolid musi być wyposażony w specjalny typ ogumienia Pirelli.
Dyrektor techniczny zespołu – James Key, sądzi, że McLaren
„może być dumny z zaprezentowania prawdziwego bolidu”. Brytyjczyk szybko dodał jednak, że
„z oczywistych powodów” konstrukcja ta nie jest wersją, która zostanie przetransportowana do Barcelony.
„Wiadomo, że są pewne wrażliwe obszary, ale o wiele więcej będziecie mogli zobaczyć, gdy bolid wyjedzie na tor. Jeśli chodzi o plan rozwoju, to każdy zespół jest inny. Mamy zaplanowane wczesne działania rozwojowe, bo na tym etapie wciąż się uczymy”.
„Tempo rozwoju i wysiłki wszystkich członków zespołu pokazują, że determinacja do postawienia kolejnego kroku utrzymuje się na naprawdę wysokim poziomie. Dlatego już w Bahrajnie wprowadzimy kilka poprawek. Później będzie kolejna transza, nad którą już pracujemy. Zobaczycie, że nasz bolid się zmieni, ale jestem przekonany, że podobnie będzie w przypadku wszystkich naszych rywali”.