Embed from Getty Images

Szef teamu McLarena – Andreas Seidl przyznał, że jego ekipa toczy wyścig z czasem, aby uporać się z problemami z układem hamulcowym.

W czwartek Lando Norris pokonał 50 okrążeń toru Sakhir a w piątek dodał do dorobku McLarena kolejnych 60. Wiadomo, że że team musi ograniczać długość przejazdów ze względu na przegrzewanie się przednich hamulców.

Zespół wprowadził poprawki w ustawieniach, aby zaradzić problemom i oczekuje na dostawę nowych komponentów z fabryki w Wielkiej Brytanii.

„Po udanych testach w Barcelonie, tutaj pierwsze półtora dnia zdecydowanie nie przebiegło zgodnie z planem” – przyznał szef zespołu, Andreas Seidl. „Niespodziewanie pojawiły się problemy z przednimi hamulcami, którym musimy teraz zaradzić. Toczymy wyścig z czasem, aby móc przetestować tutaj udoskonalone części”.

„Dokonaliśmy postępów z modyfikacjami, które mogliśmy sprawdzić na torze. Pokazuje to, że jesteśmy w stanie pracować nad bolidem oraz lepszym zrozumieniem jego konfiguracji. Wprowadziliśmy też kilka drobnych usprawnień, dzięki którym możliwa była poprawa potencjału naszego pakietu”.

„Wciąż jestem optymistą i wierzę, że pomimo straconego czasu i ograniczonych przejazdów, zakończmy te testy dobrze przygotowani do pierwszego wyścigowego weekendu sezonu”.

W czwartek Norris potwierdził, iż McLaren zdaje sobie sprawę z tego, że rozwiązanie problemów z hamulcami nie będzie łatwe. „Są rzeczy, które musimy poprawić w ciągu kolejnych dni, ale to nie takie proste. Zobaczymy, co da się zrobić. Wszyscy ciężko pracują, aby się z tym uporać”.