Embed from Getty Images

Lando Norris przyznaje, że nie jest do końca zadowolony z wywalczenia trzeciego miejsca w kwalifikacjach do GP Emilii-Romanii, ponieważ jego bolid dysponował potencjałem umożliwiającym rywalizację o jeszcze lepszą lokatę.

Kierowca McLarena po raz kolejny błysnął formą na Imoli, kończąc czasówkę za Maxem Verstappenem i Charlesem Leclerkiem. Brytyjczyk sądzi jednak, że miałby szansę na walkę o jeszcze lepszy rezultat, gdyby nie błąd taktyczny popełniony na okrążeniu wyjazdowym w Q3.

„Oczywiście jestem zadowolony. Znalazłem się w gronie trzech najszybszych kierowców, co jest dla nas sporą niespodzianką”.

„Moje najszybsze okrążenie nie było jednak najlepsze. Próbowałem doprowadzić opony do optymalnej temperatury, ale po prostu naciskałem zbyt mocno na okrążeniu wyjazdowym. Szkoda, bo myślę, że mieliśmy szansę – przynajmniej na pokonanie Charlesa”.

„Gdybanie nie ma teraz jednak najmniejszego sensu. Każdy może w końcu powiedzieć, że mógł pojechać szybciej” – zauważył szybko reprezentant teamu z Woking.

„Wiem jednak, że mieliśmy możliwość wywalczenia jeszcze lepszej pozycji, bo bolid spisywał się dobrze i czułem się pewnie za jego sterami. Szkoda, że tak się skończyło, ale wciąż mamy mocną pozycję wyjściową do jutrzejszego sprintu”.

„Warunki bardzo nam dzisiaj pomogły, bo gdyby tor był zupełnie suchy, to z całą pewnością nie bylibyśmy na trzecim miejscu”.

„Wykrzesaliśmy z tego piątku tyle ile się dało i zapewniliśmy sobie najlepszą szansę na zdobycie kilku punktów. Taki jest nasz cel”.