Embed from Getty Images

Prezes Daimlera – Ola Kallenius, deklaruje, że Mercedes nie wycofa się z Formuły 1 mimo tegorocznych problemów.

Ośmiokrotni mistrzowie świata mają duże trudności z optymalizacją osiągów bolidu W13. Największą bolączką inżynierów jest efekt kołysania, który nie pozwala na uwolnienie pełnego potencjału i kwestionuje sens wprowadzania pakietów poprawek.

Z tego powodu pojawiły się spekulacje, jakoby przyszłość niemieckiego producenta w Formule 1 stała pod znakiem zapytania. Mimo to Daimler stanowczo podkreśla, iż Mercedes pozostanie zaangażowany w sport w kolejnych latach, wliczając w to sezon 2026 z nową generacją jednostek.

„Zdecydowaliśmy się pójść ścieżką dekarbonizacji” – powiedział Ola Kallenius, prezes Daimlera. „To jedyna słuszna decyzja i podobnie uważa Formuła 1. Kolejna generacja silników położy jeszcze większy nacisk na odzyskiwanie energii. F1 dokonała jasnej deklaracji, iż chce być neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla. Technologia oparta na bateriach nie jest jeszcze perfekcyjna. Mimo to dążenie do elektryfikacji sprawia, iż Formuła 1 jest istotna i chcemy w niej pozostać”.

Szwed dodał, iż jest wielkim fanem serialu Formuła 1: Jazda o życie, który jego zdaniem odegrał kluczową rolę w popularyzacji mistrzostw na świecie. „Produkcja Netflixa zmieniła zasady gry. Jesteśmy szczęśliwi, iż możemy być częścią tego show, które wzmacnia Formułę 1, zarówno technologicznie jak i marketingowo. Naszym zdaniem F1 czeka świetlana przyszłość”.