Ferrari wydało komunikat w sprawie uszkodzeń w jednostce napędowej bolidu Charlesa Leclerca, potwierdzając utratę turbosprężarki oraz generatora energii termicznej.
Kierowca Ferrari kontrolował rywalizację w Grand Prix Hiszpanii aż do dwudziestego siódmego okrążenia, na którym w jego bolidzie doszło do nagłej usterki zespołu napędowego.
Awaria wykluczyła Monakijczyka z dalszej rywalizacji, co skrzętnie wykorzystał Max Verstappen – Holender odniósł zwycięstwo i objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Po wyścigu szef Scuderii – Mattia Binotto, zdradził, że w poniedziałek mechanicy w Maranello rozmontują całą jednostkę napędową, aby odkryć co było źródłem problemu.
Wieczorem rzecznik zespołu poinformował, że turbosprężarka oraz MGU-H
„uległy uszkodzeniom wykluczającym możliwość naprawy”. W efekcie Leclerc nie będzie mógł ich użyć w dalszej części kampanii.
Do tej pory 24-latek rozpoczął korzystanie z dwóch turbosprężarek. Zgodnie z regulaminem, w każdym bolidzie mogą zostać bezkarnie zamontowane maksymalnie trzy tego typu komponenty jednostki napędowej w trakcie całego sezonu. Każdy kolejny oznacza nałożenie na kierowcę kary cofnięcia na starcie wyścigu.