Embed from Getty Images

Daniel Ricciardo potwierdził, że ma za sobą rozmowę z dyrektorem generalnym McLarena – Zakiem Brownem.

Początek sezonu 2022 nie układa się po myśli Australijczyka, który znacząco odstaje tempem od zespołowego kolegi – Lando Norrisa. Rozczarowania formą Ricciardo nie ukrywa Brown, który otwarcie przyznał, iż w umowie kierowcy z Perth są zapisy pozwalające na przedterminowe rozwiązanie współpracy.

Zapytany o to, czy miał okazję porozmawiać z Amerykaninem na temat jego niedawnych komentarzy, Ricciardo odrzekł: „Rozmawialiśmy ze sobą, nadrobiliśmy zaległości, ale nie było żadnych tematów, nad którymi trzeba byłoby się rozwodzić”.

„Mamy pełną jasność, idziemy naprzód. Mój kontrakt z zespołem na przyszły rok jest faktem i jestem w pełni zaangażowany w ten projekt. Oczywiście teraz najważniejsze są występy na torze i zaprezentowanie wysokiej formy. Mam naprawdę silne wsparcie zespołu. Chcemy razem się z tym uporać”.

Dopytywany o to, czy był zaskoczony tym, iż Brown w tak otwarty sposób odniósł się do kwestii jego przyszłości, Ricciardo stwierdził: „Nie, nie zdziwiło mnie to. Być może stałem się odporny na to, co można przeczytać w mediach. W końcu jestem w tym sporcie już całkiem długo”.

„Tak naprawdę nie traktuję tych wszystkich doniesień jako pełnowartościowych. Pewne rzeczy są wyrwane z kontekstu. Nie jestem osobą, która zagłębia się w wiadomości, czyta je i stara się zrozumieć. Najważniejsze są fakty w relacjach między mną i zespołem”.

„Jeśli chodzi o całą resztę, to w tych czasach niewiele może mnie już zdziwić” – podsumował.