Sergio Perez wystartuje do sprintu Formuły 1 w Austrii z trzynastego pola w wyniku kary za naruszenie limitów toru podczas kwalifikacji.

Meksykanin uzyskał w piątkowej czasówce czwarty czas, ustępując Maxowi Verstappenowi, Charlesowi Leclercowi i Carlosowi Sainzowi.

W trakcie Q2 Perez wyjechał poza obręb toru w siódmym zakręcie. Do zdarzenia doszło na ostatniej próbie kierowcy Red Bulla, która ostatecznie dała mu awans do finałowego segmentu kwalifikacji.

Zgodnie ze standardową procedurą czas osiągnięty przez Meksykanina zostałby anulowany przez sędziów. W tym przypadku naruszenie zostało wykryte w przerwie pomiędzy Q2 i Q3. Perez wziął więc udział w rywalizacji dziesięciu najszybszych kierowców, odnotowując czwarty czas.

Gdyby wynik Pereza z Q2 został unieważniony, ten nie przeszedłby do ostatniego bloku sesji kwalifikacyjnej. Trzymając się takiej zależności, sędziowie postanowili anulować decydujący czas 32-latka z Q2 oraz rezultaty z Q3, przez co ten ustawi w sobotę swój bolid na trzynastym polu startowym sprintu.

Zespół sędziów sportowych badał także zdarzenie z udziałem George'a Russella, który po rozbiciu bolidu ostatnim zakręcie, powrócił do alei serwisowej przekraczając teren toru. Za swój czyn Brytyjczyk otrzymał jedynie ostrzeżenie.