Embed from Getty Images
Przedstawiciele Hondy nie wykluczają powrotu japońskiego producenta do F1 w roku 2026.
Mimo niespodziewanego odejścia z końcem sezonu 2022, Honda pozostaje zaangażowana w produkcję jednostek napędowych dla obu ekip Red Bulla. Od kilku miesięcy spekuluje się również o powrocie koncernu z Tokio do F1 na pełną skalę w najbliższych latach.
Podczas weekendu wyścigowego w Austrii na torze obecna była delegacja Hondy z prezesem Toshihiro Mibe na czele. Uważa się, że może to być zapowiedzią powrotu nazwy Honda do F1 już w przyszłym sezonie – kiedy to pod szyldem japońskiej firmy znów miałyby znaleźć się jednostki napędowe dla zespołów Red Bull Racing i AlphaTauri.
Współpraca w takim charakterze miałaby się utrzymać do końca sezonu 2025. Po tym okresie Red Bull miałby związać się z Porsche. Inne doniesienia mówią natomiast o tym, że Honda wróci do F1 w 2026, kiedy to dojdzie do debiutu jednostek napędowych nowej generacji.
Pogłoskom na temat roku 2026 nie zaprzeczają przedstawiciele firmy obecni na Red Bull Ringu.
„Formuła 1 to szczyt motorsportu” – przyznał Koji Watanabe, szef Honda Racing Corporation w rozmowie ze
Sport1.
„Dlatego też cały czas obserwujemy to, co dzieje się w Formule 1”.
„Nie odbyliśmy jeszcze żadnych wewnętrznych dyskusji odnośnie sezonu 2026. Nie mamy określonego planu, jednak drzwi nie są zamknięte. Z tego co rozumiem, F1 ma dążyć do neutralności węglowej. Honda idzie w tym samym kierunku. Nie musielibyśmy zbytnio więc odbiegać od tego planu angażując się w Formułę 1”.
„Jeśli zechcielibyśmy powrócić do Formuły 1 w roku 2026, prawdopodobnie musielibyśmy podjąć decyzję w ciągu najbliższego roku lub półtora” – dodał Watanabe.