Embed from Getty Images
Dr Helmut Marko oraz Franz Tost jednoznacznie wykluczyli możliwość przejścia Pierre'a Gasly'ego do Alpine.
Niespodziewany transfer Fernando Alonso do Astona Martina oraz sensacyjny zwrot akcji w sprawie Oscara Piastriego dały początek fali spekulacji na temat obsady drugiego fotela wyścigowego w Alpine w sezonie 2023. Plotki podsycił sam szef stajni z Enstone, Otmar Szafnauer, który przyznał że kontaktowało się z nim aż czternastu kierowców.
Część obserwatorów uważa, że idealnym 'planem B' dla zespołu Alpine mogłoby być zatrudnienie Pierre'a Gasly'ego, który wraz z Estebanem Oconem utworzyłby w ten sposób w pełni francuski skład kierowców. Sam Gasly niejednokrotnie wyrażał także niezadowolenie z powodu braku otrzymania drugiej szansy w seniorskiej ekipie Red Bulla.
Plotki te w rozmowie ze
Sport1 ucina jednak dr Helmut Marko.
„Nie ma klauzuli odejścia u Gasly'ego” – stwierdził 79-latek.
„Nie było takiej klauzuli przed letnią przerwą i nie będzie jej także po letniej przerwie”.
Szef AlphaTauri, Franz Tost, bagatelizuje tymczasem doniesienia mówiące o tym, jakoby rekompensatę otrzymaną za utratę Piastriego Alpine miałoby przeznaczyć na wykupienie Gasly'ego ze struktur Red Bulla.
„Wypuszczenie Pierre'a nie ma żadnego sensu dla Red Bulla” – powiedział Tost.
„Jeśli jeden z kierowców Red Bulla zawiedzie, nie ma innego zawodnika zdolnego do zajęcia jego miejsca. Tylko Gasly jest w stanie to zrobić. Pierre jest bardzo utalentowany. Jest bardzo skoncentrowany, a wszystko co robi, jest przemyślane. Z odpowiednim samochodem jest w stanie ścigać się w czołówce. Zapewnienie takiego samochodu to już nasze zadanie” – dodał Austriak.