Stefano Domenicali wspiera Mattię Binotto w ogniu krytyki, jaką szef Ferrari zbiera po ostatnich kompromitujących błędach.

Po wyścigu o GP Holandii mistrz świata z 2016 roku – Nico Rosberg, stwierdził, że nawet mechanicy F2 i F3 radzą sobie lepiej od Scuderii ze strategią i pit stopami.

„Krytykowanie zawsze jest proste, niezależnie od tego, czy jest się wewnątrz czy stoi się z boku. Uważam jednak, że w tej chwili wszyscy w Ferrari muszą wspierać Mattię Binotto” – zaznaczył Domenicali, który do początku sezonu 2014 sam szefował teamowi z Maranello.

„Poza tym nie pozwalam sobie oceniać wyborów, których będą musieli dokonać prezes John Elkann i Binotto, aby uzyskać rezultaty, na które zasługują” – zaznaczył dyrektor generalny F1.

Po udanej inauguracji sezonu Ferrari wpadło w wir błędów, które pozwoliły Maxowi Verstappenowi i Red Bullowi na wypracowanie olbrzymiej przewagi w obu klasyfikacjach generalnych.

„Gdy mamy do czynienia z tak dużą różnicą pomiędzy pierwszym a drugim miejscem, musimy ocenić konkretną rolę, jaką odgrywa mieszanka niezawodności i zarządzania” – skomentował Domenicali w rozmowie z La Gazetta dello Sport.

„Generalnie jednak różnice z tyłu są mniejsze niż miało to miejsce dotychczas. To sprawia, że dostajemy pojedynki, których wyniki powinniśmy poznać dopiero na samym końcu sezonu” – dodał Włoch.