Mistrz świata z 1996 roku – Damon Hill, jest zdania, że Haas powinien postawić w przyszłym sezonie na dwóch doświadczonych kierowców.
Właściciel ekipy – Gene Haas, stwierdził niedawno, że kraksy Micka Schumachera
„kosztowały fortunę”. Amerykanin odnosił się do uszkodzeń podwozia, do których Niemiec doprowadzał na torach w Arabii Saudyjskiej, Monako i niedawno w Japonii.
W związku z niepewną przyszłością Niemca, Hill uważa, że stajnia z Kannapolis powinna pozyskać kierowcę, który udowodnił, że jest w stanie walczyć na konkurencyjnym sezonie. Jako przykład Brytyjczyk wskazał na Sergio Pereza w Red Bullu.
„Czasami w ekipie takiej jak Haas, potrzebujesz kogoś, kto będzie w stanie realnie pomóc. Pomyślcie o tym, co zrobił Perez dla Force India i Racing Point. Później dostał w końcu swoją wielką szansę w teamie ze ścisłej czołówki” – powiedział Brytyjczyk w podkaście F1 Nation.
„Co za solidny zawodnik – kogoś takiego potrzebują właśnie zespoły pokroju Haasa. Potrzebują kierowcy, który dowiezie bolid do mety, wykorzystując po drodze wszystkie dostępne szanse”.
Nie milkną spekulacje o tym, że najbliżej wyścigowego fotela w Haasie jest Nico Hulkenberg. W opinii Hilla byłoby to bardzo dobre rozwiązanie.
„Mick nie jest kierowcą pokroju Maxa Verstappena. Owszem, może być bardzo dobry. Wciąż może rozwinąć się w tym kierunku, ale za Hulkenbergiem przemawia całe jego doświadczenie. To kolejna rzecz, której może poszukiwać zespół taki, jak Haas”.