Embed from Getty Images
Coraz więcej wskazuje na to, że drugi kokpit Haasa na sezon 2023 otrzyma Nico Hulkenberg.
Stajnia z Kannapolis po wyścigach w Ameryce ma być zdecydowana na zakończenie współpracy z dotychczasowym kierowcą – Mickiem Schumacherem. Niemiec był krytykowany w Austin za zbyt słabe tempo oraz zarządzanie ogumieniem na tle Kevina Magnussena, natomiast w kwalifikacjach w Meksyku nie zdołał awansować do Q2 po ścięciu zakrętu.
„Widział [Gunther Steiner], że byłem szybki i usłyszałem tylko, iż wielka szkoda tej sytuacji” – powiedział Mick Schumacher, którego błąd został określony przez Martina Brundle'a jako
„głupi”.
Uważa się, że umowa Haasa z Nico Hulkenbergiem może zostać ogłoszona jeszcze przed startem weekendu w Brazylii. 35-latek wróciłby tym samym do stawki po trzyletniej przerwie, w trakcie której realizował pojedyncze występy dla Racing Point oraz Astona Martina.
„Zbliżamy się do decyzji i mamy nadzieję, że zapadnie ona już wkrótce” – powiedział Gunther Steiner, szef Haasa.
„Nie podjęliśmy jeszcze stuprocentowego wyboru. Omawiamy ostatnie szczegóły, a potem podejmiemy decyzję. To ważne dla zespołu, chcemy być jeszcze lepsi”.
W obliczu coraz większych problemów Ferrari pojawiły się głosy, jakoby Haas miał rozważać również zmianę partnera technicznego. Amerykański zespół ma być szczególnie niezadowolony z wysokiej zawodności jednostek napędowych.
„Wkrótce będą gotowe nowe silniki, a jeśli chodzi o przyszły rok to liczymy na rozwiązanie problemów. Nie wszystko leży w naszych rękach, ale jeżeli podjęlibyśmy decyzję o zmianie, mogłaby być ona jeszcze gorsza. Zawsze są plusy i minusy” – dodał szef Haasa.