Red Bull i Ford mogą już wkrótce ogłosić nawiązanie partnerstwa w Formule 1.

Pierwsze poważne doniesienia na temat potencjalnej współpracy dwóch firm pojawiły się w połowie grudnia.

Teraz źródła Mirror Sport informują, że scenariusz ten jest realną opcją. W artykule zaznaczono, że umowa między Red Bullem a Fordem „jest spodziewana, jednak stosowne dokumenty nie zostały jeszcze podpisane”.

Wyobraźnię fanów i obserwatorów rozbudza zaplanowana na 3 lutego prezentacja Red Bulla, która odbędzie się w Nowym Jorku.

Zajmujący się biznesową stroną Formuły 1 dziennikarz Vincenzo Landino zdradził, że Ford oddelegował już osoby ze swojego działu mediów społecznościowych do uczestnictwa we wspomnianej wyżej ceremonii.

„Prezentacja malowania Red Bulla odbędzie się 3 lutego w Nowym Jorku. Dostałem wiadomość od pewnych kontaktów, że w tym samym dniu Ford wysyła swoich niektórych twórców treści i influencerów do Nowego Jorku. Zbieg okoliczności?” – napisał na Twitterze.

Nie jest tajemnicą, iż po upadku negocjacji z Porsche Red Bull wyrażał gotowość współpracy z innym partnerem.

Ford ma długą i bogatą historię rywalizacji w F1. Firma jest jedną z najbardziej utytułowanych w zakresie jednostek napędowych, ustępując pod względem wygranych wyścigów jedynie Ferrari i Mercedesowi.


Dyrektor dywizji Ford Performance – Mark Rushbrook, zasugerował niedawno w rozmowie z magazynem Autosport, iż dynamiczny rozwój sportu tworzy dla jego firmy interesujące możliwości technologiczne i marketingowe. „Formuła 1 jest z pewnością bardzo silna i notuje wzrost zarówno w Stanach Zjednoczonych jak i na całym świecie”.

„Dobrze poradzili sobie z wyzwaniem stworzenia świetnego ścigania i ekscytującej rywalizacji. To naturalnie szczyt sportów motorowych, ale udało im się dotrzeć do nowych odbiorców poprzez takie działania, jak na przykład serial "Jazda o życie"”.

„Jako firma zabiegamy o poszukiwanie innowacji, transfer technologii i poszerzanie wiedzy. Wiadomo, że są także czynniki czysto marketingowe. Temat jest poruszony i na pewno wymaga rozważenia”.

Zapytany o plotki dotyczące potencjalnego zgłoszenia się do F1 jako producent jednostek napędowych przy współudziale Red Bulla, Rushbrook stwierdził: „Nie komentujemy spekulacji, ale ta zasada dotyczy wszystkich serii”.

„Ciąży na nas obowiązek dokładnego przeanalizowania i zrozumienia zasad ich działania. Dopiero wtedy podejmiemy decyzję w sprawie tego, czy ma to dla nas sens, czy nie” – zaakcentował.