Embed from Getty Images
Nico Hulkenberg przyznał, że nie czuje nerwów przed swoim powrotem do Formuły 1 z zespołem Haas.
35-letni Niemiec, który jest rówieśnikiem będącego już na sportowej emeryturze Sebastiana Vettela zaliczy w tym sezonie powrót do grona pełnoetatowych kierowców F1 po czterech latach przerwy. W listopadzie ubiegłego roku zakontraktowanie Hulkenberga potwierdził Haas, który zdecydował się zakończyć współpracę z Mickiem Schumacherem.
Pomimo długiej przerwy od regularnych występów były kierowca Renault i Force India zachowuje spokój.
„To jak jazda na rowerze. Tego się nie zapomina” – powiedział Hulkenberg w rozmowie ze
Sky Deutchland.
„Szybko poczułem się tu jak w domu, ale to ciągle jest nasz «miesiąc miodowy». Nie odczuliśmy jeszcze presji związanej z weekendem wyścigowym czy kiepskim rezultatem”.
„Gdy jesteś młody, to zawsze jest nerwowo, gdy patrzysz na te wszystkie dane. Obecnie jednak podchodzę do tego bardziej zrelaksowany. W tym tygodniu przekonamy się, na czym stoimy obecnie. Ja natomiast chcę po prostu cieszyć się jazdą i zaliczyć mocny weekend”.
Niemiec podkreśla, że nie ma pojęcia, gdzie obecnie w układzie sił w F1 znajduje się Haas.
„Szczerze, nie mam pojęcia gdzie się znajdujemy, ani jak szybcy jesteśmy”.
Hulkenberg został również zapytany przez
RTL o to, jakie mogą być dalsze losy Micka Schumachera. Syn siedmiokrotnego mistrza świata po rozczarowującym okresie w zespole Haas został rezerwowym kierowcą Mercedesa.
„Jest teraz w jednym z najlepszych zespołów, który powalił wszystkich na ziemię ostatniej dekadzie, mając w składzie jednego z najlepszych kierowców świata”.
„Myślę, że Mick będzie w stanie wchłonąć wiele i wziąć to ze sobą, jeśli zdoła znaleźć się z powrotem za kierownicą bolidu” – dodał kierowca Haasa.