Embed from Getty Images
Lance Stroll ujawnił, że w pierwszych dniach po wypadku lekarze zakładali jego powrót do rywalizacji w Formule 1 dopiero od kwietniowego Grand Prix Australii.
24-latek tuż przed zimowymi testami był zaangażowany w incydent na rowerze, w wyniku którego złamał nadgarstki oraz palec u stopy. W celu przyspieszenia powrotu do zdrowia kierowca Astona Martina został zoperowany przez Xaviera Mira, lekarza szczególnie znanego z MotoGP.
Finalnie Stroll był w stanie przystąpić do pierwszej eliminacji sezonu w Bahrajnie, choć szczególnie po piątkowych treningach kwestionowano jego dalszy udział w weekendzie. Kanadyjczyk pokonując pierwszy zakręt puszczał lewą dłonią kierownicę, natomiast po zjeździe do garażu mechanicy pomagali mu opuszczać kokpit.
Ostatecznie kierowca wziął udział w kwalifikacjach i uzyskał w nich ósmy wynik, natomiast na mecie wyścigu zameldował się szósty po udanym pojedynku z George'em Russellem z Mercedesa.
„Mój cały zespół medyczny spisał się niesamowicie” – powiedział Lance Stroll.
„Bez doktora Mira nie stałbym teraz w tym miejscu. Spisał się nieprawdopodobnie. Mój osteopata był przy mnie dziesięć godzin dziennie i zajmował się przyspieszaniem mojego powrotu do zdrowia. Przez ostatnie dwa tygodnie mogłem liczyć na pomoc wielu osób. Na początku lekarze mówili mi, że być może będę gotowy do startu dopiero w Australii”.
„Przez ostatnie dwadzieścia okrążeń wyścigu ból był największym ograniczeniem. Cieszę się z szóstego miejsca biorąc pod uwagę wydarzenia z poprzednich dwóch tygodni. Jeszcze dziesięć dni temu nie mogłem się ruszyć, ani tym bardziej chodzić czy ruszać dłońmi. Nawet nie mogłem sobie wyobrazić, że dzisiaj tu będę”.
Kanadyjczyk zapytany o swoje plany na kolejne dwa tygodnie poprzedzające wyścig w Dżuddzie, odparł:
„Będę kontynuował rehabilitację. Mam dwanaście dni na dalszą pracę nad nadgarstkiem. Mimo to czuję się coraz lepiej. Prawy nadgarstek, który był operowany, jest w naprawdę solidnej kondycji. Lewy nadgarstek musi się jeszcze do końca zrosnąć. Powinno być lepiej, podobnie jest z palcem u stopy”.