Embed from Getty Images
Helmut Marko potwierdził, że ma za sobą rozmowę z Nyckiem de Vriesem, podczas której przedstawił mu swoje oczekiwania na najbliższe wyścigi.
W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia, jakoby Holender otrzymał ultimatum do Grand Prix Hiszpanii na znaczącą poprawę formy w bolidzie AlphaTauri AT04. Kierowca ma za sobą rozczarowujący start mistrzostw, notując duże straty w kwalifikacjach do partnera, czy angażując się w liczne incydenty.
Opiekun Red Bull Junior Team – Helmut Marko, w rozmowie z
F1 Insider potwierdził, że ma za sobą prywatną dyskusję z Nyckiem de Vriesem. 80-latek zaprzecza jednak, iż kierowca AlphaTauri otrzymał jakiekolwiek ultimatum na nadchodzące rundy.
„Nic się nie wydarzy w najbliższych wyścigach. Rozmawialiśmy z de Vriesem i doszliśmy do tych samych wniosków: musi się poprawić. Jego dystans do Tsunody, który spisuje się wspaniale, jest zbyt duży. Mówiąc w języku piłki nożnej, Nyck otrzymał żółtą kartkę, ale jeszcze nie czerwoną. Jeżeli się poprawi, nie będzie żadnego problemu” – powiedział Marko.
Za faworyta do zastąpienia de Vriesa uważa się aktualnego trzeciego kierowcę Red Bulla – Daniela Ricciardo. Australijczyk w ostatnich dniach miał nawet odbyć przymiarkę do bolidu AlphaTauri. Helmut Marko deklaruje jednak, iż decydując się na roszadę we włoskim zespole sięgnie po jednego z juniorów.
„W najgorszym scenariuszu możemy sięgnąć do naszej bazy młodych talentów. Mówimy w tym przypadku o Liamie Lawsonie oraz Ayumu Iwasie. Ricciardo nie ma w tym gronie. Z kolei Schumacher jest kierowcą Mercedesa i nie widnieje w naszych planach. Toto Wolff w tej chwili odpowiada za jego karierę” – dodał szef Red Bull Junior Team.