Embed from Getty Images
Red Bull jest zdania, że rywale będą mieli duży problem ze skopiowaniem podłogi bolidu RB19, nawet pomimo licznych fotografii wykonanych podczas GP Monako.
W piątek i sobotę środowisko Formuły 1 mogło porównać rozwiązania zastosowane w obszarze podłogi przez Mercedesa i Red Bulla. Było to możliwe dzięki dźwigom, które uniosły rozbite konstrukcje Lewisa Hamiltona oraz Sergio Pereza.
Chociaż dokumentacja stworzona przez fotografów jest w stanie zapewnić zespołom ogólne pojęcie na temat filozofii projektowej rywali, konsultant Red Bulla do spraw sportów motorowych – Helmut Marko, zapewnia, że skopiowanie jej może okazać się bardzo trudnym wyzwaniem.
W wywiadzie udzielonym portalowi Autosport, Austriak wyraził niezadowolenie z tego, że konkurenci mogli poznać sekrety spodu konstrukcji RB19.
„Oczywiście nie byliśmy z tego zadowoleni. Podłoga jest bardzo ważną strefą bolidu, ale jeśli nie masz innych części i nie korzystasz z podobnych koncepcji, odwzorowanie jej u siebie wcale nie jest takie proste. Zresztą, Mercedes był w powietrzu dłużej niż nasz bolid. Wydaje mi się jednak, że nikt nie był zainteresowany ich podłogą w takim stopniu, jak naszą”.
Marko sądzi, że dopóki rywale nie zdołają rozgryźć tajników przedniego skrzydła Red Bulla oraz tego, w jaki sposób poprowadzony jest przepływ powietrza wokół powierzchni konstrukcji, fotografie podłogi wykonane w Monako będą miały z technicznego punktu widzenia niewielką wartość.
„To nie tylko podłoga. Podłoga musi pracować z przednim skrzydłem i tylną sekcją. Mówimy o kombinacji wszystkich tych obszarów. To znacznie bardziej skomplikowany projekt niż wyprofilowanie podłogi”.
Szef Red Bull Racing – Christian Horner, podejrzewa nawet, że rywale zdołali już wcześniej wejść w posiadanie zdjęć podłogi RB19, dzięki pracy fotografów zatrudnionych do dokumentowania części wykorzystywanych przez rywali.
„Zaglądanie komuś pod spódnicę jest naprawdę bardzo nieprzyzwoite” – zażartował Brytyjczyk.
„Fotografie podłóg są wykonywane w padoku i w okolicach padoku. Części przyjeżdżają na tor w różnych samochodach, w garażach trwają prace nad bolidami, drzwi są otwarte… Każdy zespół zatrudnia fotografów-szpiegów, aby ci wykonywali zdjęcia bolidom, gdy są w częściach. To powszechna praktyka”.
„Nie pomyślałbym więc, że w Monako wykonane zostały pierwsze zdjęcia naszej podłogi. Prawdopodobnie pierwszy raz w tym sezonie nasz bolid został zawieszony na dźwigu, ale wszystkie zespoły zawsze dążą do uzyskania tego typu poufnych danych projektowych”.