Embed from Getty Images

George Russell przekonuje, że dogłębna wiedza na temat problemów, jakie trapią w tym roku Mercedesa, daje mu nadzieję przed sezonem 2024.

Mercedes ma tylko dwa wyścigi, aby nie zakończyć kampanii bez ani jednego zwycięstwa. Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce w 2011 roku.

Niemiecka ekipa zapowiedziała już, że na sezon 2024 przygotuje bolid zaprojektowany w oparciu o nową koncepcję aerodynamiczną. Szef teamu – Toto Wolff, wierzy, że Mercedes powróci do regularnej walki o zwycięstwa jeszcze przed końcem obecnego cyklu regulacyjnego.

Russell przyznał przed Grand Prix Las Vegas, że jego stajnia zna swoje słabe strony a to daje mu pewność postępów przed kolejną edycją mistrzostw świata.

„Nie jest tak, że siedzimy z założonymi rękami i myślimy nad tym, dlaczego jesteśmy wolni. Wiemy, dlaczego tak jest. Mamy mnóstwo problemów z tym bolidem i paradoksalnie właśnie to daje mi nadzieję. Wiem, że jeśli się z nimi uporamy, postawimy duży krok naprzód”.

Niespełna dwa tygodnie temu Mercedes doświadczył najgorszego weekendu w sezonie 2023. Punkty w wyścigu dowiózł do mety tylko Lewis Hamilton, który został sklasyfikowany na ósmej lokacie.

Siedmiokrotny mistrz świata jest pewien, że Mercedes odrobił pracę domową po eliminacji na Interlagos, ale nie jest pewien, czy w Las Vegas będzie w stanie rzucić wyzwanie Red Bullowi.

„Na sto procent wiemy, co poszło tam nie tak, ale potrzebne są konkretne działania. Wiele się nauczyliśmy, poznaliśmy kierunki rozwoju. Najwięcej cennych lekcji można wyciągnąć właśnie z porażek. Liczymy na to, że rozpoczniemy weekend w Vegas z lepszym podejściem. Teraz trudno cokolwiek powiedzieć. Nie mamy do dyspozycji mistrzowskiego bolidu. Powiem nawet więcej – nie sądzę, aby była to zwycięska konstrukcja”.