zobaczymy co pokażą testy z nowym bolidem
"Ross wie, jak powinien wyglądać czołowy zespół i kiedy przyszedł do nas był bardzo zadowolony z tego, co zobaczył." Z wypowiedzi Fry'a wynika, że Brown dojrzał w Hondzie sporo cech czołowego zespołu. Czy Honda tak zmieniła się od końca sezonu 2007 czy też byli "czołowym zespołem" już wcześniej, ale nikt tego nie zauważył? Może oni nie chcieli wygrywać?... :-)
no zobaczymy ile warte jest to gadanie w nowym sezonie i jak Fry będzie sie z tego tłumaczył jak coś nie wyjdzie
same *** every year :) zobaczymy po pierwszych testach 108ki czy jest szansa "dogonic" pierwsza 4...
"był bardzo lojalny wobec zespołu."
bardzo lojalny ,jak chcial zawijac sie do Williamsa ,a Wy mu napisalicie w garazu traitor ;)
Cytat z sobczaka>>>"no zobaczymy ile warte jest to gadanie w nowym sezonie i jak Fry będzie sie z tego tłumaczył jak coś nie wyjdzie". No właśnie, po co to gadanie takie na wyrost, a później tylko się tłumaczą wszyscy pół sezonu. Wszystkie komentarze zespołów dotyczące przyszłego sezonu powinny wyglądać tak: "Zobaczymy w marcu, panie redaktorze". Byłoby nudno i nie mielibyśmy o czym pisać i spekulować, ale za to zespoły nie musiałyby się wstydzić.
Przeciez Honda zaczęła budować nowy bolid juz kilka wyścigów przed końcem sezonu a Rossa wtedy jeszcze nie było, napewno wniesie duzo ale zeby myslec o stawaniu na pudle czy nawet dogonieniu scislej czołówki jest bledne moim zdaniem. Pokazać to oni mogą ale w sezonie 2009.
Nick Fry zasługuje na lepsze miejsce w historii niż bycie w zespole Honda na eksponowanym stanowisku. Szkoda, że nie zajmuje się polityką, albo nie szuka pracy jako rzecznik prasowy brytyjskiej królowej. Stwierdzenie: "Przed przyjściem Rossa wierzyliśmy, że możemy zbudować bolid zdolny do wygrywania, a po jego przyjściu wiemy, że możemy to zrobić”. - z podkreśleniem na wierzyliśmy stanowi sedno problemów Hondy pod jego skrzydłami.
"Jest jednak różnica między 'wierzyć' a 'wiedzieć'" - jest i to zasadnicza Nick, ale od 'wiedzieć' do 'zbudowania' bolidu zdolnego do walki o laury to dopiero jest różnica :)
|