F1 20241  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13 Włochy Rosja Singapur Japonia USA Meksyk Brazylia Australia Arabia Saudyjska Abu Zabi Abu Zabi
  Logowanie (serwis)
Użytkownik:Hasło:
 
Rejestracja
 
  Sezon 2008
GP Australii
GP Malezji
GP Bahrajnu
GP Hiszpanii
GP Turcji
GP Monako
GP Kanady
GP Francji
GP Wielkiej Brytanii
GP Niemiec
GP Węgier
GP Europy
GP Belgii
GP Włoch
GP Singapuru
GP Japonii
GP Chin
GP Brazylii
Strona główna sezonu 2008
Klasyfikacje generalne 2008
Statystyki z sezonu 2008

  Wszystkie sezony
2024  2023  2022  2021  2020  2019  2018  2017  2016  2015  2014  2013  2012  2011  2010  2009  2008  2007  2006  2005  2004  2003  2002  2001  2000  1999  1998  1997  1996  1995  1994  1993  1992  1991  1990  1989  1988  1987  1986  1985  1984  1983  1982  1981  1980  1979  1978  1977  1976  1975  1974  1973  1972  1971  1970  1969  1968  1967  1966  1965  1964  1963  1962  1961  1960  1959  1958  1957  1956  1955  1954  1953  1952  1951  1950
Jaśniejszym kolorem oznaczone sezony, w których nie było GP
na torze Spa-Francorchamps.
ING Belgian Grand Prix 20087 wrze?nia
Circuit de Spa-Francorchamps
Długość toru: 7,004 km
Liczba okrążeń: 44
Pełny dystans: 308,052 km
Poprzednie rekordy na tej wersji toru:
Najszybsze okrążenie kwalifikacyjne:
1:45,070 - Q2, Kimi Raikkonen (Ferrari), 2007
Najszybsze okrążenie wyścigu:
1:48,036 - Felipe Massa (Ferrari), 2007
Największa średnia prędkość wyścigu:
229,266 km/h - Kimi Raikkonen (Ferrari), 2007
<< pop. GP na tym torze  |  nast. GP na tym torze >><< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>
  Wypowiedzi po wyścigu  [  T-  |  T+  ]
Scuderia Ferrari Marlboro

Felipe Massa (P1 po karze dla Hamiltona): „To był bardzo dziwny wyścig, w którym start i finisz odbyły się w raczej trudnych warunkach. Po starcie pomyślałem, że Eau Rouge może być bardziej mokre, więc byłem ostrożny. Kimi zaatakował i był w stanie mnie wyprzedzić. Wtedy zdałem sobie sprawę, że trudno będzie wyprzedzić dwóch facetów przede mną, nawet jeśli czasy okrążeń były całkiem podobne. Starałem się sprostać sytuacji, zwłaszcza pod koniec. Wtedy zaczęło padać. Miałem całkiem sporą przewagę nad rywalem za mną i postanowiłem nie podejmować żadnego ryzyka, szczególnie biorąc pod uwagę to, co działo się przede mną. Dziś samochód nie był idealnie zbalansowany. W sobotę rano zmniejszyliśmy odrobinę docisk aerodynamiczny, tak jak zwykle robi się tutaj przed wyścigiem, jednak w dzisiejszych warunkach zdecydowanie nie był to dobry wybór. Twarde opony? Oczywiście były wolniejsze niż miękkie i dawały mniej przyczepności, co czyniło samochód bardziej niestabilnym pod względem balansu”.

Kimi Raikkonen (nie ukończył): „Przyjechałem tu by wygrać i byłem blisko. Na ostatnich okrążeniach warunki na torze były bardzo ciężkie i niestety pojechałem za szeroko, a kiedy próbowałem wrócić na tor, obróciłem się i skończyłem na ścianie. Szkoda, bo samochód spisywał się dzisiaj naprawdę dobrze. Miałem dobry start i byłem wstanie wyprzedzić Felipe, a później Hamiltona, kiedy obrócił się na początkiu drugiego okrążenia. Na miękkich oponach mogłem jechać dobrym tempem, podczas gdy ostatni, twardszy zestaw nie był zbyt dobry – zdecydowanie gorszy, niż w ostatnich dniach w tych samych warunkach – i balans samochodu nie był tak dobry, jak wcześniej. Pojawienie się deszczu również nie pomogło. W tych warunkach, jeśli jesteś z przodu musisz być bardziej ostrożny, ponieważ nie wiesz, jak dużo przyczepności znajdziesz w każdym punkcie hamowania. To dlatego Hamilton mógł się do mnie zbliżyć i później stało się to, co wszyscy widzieliście. To drugi wyścig z rzędu, w którym nie zdobyłem punktów. Sytuacja w mistrzostwach jest taka jaka jest, jednak nie jestem typem człowieka, który łatwo się poddaje”.

(Paweł Zając)
 
BMW Sauber F1 Team

Nick Heidfeld (P2 po karze dla Hamiltona): „Miałem fantastyczny weekend wyścigowy i jestem dzisiaj bardzo zadowolony. Podczas startu ruszyłem lepiej od chłopaków przede mną. Potem zdecydowałem się na zewnętrzną linię jazdy, ale niestety w mój bolid uderzył Heikki Kovalainen. Takie rzeczy się zdarzają, ale na szczęście mój samochód nie został uszkodzony, choć oczywiście straciłem mnóstwo miejsc. Później byłem w stanie odzyskać część z nich, ale potem utknąłem w korku. Kiedy zaczęło kropić byłem przekonany, że deszcz przybierze na sile na następnym okrążeniu, więc zdecydowałem się założyć deszczowe opony. Zespół zapytał się mnie, czy jestem tego pewny, na co przytaknąłem. Kiedy wyjechałem z boksów zapytałem przez radio, ile zostało okrążeń do końca i mój inżynier powiedział, że to i jeszcze jedno. Jako że nie widziałem nikogo na torze pomyślałem: 'oh, to była chyba zła decyzja', ale ostatecznie opłaciło się. To była decyzja w stylu wszystko albo nic”.

Robert Kubica (P6): „Nie jestem zadowolony z szóstej pozycji, bo w trakcie ostatniego postoju straciłem podium. Gdyby wszystko poszło dobrze, to utrzymałbym się przed Nickiem Heidfeldem i w końcówce mógłbym zjechać spokojnie po deszczówki. Niestety, tak się nie stało, a zmiana opon na tym samym kółku, na którym zjechał Nick kosztowałaby mnie około 10 sekund. Postanowiłem zatem zaryzykować i pozostałem na torze na 'suchych' oponach. Ostatecznie się nie opłaciło, ale zjeżdżając po opony za Nickiem i tak pewnie bym nie zyskał pozycji. Początkowo było całkiem nieźle, chociaż na starcie stuknąłem się z jednym z kierowców Toro Rosso i straciłem kilka pozycji. Później nadrabiałem. Miałem jednak trochę problemów z oponami. Najpierw samochód był podsterowny, potem nadsterowny. W końcówce byłem za Sebastienem Bourdaisem. Na ostatni pit stop zjechałem kółko później, więc były szanse, żeby go wyprzedzić. Niestety, coś poszło nie tak i straciłem dwie lokaty. Gdyby nie ten pit stop byłoby podium”.

Mario Theissen, szef BMW Motorsport: „To był burzliwy wyścig – zarówno zaraz po starcie, jak i podczas ostatnich okrążeń. Po zamieszaniu na starcie Nick wdał się w kolizję w pierwszym zakręcie i – tak jak Robert – stracił kilka pozycji. W rezultacie oba samochody spadły na niepunktowane pozycje. Po tym wszystkim, zespół mechaników miał problem z końcówką paliwową podczas drugiego pit stopu Roberta. Ostatecznie otrząsnęliśmy się z tych problemów. Nick, jego inżynier oraz nasi stratedzy podjęli właściwą decyzję na dwa okrążenia przed metą wyścigu, zakładając opony na mokry tor. Dziewiąte podium zespołu i szóste miejsce Roberta dało nam dziewięć punktów. Na pięć wyścigów przed końcem sezonu zespół ma już 105 punktów, cztery więcej niż w całym sezonie 2007”.

(F1.PL, Maraz)
 
Vodafone McLaren Mercedes

Lewis Hamilton (P3 po karze za ścięcie szykany): „To był jeden z najbardziej ekscytujących wyścigów w mojej dotychczasowej karierze. Był niewyobrażalnie trudny. Mój poślizg na drugim okrążeniu spowodował, że znalazłem się w gorszym położeniu na resztę wyścigu, ale ciągle widziałem Kimiego przed sobą i cały czas cisnąłem, aby zredukować dystans, mając nadzieję, że gdy dogoni dublowanych kierowców, będę mógł zbliżyć się do niego jeszcze bardziej. Jak już zaczął padać deszcz, Kimi stał się nieco ostrożny na hamowaniu i mogłem podjechać naprawdę blisko. Kiedy jechałem po zewnętrznej na wejściu w szykanę, prawie doszło do wypadku i musiałem skręcić w lewo, aby uniknąć zderzenia. Gdy mijaliśmy linię start/meta zostawiłem mu miejsce, aby wrócił na prowadzenie, a później udało mi się zyskać znowu miejsce po wewnętrznej w La Source”.

Heikki Kovalainen (P10, nie ukończył): „Wpadłem w kleszcze pomiędzy dwa auta na pierwszym zakręcie i straciłem dużo miejsc, ale wiedziałem, że mam wystarczająco dobry samochód, aby odrobić tę stratę i przesuwałem się do przodu, aż do momentu, gdy natrafiłem na jadącego przede mną Marka Webbera w ostatniej szykanie. Wiedziałem, że jestem szybszy od niego, lecz być może on nie zdawał sobie sprawy, że jestem po wewnętrznej i zetknęliśmy się, a jego samochód obrócił się przede mną. Takie są jednak wyścigi. To był zwykły incydent wyścigowy, jednak otrzymałem karę przejazdu przez aleję serwisową, co zepchnęło mnie na dalsze miejsce. Mimo to moje tempo było dobre na twardszych oponach i mogłem wyprzedzić jeszcze kilka samochodów. Na ostatnich okrążeniach wydawało mi się, że będę w stanie skorzystać z mokrych warunków, aż do momentu, gdy zacząłem tracić biegi w przekładni. W końcu, na ostatnim okrążeniu skrzynia zepsuła się całkowicie i musiałem wycofać się z dalszej jazdy”.

(Mariusz Karolak)
 
ING Renault F1 Team

Fernando Alonso (P4): „Finiszowaliśmy na czwartej pozycji po trudnym wyścigu z mnóstwem incydentów. To dobry wynik dla zespołu, zwłaszcza dla naszej pozycji w mistrzostwach, ponieważ naszym celem było zdobycie kilku ważnych punktów. Przegapiliśmy dzisiaj podium, ale pokazaliśmy, że możemy być trzecim najsilniejszym zespołem w stawce”.

Nelson Piquet (nie ukończył): „Planowaliśmy pojechać dzisiaj na jeden stop, więc mój bolid był mocno obciążony paliwem. Wykonałem dobry start, zdobywając pięć pozycji, co było zachęcające, ale ciągle na torze było kilka wilgotnych fragmentów i popełniłem błąd. Szkoda, ponieważ jestem pewien, że mogliśmy dziś coś zdziałać. Pozostaję pozytywnie nastawiony i z niecierpliwością oczekuję wyścigu na Monzy, gdzie testowaliśmy w zeszłym tygodniu. Mam nadzieję, że będziemy mieli tam mocny wyścig”.

Flavio Briatore, szef zespołu: „Mieliśmy dzisiaj dobrą strategię i Fernando wykonał wszystko dobrze, co dało nam czwarte miejsce, zaraz za dwoma czołowymi zespołami. Jest to zachęcający wynik i jesteśmy zadowoleni ze zdobytych punktów w sponsorowanym przez ING Grand Prix Belgii – chcemy utrzymać ten pęd do Monzy w przyszłym tygodniu. Jesteśmy pewni, że możemy kontynuować walkę o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów”.

(Lukas)
 
Scuderia Toro Rosso

Sebastian Vettel (P5): „Ja i Seb mamy powody do uśmiechu po wyścigu takim jak ten. Ostatnie okrążenie było po prostu niesamowite i byłem zszokowany, że zostałem wyprzedzony na ostatnich pięćdziesięciu metrach przez Heidfelda i Alonso, którzy jechali bardzo szybko na oponach przejściowych. Było bardzo zdradliwie pod koniec i naprawdę musiałeś ufać swojemu bolidowi. Wszyscy mówiliśmy, że Eau Rouge i Blanchimont są teraz równe, ale przy kilku kroplach deszczu mówię wam – można zobaczyć prawdziwą naturę tych zakrętów. Ogólnie był to fantastyczny wyścig, mimo że utknąłem w korku na pewien czas. Byłem bardzo zadowolony z samochodu i byliśmy dzisiaj w świetnej formie. Chłopaki z przodu są wciąż poza zasięgiem, ale my poczyniliśmy kilka dobrych kroków naprzód i powinniśmy wykorzystać nasz potencjał w kolejnych wyścigach”.

Sebastien Bourdais (P7): „Ostatnie okrążenie było jak loteria, ponieważ samochód tańczył po każdym wyjeździe z zakrętu, z każdym ruchem kierownicą. To straszna sytuacja, ponieważ wszystko było pod kontrolą aż do tego momentu. Nie byłem jednak w sytuacji, w której mogłem ryzykować wszystko, a pod koniec wyścigu nie wiedziałem nawet, na której pozycji go ukończę. Było tak blisko od ukończenia na świetnej pozycji, czułem, że jest na wyciągnięcie ręki. Był to bardzo frustrujący koniec weekendu. Szkoda, ale mimo wszystko dla zespołu jest to bardzo dobry rezultat”.

Franz Tost, szef zespołu: „Jestem naprawdę bardzo zadowolony z wyniku, a teraz przed nami nasz domowy wyścigu na Monzy i mamy nadzieję, że utrzymamy tam świetna formę. Jest to również domowy wyścig dla naszego dostawcy silników i oczekuję, że stajnia spod znaku brykającego konia będzie w wysokiej formie w przyszłym tygodniu. Bourdais miał bardzo dobry start i bardzo dobry wyścig do czasu, gdy jego szczęście się skończyło na ostatnim okrążeniu, jako że deszcz nadszedł ciut za wcześnie dla niego, ale takie właśnie jest Spa. Tym niemniej był to jego zdecydowanie najlepszy wyścig w barwach Toro Rosso i jestem z niego bardzo zadowolony. Vettel miał małe problemy na starcie, ale potem on też jechał fantastycznie, wyprzedzając w bardzo efektowny sposób Glocka i Piqueta. Na końcu wyprzedził również swojego zespołowego kolegę. W końcowej fazie wyścigu zastanawialiśmy się nad założeniem opon przejściowych do naszych bolidów, ale było za późno, aby wezwać kierowców do boksów. Jednakże na suchym torze, w równych dla wszystkich warunkach, był to bezsprzecznie nasz najlepszy występ. Wyprzedziliśmy już Hondę i mamy tyle samo punktów, co Williams. Mam nadzieję, że będziemy w stanie zdobyć więcej punktów w ostatnich pięciu wyścigach. Fantastycznie!”

(Igor Szmidt)
 
Red Bull Racing

Mark Webber (P8 po karze dla Glocka): „Kilka pierwszych okrążeń było bardzo trudnych ze względu na warunki panujące na torze, ale sam start był dobry. Straciłem trochę czasu za Bourdaisem, który miał nieco cięższy bolid niż ja, ale mimo to nadal mieliśmy dobra pozycję. Wtedy zostałem uderzony przez Kovalainena i straciłem kilka pozycji. To zniszczyło naszą dosyć agresywną strategię wyścigową. Auto sprawowało się najlepiej podczas ostatniego przejazdu na twardych oponach. Szkoda, że nie udało się zdobyć dziś żadnych punktów, bo chłopaki włożyli w przygotowanie wiele wysiłku. (Weber zdobył ostatecznie punkt po karze nałożonej na Timo Glocka – przyp. red.)”.

David Coulthard (P11): „Zostałem bardzo mocno spowolniony na starcie przez Hondy i ciężko było przez to awansować w dalszej części wyścigu. Mieliśmy bardzo kiepską sterowność. Zmieniające się warunki pogodowe sprawiły, że wyścig był w końcówce bardzo interesujący. Myślę, że powinniśmy byli zmienić opony na deszczowe o jedno okrążenie wcześniej”.

Christian Horner, dyrektor sportowy: „Pracowite popołudnie zarówno dla kierowców, jak i obsługi boksów. Mark miał pecha w pierwszym przejeździe, kiedy został uderzony przez Kovalainena, który zbyt optymistycznie ocenił szanse na wyprzedzenie. To kosztowało go sporo czasu i miejsc. Podczas finałowych okrążeń zaryzykowaliśmy zostawiając Marka na 'suchych' oponach, natomiast Davida wezwaliśmy do boksów na wymianę opon na przejściowe. David miał kiepski start i zdecydowaliśmy się na strategię jednego pit-stopu, przewidując zmienne warunki, które wystąpiły na ostatnich trzech okrążeniach. Dzisiejsze wyniki nie odzwierciedlają ciężkiej pracy, jaką wykonał zespół, ale mam nadzieję, że passa się odwróci”.

(MDK)
 
Panasonic Toyota Racing

Timo Glock (P9 po karze za wyprzedzanie przy żółtej fladze): „Miałem wiele problemów podczas wyścigu, ale oczywiście jestem zadowolony ze zdobytego punktu, zwłaszcza że przez większość popołudnia nie zanosiło się na to, że uda nam się zdobyć jakiekolwiek punkty. Chcę podziękować zespołowi, w szczególności chłopakom, którzy pracują nad przygotowaniem startu, bo jak było widać, ten w wykonaniu obu naszych samochodów był fantastyczny. W kilku ostatnich wyścigach ludzie ci wykonują świetną robotę. Nie byłem w stanie awansować na pierwszym zakręcie o tyle pozycji, o ile bym chciał, ponieważ widziałem 'wślizg' Sebastiana Bourdaisa w Jarno i myślałem, że spowoduje to zamieszanie na torze, więc wolałem się trzymać z dala od nich. Później na pierwszych okrążeniach nie byłem w stanie dogrzać odpowiednio opon. Miałem trochę za dużo problemów i straciłem kilka pozycji. Kiedy zaczęło padać podjąłem decyzję o zmianie opon na te przeznaczone na mokrą nawierzchnię i jak się okazało była to słuszna decyzja. Udało mi się wyprzedzić Marka Webera na ostatnim zakręcie – mimo, że nie było to łatwe – i zdobyć punkt (ostatecznie Glock został ukarany za wyprzedzenie Webbera przy żółtej fladze i stracił ósme miejsce przyp. red.)”.

Jarno Trulli (P16): „Miałem ogromnego pecha, ponieważ świetnie wystartowałem i z jedenastej pozycji zameldowałem się w czołowej szóstce, ale niestety zostałem uderzony bardzo mocno w tył bolidu, co spowodowało uszkodzenia auta. Po tym zdarzeniu bolid był niesterowny, a na dodatek kolizja spowodowała problemy ze skrzynią biegów. Tak więc moim jedynym celem było dojechanie do mety. Znów nie miałem tu szczęścia – to się zdarza zbyt często na torze w Spa. Jestem konkurencyjny, ale nie mam kompletnie szczęścia. Miałem nadzieję na dobry wyścig i zdobycie kilku punktów. Było to możliwe, bo mieliśmy konkurencyjną strategię i dobry start, tak więc szkoda, że nie zdołaliśmy tego wykorzystać”.

Tadashi Yamashina, szef zespołu: „Możemy być całkiem zadowoleni ze zdobytego punktu, biorąc pod uwagę to, co działo się w kwalifikacjach i w początkowej fazie wyścigu. Mieliśmy nadzwyczajny start i to obu naszych bolidów, ale pechowo Jarno został uderzony w pierwszym zakręcie i to praktycznie zrujnowało jego wyścig. Gdyby nie ten wypadek miał szansę osiągnąć niezły rezultat, ponieważ zyskał wiele pozycji na starcie, a ponadto mieliśmy konkurencyjną strategię. Niestety jego skrzynia biegów i dyfuzor zostały uszkodzone, co spowodowało, że auto bardzo źle się prowadziło. Kiedy zaczęło padać podjęliśmy dobrą decyzję, aby zmienić opony w bolidzie Timo, co umożliwiło mu zdobycie punktu. Jeden punkt to znacznie więcej niż nic i osiągnięty wynik mobilizuje cały zespół do jeszcze cięższej pracy. Jestem dziś bardzo dumny z zespołu”.

(MDK)
 
AT&T Williams

Nico Rosberg (P12): „To nie był zbyt ekscytujący wyścig dla mnie. Ostatecznie zrobiłem wszystko co w mojej mocy, startując z takiej pozycji oraz z takimi osiągami bolidu. W sumie dało to 12 miejsce, co jest prawdopodobnie wszystkim, co mogliśmy dzisiaj osiągnąć. Na końcu wyścigu musieliśmy dokonać trudnego wyboru i założyliśmy deszczowe opony. Ostatecznie nic na tym nie zyskaliśmy, ale tak czy inaczej myślę, że była to dobra decyzja. Ogólnie rzecz biorąc nie był to dla nas dobry weekend i musimy patrzeć z nadzieją na Monzę oraz spróbować poprawić kilka rzeczy. Po ostatnich testach jesteśmy pewni, że jest to tor, który będzie nam bardziej odpowiadał”.

Kazuki Nakajima (P14): „To był dla mnie trudny wyścig. Miałem lekki kontakt na pierwszym zakręcie, co kosztowało mnie trochę czasu, więc od tej pory starałem się tylko utrzymywać konsekwentne tempo, ponieważ jechałem na jeden stop. Biorąc to pod uwagę moje tempo nie było złe, porównując je do zawodników wokół mnie. Wykonałem mały postęp w wyścigu, a później na sam koniec spadł deszcz i było trudnym wyborem dla każdego, czy zostać na slickach albo sprawdzić, co można zdziałać na deszczowych oponach. W końcu zdecydowaliśmy się zmienić opony, ale nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu, aby zyskać cokolwiek”.

Sam Michael, dyrektor techniczny: „To nie był wyścig pełen wydarzeń dla nas, ponieważ byliśmy po prostu zbyt mało konkurencyjni. Wybraliśmy jednostopową strategię dla obu samochodów, co zadziałało i pomogło nam poprawić pozycje, ale nie wystarczająco, aby zdobyć punkty, na czym nam zależało. Wyjazd na ostatnie okrążenie na deszczowych oponach był próbą sprawdzenia czy, zdołamy wykorzystać okazję. Zadziałało to dla Heidfelda, który wskoczył na podium, ale dla nas nie było wystarczająco dużo czasu, aby zyskać przewagę”.

(Lukas)
 
Force India Formula One Team

Adrian Sutil (P13): „To był dla nas dobry występ. Mieliśmy sporo pojedynków na torze i dużo manewrów wyprzedzania. Dogoniłem Buttona i byłem tuż za nim, ale na ostatnim okrążeniu zaczął padać deszcz. Byliśmy całkiem szybcy w mokrych warunkach, jadąc nadal na suchych oponach. Postanowiliśmy ich nie zmieniać i byłem w stanie wyprzedzić kilku kierowców. Jestem dość zadowolony z tego wyścigu”.

Giancarlo Fisichella (P17): „Niestety Nakajima miał poślizg tuż przede mną i w efekcie straciłem przednie skrzydło oraz uszkodziłem samochód. Jazda do boksów kosztowała mnie dużo czasu, gdyż miałem także przebite opony. Kiedy opuściłem boksy, jechałem tuż przed liderami i pokazywali mi niebieskie flagi co najmniej 40 razy! Spodziewając się deszczu pod koniec wyścigu, zdecydowałem się założyć opony na mokry tor. To był właściwy wybór, ale do końca były tylko dwa albo trzy okrążenia. Szkoda, że tych warunków nie było wcześniej, ale myślę, że patrząc na moje kłopoty na starcie rezultat końcowy nie był taki zły”.

(Spider)
 
Honda Racing F1 Team

Jenson Button (P17): „To był ciężki weekend i niestety osiągi samochodu były dalekie od tych, jakich oczekiwałem tutaj na torze Spa. Nie miałem dobrego startu z 17 pozycji i zostałem kompletnie zablokowany przez inne samochody ze wszystkich stron. Później straciłem trochę czasu pomiędzy pojazdami, które utknęły za Rubensem, gdy miał on problemy ze skrzynią biegów. Samochód nie prowadził się dobrze podczas całego pierwszego przejazdu, ponieważ nie miałem przyczepności i balans auta był bardzo słaby. Zjechałem więc do boksu i zmieniłem opony na twarde, a także podnieśliśmy przednie skrzydło, ponieważ uważałem to za słuszne. Jednakże nie mieliśmy okazji porównać wczoraj obu rodzajów opon i ta decyzja niestety sprawiła, że miałem zbyt dużo docisku z przodu. Ciśnienie w tylnych oponach było również zbyt niskie, przez co samochód był bardzo trudny w prowadzeniu”.

Rubens Barrichello (nie ukończył): „Wyścig przebiegał dla mnie całkiem nieźle, jednak niestety straciłem szósty bieg niedługo po wyprzedzeniu Trullego. Próbowałem jechać dalej, jednak przy takiej pracy biegów musisz przejść przez szósty bieg, nim można wrzucić siódmy. Powodowało to zbyt wysokie obroty silnika i możliwość znacznych uszkodzeń. Zespół zadecydował, że najlepiej będzie zakończyć wyścig, jako że był to pierwszy wyścig z tym silnikiem i będę musiał użyć go na Monzy w przyszłym tygodniu. Ogólnie nie był to dobry weekend. Naszym największym problemem była walka z temperaturą opon, co bardzo źle odbiło się na naszych osiągach”.

(Paweł Zając)

  Komentarze  
Strony  •  < 1 2 Odśwież T- T+
Bosman, 07.09.2008 19:57[!]
Jak pokazywali wywiad z Alonso w Warszawie to zapytali go co by radził Robertowi. Odpowiedź Alonso była taka tam pitu pitu. Rada dla Roberta jest zasadnicza - zmień chłopie zespół pi.. pi... pi.. nie daadzą wygrać !!! Nie dosć ze dali mu bolid z ustawieniami bazowymi to jeszcze "kłopopty z tankowaniem". Sropoty a nie kłopoty !! Psia ich mać !!
Maxior, 07.09.2008 20:03[!]
Nie rozumiem co się dzieje z BMW jeśli chodzi o Roberta. Aż nie chce mi się wierzyć, że można tak traktować swojego kierowcę! To po prostu żenada. Trzymałem kciuki za Alonso i nie wiem jakim cudem znalazł się za Nickiem? Przydaloby się obejrzeć jeszcze raz te ostatnie okrążenia z kamery każdego bolidu. BMW bardzo straciło w mioich oczach. Są nieprofesjonalni i nawet nie potrafią sfingować nieudanego pitstopu + rzekomy brak kontaktu z KUB przez radio pod koniec wyścigu. To po prostu śmiech.
pawcio_4444, 07.09.2008 20:57[!]
mała poprawka... Bolid jest ustawiany przez zespół a kierowca podczas jazdy może najwyżej dokonać małych konfiguracji... Dam przykład... Czy kierowca może sam sobie ustawić przedni spoiler ?? Odpowiedz brzmi NIE ! Przecież zjeżdżając na Pit Stop to mechanicy dokonują różnych konfiguracji... Kierowca ma nie wielki wpływ na resztę...
Filo_M-ce, 07.09.2008 21:04[!]
Ehh płakać sie chce... Była szansa na podium, gdyby nie fachowcy z BMW. Na początku sezonu było elegancko, ale znowu im świrować zaczyna. Chyba chcą Heidfelda podciągnąć w klasyfikacji, zamiast umożliwić Kubicy walke o mistrzostwo. Gdyby dziś był 3 to dałoby mu to baaardzo dużo, no a tak Heidfeld 3 pkt bliżej i święto lasu w BMW.
neox9, 07.09.2008 21:42[!]
jac, 07.09.2008 21:57[!]
jestem stary (33l) f1 oglądam od początku lat 90 tych (polonia 1 ha ha ) nie jestem jakimś maniakalnym kibicem robcia ale to co dziś zobaczyłem nie jest wesołe. facet żali się na swoj zespół, machanicy nie tankują mu paliwa, ojciec mówi że syn się żle czuje w zaj.... bmw nikt nie szuka spisku ale na zdrowy rozsądek tam chyba bardzo śmierdzi. filipek dzis spokojnie znów odrobił fuksem będzie mistrzem rajko r.i.p. hamiltnon był dziś najlepszy a alonso zaraz za nim torro najlepsze w stawce i nie bla bla że silnik ferki tylko silnik plus nowe areo pozdro. ps nie zdziwi mnie brak kubka w bmw w sezonie 2009
darek, 07.09.2008 22:02[!]
Witam.Moim zdaniem w dzisiejszym wyscigu było widac że olano Roberta,prawdobodobnie jest już podpisany kontrakt z Alonzo i myślę że Robert o tym wie, bo inaczej nie wypowiedział by się w ten sposób.A BMW napewno boli że Nick sobie nie radzi.Jeżeli kontrakt z Alonzo jest dogadany to wykopią Roberta.
Falarek, 07.09.2008 22:05[!]
Śmiechu warte. Jak wygrywał i stawał na pudle wszyscy kochali BMW teraz znów doszukiwanie się spisków. Typowo polskie. Błędy w pit stopach zdarzają się niemal na każdym wyścigu jak choćby Raikkonen w Valencii. Nie ośmieszajcie się ludzie. Swoją drogą oliwa sprawiedliwa Kubica zyskał pozycje po zderzeniu Webera i Kovalainena to los mu odpłacił w pit stopie.
macrocosm, 07.09.2008 22:05[!]
Odkąd Robercik wygrał Kanadę i zaczął baaaaaardzo głośno gadać o mistrzostwie, 100%-ym poparciu jakiego oczekuje od zespołu, między wierszami o byciu kierowcą nr.1 w BMW zaczął się ciąg bardzo dziwnych problemów. Odczułem to od razu po Kanadzie bo jakoś niesmacznie mi się zrobiło jak Robert zaczął tak ostro ustawiać po kątach Niemców i mówić im co mają robić, kto ma mieć w zespole priorytety itp. Pomyslałem, ża trudno: palnął głupstwo w euforii bo wszyscy w koło zaczęli go podpuszczać na majstra, wywiady i teksty o mistrzostwie codziennie, nagroda we Włoszech, cyrk i przedstawienia to i sodówa mu musiała strzelić do głowy. Im więcej było gadki w mediach tym gorsze wyniki. I sądziłem, że jakoś te teksty Roberta Niemiaszki puszczą mimo uszu. Ale niestety jest coraz gorzej. Mario tez musiał poczuć wyrzuty sumienia po team orders ("Robert jest od ciebie znzacznie szybszy") dla Nicka w Kanadzie i miarka się przebrała. Ile można dołować i tak zblokowanego na maxa Nicka jak tu Polaczek aż sie prosi o prztyczka w nos? No i dzieje się do dziś... I jeszcze ten kontrakt na przyszły rok... Dramat!
sceptyk, 07.09.2008 22:26[!]
No i co z tym dramatem?
Dla kogo dramat?
Niesmacznie to jest wtedy, gdy traci 5 sekund więcej w pitstopie i jest to akurat "te" 5 sekund...
Trzeba być naiwnym, by wierzyć, że to przypadek.
Pokaż mi inny takii zespół, który nie wspiera zawodnika, który ma szansę na walkę o mistrzostwo...
To jest właśnie dramat.
A co do rozstawiania po kątach - zawodnik jest od jazdy i wygrywania a zespoł ma mu służyć.
Jak nie, to nigdy nie będą na topie.
...i tak właśnie będzie.
pmerlon, 07.09.2008 22:50[!]
Zrozumiałe jest rozżalenie Roberta po tej sytuacji, jednak czy to było coś więcej niż pech? wątpię. A swoją drogą to Robert taką gadką upodabnia się do Alonso, jak nie idzie to po zespole się jeździ. Tak bywa, że ten nie popełnia błędów kto nic nie robi. Mechanik nawalił, trudno się mówi. A Nicki jak zwykle, trafiło się ślepej kurze ziarno, wyścig taki sobie, powiedziałbym cienki i fuks jakich mało, tak to byłoby dno i wstyd zwarzając na wypowiedzi po qualu. Cieszyłem się na Roberta w BMW, ale teraz to wydaje mi się, że on nigdy nie będzie tam jak u siebie w domu. Już lepiej by miał w Toyocie lub RBR, STR... prawie wszędzie prócz MCL.
sceptyk, 08.09.2008 00:14[!]
Większość trąbi o problemie w BMW z Robertem i jego ojcem na czele (po jego wypowiedzi sie odważył) a niektórzy wciąż będą uprawiać poprawność polityczną i wciąż gadać o pechu...
Jak juz zawodnik coś mówi (a Robert przecież nie jest taki wyrywny), to chyba należy przyjąć, że coś jest na rzeczy.
Banditto, 08.09.2008 01:17[!]
Robert wcale nie powiedział nic takiego wyjątkowego. Po prostu stwierdził, że niepotrzebnie marnują czas na problemy Nicka, kiedy zamiast tego mogliby popracować nad czymś, co mogłoby pomóc wygrywać wyścigi a nie tylko rozgrzewać opony Nickowi... Myślę, że niektórym udzieliła się spiskowa teoria wykreowana przez Zientarskiego...
mielony, 08.09.2008 03:19[!]
Vettel: "zostałem wyprzedzony na ostatnich pięćdziesięciu metrach przez Heidfelda i Alonso," Przez Alonso to możliwe, ale Heidfeld chyba "nieco" wcześniej wyprzedził, nie zrobił 5 sek. przewagi na 50 metrach! :)
Heidfeld: "Kiedy wyjechałem z boksów zapytałem przez radio, ile zostało okrążeń do końca i mój inżynier powiedział, że to i jeszcze jedno." Kierowca wymusza zmianę opon a zespół WCZEŚNIEJ nie informuje go czy zdąży z nich skorzystać. Zdążył... Tak więc to nie zasługa BMW ale Nicka. Żeby tak na Silverstone posłuchali, gdy Nick prosił o full wet.

Rozumiem, że komentujeny tu też wypowiedź Roberta dla Polsatu? :) Może BMW liczy na P2 w konstruktorach ale uważa, że choćby stanęli na głowie, nic już wycisnąć z samochodu nie mogą. Robert jeździ dobrze więc postanowili "wycisnąć" coś ze słabszego obecnie kierowcy. Robert w tym samochodzie z Lewisem nie wygra, ale Nick z Kovą może... Chociaż po tym jakie Kova pokazał tempo to czarno widzę (na szczęście Kova dziś cierpiał na ADHD).

Swoją drogą widać różnicę między Vettelem a Bourdaisem którego Vettel i Kubica na mokrym wyprzedzili.
pioter, 08.09.2008 12:41[!]
Nick ma w tym sezonie wielką "obsuwę", że tak się wyrażę, formy. Za to Kubica jakby zerwał się z łąńcucha i hula. Ale że Niemcy kochają porządek to Polakowi hulać na swoim sprzęcie nie pozwalają. U Nicka GP Spa to łabędzi śpiew. Próbują mu ratować skórę. Dociągnąć go do przyszłego sezonu. A Polaka zostawili samemu sobie. Niech chłopak się wyszaleje na źle ustawionym sprzęcie to mu może marzenia o mistrzostwie przejdą. Robert w tym sezonie jest lepszy od Nicka o klasę albo dwie. Niemcy i Szwajcarzy z BMW Sauber nie mogą tego zrozumieć, jak to jest możliwe, że ktoś z nikąd (Polska przecież nie jest potęgą motoryzacyjną) może być lepszy od Niemca.
melex, 08.09.2008 13:09[!]
W jakiś dziwny sposób znikł mój komentarz, w którym cieszyłem się ze wspaniałej "wypowiedzi po wyścigu" McLarena. (Czyżby pro-mclarenowski administrator hulał?)

Brak wypowiedzi też jest wypowiedzią!
Kajek, 08.09.2008 18:35[!]
Padła skrzynia w McLarenie! To trzeba opić!
diesel24, 09.09.2008 07:37[!]
a gdzie wypowiedz rona ? ''szefa zespolu stworzonego tylko do wygrywania''
82TOMMY82, 09.09.2008 19:21[!]
1) czemu w Renault gadaja o byciu 3 teamem w stawce???
Alonso -" pokazaliśmy, że możemy być trzecim najsilniejszym zespołem w stawce”
Briatore-"o dało nam czwarte miejsce, zaraz za DWOMA czołowymi zespołami."

A przeciez Massa 1szy- Ferrari
Heidfeld 2gi- BMW
Hamilton 3ci - Mclaren
Alonso 4ty - Renault

Blad w tlumaczeniu, cos mnie ominelo, czy po prostu w Renault nie umieja nawet do 4 policzyc?(to jak oni chca tego mistrza zdobyc ? ;)

Co do Kubicy i jego rozgoryczenia - dokladnie takie samo skojarzenie mialem, w sensie porownania do biadolenia Alonso - w koncu kto z kim przystaje....;)
A tak powaznie to mysle ze Robert ma pretensje min o testy, na ktorych to juz parokrotnie Nick jezdzil za niego zeby sobie potrenowac rozgrzewanie kolek.
O pitstop raczej chyba trudno miec pretensje bo takie rzeczy sie po prostu zdarzaja, i to w lepszych i bardziej doswiadczonych teamach niz BMW.

3) Czyzby Polsat rozszerzyl transmisje w otwartym czy to bylo tylko jakos wyjatkowo? Bo cos strasznie dlugo studio bylo i to z wywiadem Kubicy w dodatku....?
Strony  •  < 1 2 Odśwież T- T+
Komentowanie tej wiadomości zostało zablokowane  |  Forum Wyprzedź mnie!
<< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>  |  ^


F1WM
F1WM.plAktualności, Newsy i wyniki w WAP
Testy, Artykuły, Słowniczek pojęć F1, Sondy
Katalog www, Kuba Giermaziak, Karol Basz
Baza danych F1Sezony, Statystyki, Kierowcy, Zespoły, Tory, Bolidy, Silniki, Konstruktorzy bolidów, Dostawcy silników, Dostawcy opon
Robert KubicaAktualności, Profil kierowcy, Osiągnięcia, Daniele Morelli (menedżer), Statystyki kierowcy, Historia startów z BMW
Inne serieAuto GP, DTM, Mistrzostwa Europy F3, FR3.5, GP2, GP3, GT Series, WEC, IndyCar, Supercup, WTCC
 
  •   ISSN 2080-4628   •   Serwis poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym   •   Istnieje od 1999 roku   •   Wszelkie prawa zastrzeżone
Kanał RSS  •  Redakcja serwisu Wyprzedź Mnie!  •  Informacja o prawie autorskim i polityka prywatności  •  Reklama i współpraca