F1 20241  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13 Włochy Rosja Singapur Japonia USA Meksyk Brazylia Australia Arabia Saudyjska Abu Zabi Abu Zabi
  Logowanie (serwis)
Użytkownik:Hasło:
 
Rejestracja
 
  Sezon 2011
GP Australii
GP Malezji
GP Chin
GP Turcji
GP Hiszpanii
GP Monako
GP Kanady
GP Europy
GP Wielkiej Brytanii
GP Niemiec
GP Węgier
GP Belgii
GP Włoch
GP Singapuru
GP Japonii
GP Korei Południowej
GP Indii
GP Abu Zabi
GP Brazylii
Strona główna sezonu 2011
Klasyfikacje generalne 2011
Statystyki z sezonu 2011

  Wszystkie sezony
2024  2023  2022  2021  2020  2019  2018  2017  2016  2015  2014  2013  2012  2011  2010  2009  2008  2007  2006  2005  2004  2003  2002  2001  2000  1999  1998  1997  1996  1995  1994  1993  1992  1991  1990  1989  1988  1987  1986  1985  1984  1983  1982  1981  1980  1979  1978  1977  1976  1975  1974  1973  1972  1971  1970  1969  1968  1967  1966  1965  1964  1963  1962  1961  1960  1959  1958  1957  1956  1955  1954  1953  1952  1951  1950
Jaśniejszym kolorem oznaczone sezony, w których nie było GP
na torze Monte Carlo.
Grand Prix de Monaco 201129 maja
Circuit de Monaco
Długość toru: 3,340 km
Liczba okrążeń: 78
Pełny dystans: 260,520 km
Poprzednie rekordy na tej wersji toru:
Najszybsze okrążenie kwalifikacyjne:
1:13,532 - Q2, Kimi Raikkonen (McLaren), 2006
Najszybsze okrążenie wyścigu:
1:14,439 - Michael Schumacher (Ferrari), 2004
Największa średnia prędkość wyścigu:
155,552 km/h - Fernando Alonso (McLaren), 2007
<< pop. GP na tym torze  |  nast. GP na tym torze >><< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>
  Wypowiedzi po wyścigu  [  T-  |  T+  ]
Red Bull

Sebastian Vettel (P1): Ciężko jest opisać dzisiejszy dzień – to wspaniałe uczucie. Wiedziałem, co znaczy zwycięstwo w tym miejscu. Był to szalony wyścig. Ciężko sobie wyobrazić przejechanie go z tylko jednym postojem, lecz było to mniej więcej to, czego dzisiaj dokonaliśmy. Nasz pierwszy pit-stop nie był doskonały i straciliśmy pozycję na rzecz Jensona. Byłem zaskoczony, kiedy zjechał na postój i musieliśmy na to zareagować. Odjeżdżał ode mnie na supermiękkiej mieszance, kiedy ja jechałem na twardszych oponach. Pomyślałem sobie, by się nie poddawać i naciskałem celem zmniejszenia straty. Pomógł nam samochód bezpieczeństwa, ale przejechanie około sześćdziesięciu okrążeń na jednym zestawie opon nie było przechadzką po parku – według naszych szacunków nie było to możliwe! Podjęliśmy wielkie ryzyko, ale to sprawiło, że zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej. Pod koniec wyścigu moje opony nawet w przybliżeniu nie przypominały świeżego kompletu, lecz wiedziałem, że jedynym sposobem na odniesienie zwycięstwa jest pozostanie na torze. Przez dwadzieścia okrążeń byłem pod presją ze strony Fernando i Jensona. Zapowiadało się sześć trudnych końcowych kółek, lecz samochód bezpieczeństwa ponownie wyjechał, a wyścig został zawieszony – mogliśmy zatem dokonać zmiany opon. Jestem niesamowicie szczęśliwy. Na pewnym etapie jechałem na drugiej pozycji ze stratą piętnastu sekund do Jensona i wygrana wydawała się bardzo odległa, ale przecież znajdujemy się w szalonym miejscu. Jestem naprawdę zadowolony. To fantastyczny rezultat, a znalezienie się na liście zwycięzców Grand Prix Monako jest wielkim zaszczytem. W pełni zasłużyliśmy na ten triumf – podjęliśmy ryzyko i zostaliśmy za to wynagrodzeni.

Mark Webber (P4): Pierwszy przejazd tak naprawdę nie trwał wystarczająco długo i to wpłynęło na mój wyścig. Kiedy zjechałem do alei serwisowej, chłopcy nie mieli dla mnie przyszykowanych opon. Pojawił się problem z komunikacją radiową i nie byli odpowiednio przygotowani. Kiedy musisz czekać w takich okolicznościach, tracisz pozycje na torze, zatem ukończenie wyścigu na czwartej pozycji w następstwie tego typu wydarzeń jest niezłym wynikiem. Nie jestem pewien, dlaczego wyścig został wznowiony, kiedy do jego zakończenia pozostało zaledwie pięć okrążeń. Jednak taką podjęto decyzję i okazało się to słuszne. Mam nadzieję, że z Witalijem wszystko jest w porządku.

Christian Horner, szef zespołu: Fenomenalna jazda w wykonaniu Sebastiana. Podczas pierwszej tury postojów mieliśmy problem z komunikacją, co wpłynęło na obydwu kierowców, jako że zjechali na tym samym okrążeniu. Opóźniło to Sebastiana, ale udało nam się przeorganizować naszą strategię. Nie wpadliśmy w panikę i zdołaliśmy z powrotem przywrócić go na pozycję lidera. Następnie czekał go strasznie długi przejazd na twardszych oponach, który dobrze mu się powiódł. Wytrzymał ogromną presję ze strony Fernando i Jensona, a potem zamarliśmy, kiedy tuż przed nim wydarzył się wypadek. Lecz udało mu się przebrnąć przez tą sytuację, a w pozostałych okrążeniach po restarcie miał już nieco więcej komfortu dzięki opcjonalnym oponom. Pojechał dziś z klasą, a cały zespół niesamowicie się spisał, odrabiając straty po pierwszym pit-stopie. Na pewnym etapie Mark był piętnasty, ale nie poddał się i przedzierał się przez stawkę. Wspaniałym manewrem wyprzedził Kobayashiego na ostatnich kilku okrążeniach, a nie należy on do zawodników, którzy łatwo oddają swoją pozycję. Szkoda, że nie zobaczyliśmy Marka na podium, jako że w pełni zasłużył na znalezienie się tam.

(Michał Sulej)
 
Ferrari

Fernando Alonso (P2): To mój najlepszy rezultat w tym roku i myślę, że jest bardzo istotny, zwłaszcza dla zespołu. Podium było potrzebne, tak samo jak walka do końca o zwycięstwo. Oczywiście nie jest to typowy tor i nie powinniśmy wyciągać wniosków z tego wyścigu, który zawsze ma własną historię. Musimy zmniejszyć dystans dzielący nas od najlepszych w Kanadzie, będziemy mieli pewne poprawki w bolidzie i mam nadzieję, że się sprawdzą. Miałem dobry start i jeśli byłoby nieco więcej miejsca to może mógłbym zrobić to co w Hiszpanii. Później starałem się dbać o opony, zanim zaatakowałem Vettela na koniec, jednak później pojawiła się czerwona flaga i to znaczyło, że jest po wszystkim, ponieważ na nowych oponach niemożliwym było pokonanie go. Niestety takie coś może się zawsze tutaj wydarzyć i jest to część specyfiki GP Monako. Musimy być zadowoleni z tego rezultatu i z pewnością musimy patrzeć na Montreal i Walencję – dwa wyścigi, w których szło nam dobrze rok temu. Strata w mistrzostwach jest bardzo duża, jednak przed nami ciągle długa droga.

Felipe Massa (NS): Jestem bardzo rozczarowany tym, jak skończył się mój wyścig. Po tym, jak Hamilton próbował mnie wyprzedzić w nawrocie Loews, który jest niemożliwym miejscem na taki manewr, zepchnął mnie na Webbera oraz uderzył i od tego czasu bolid nie był już sprawny i nie mogłem nim normalnie jechać, przez co Hamilton zdołał wejść na wewnętrzną w tunelu. To wypchnęło mnie na brud i skończyłem na barierach. Na początku dobrze wystartowałem, jednak w pierwszym zakręcie zobaczyłem Webbera i Fernando przede mną. Byłem na zewnętrznej i Rosberg dał radę się wcisnąć od wewnętrznej. To oznaczało, że przegapiłem pociąg, który pozwoliłby mi utrzymać się za liderami, ponieważ utknąłem zbyt długo za Mercedesem Niemca. Byliśmy dzisiaj konkurencyjni i biorąc pod uwagę to, jak się potoczyły sprawy to mogłem finiszować na czwartej pozycji. Teraz jedziemy do Kanady, gdzie mam nadzieję będziemy mieli bolid zdolny do walki, tak jak tutaj. Fakt, że będziemy tam używali tych samych mieszanek co tutaj również jest zdecydowanie pozytywny dla nas.

Stefano Domenicali, szef zespołu: Przed tym weekendem, gdyby mi ktoś powiedział, że skończymy na drugiej pozycji, zaraz za zwycięzcą to wziąłbym ten wynik w ciemno, jednak teraz bezsprzecznie czuję pewien niedosyt. Fernando był fantastyczny przez cały weekend i dzisiaj walczył o wygraną aż do ostatnich metrów. Wyścig ten posiada zwycięzcę, który na to zasłużył, jednak bez wątpienia czerwona flaga na koniec pozbawiła naszego kierowcy możliwości walki na ostatnich okrążeniach, wykorzystując nieco mniej zużyte opony. Po restarcie wszyscy byli na nowych oponach i nie mogliśmy nic więcej zrobić. Wielka szkoda Felipe, który również miał szansę na dobry finisz, jednak kolizja z Hamiltonem praktycznie wykluczyła go z dalszej jazdy i chwilę potem rozbił się o bariery. To tylko tydzień od Barcelony, gdzie zostaliśmy zdublowani i mogliśmy zobaczyć, jak szybko rzeczy się zmieniają w zależności od charakterystyki i typu opon, których używamy. Zdecydowanie sytuacja w obu klasyfikacjach mistrzostw robi się trudna, jednak nie poddajemy się. Udajemy się teraz na dwa wyścigi, w których na papierze powinniśmy być mocni, a później przed letnią przerwą zobaczymy gdzie się znajdujemy.

(Łukasz Godula)
 
McLaren

Jenson Button (P3): Po pierwsze jestem zadowolony, że z Witalijem jest wszystko w porządku po tym, jak widzieliśmy kolejną dużą kraksę w ten weekend. Jeśli chodzi o wyścig, to nie zrobiłem niczego źle, prowadziłem z dużą przewagą... Jednakże wyjeżdżam z 'zaledwie' 15 punktami. Takie jest Monako.
Przeskoczyliśmy Sebastiana na pierwszym postoju i później cisnąłem jak szalony na supermiękkiej mieszance, ocierając się nawet kilka razy o ścianę. Bolid był dobry i wypracowałem dużą przewagę, około 15 sekundową, więc wszystko wyglądało wtedy świetnie.
Później ponownie zmieniliśmy opony, chwilę przed wyjechaniem samochodu bezpieczeństwa. Na tym etapie jeszcze nie jechaliśmy na miękkiej mieszance, co oznaczało, że ciągle mieliśmy do wykonania jedną zmianę opon.
Na 10 okrążeń do mety wyglądało na to, że wyścig mogę wygrać ja, Sebastian lub Fernando. Opony Sebastiana się kończyły, a Fernando cisnął naprawdę mocno. Mogę powiedzieć, że Fernando przygotowywał się do wyprzedzenia w pierwszym zakręcie i fajnie się to oglądało, ponieważ obaj zmierzali do kraksy albo do dania mi szansy na wyprzedzenie ich w trakcie gdy walczyli ze sobą. W tamtym momencie każdy z nas mógł wygrać.
Jednakże po czerwonej fladze spowodowanej wypadkiem Witalija wszyscy mogli założyć świeże opony co oznaczało, że nie mogłem już nic zrobić, ponieważ wszyscy trzej mieliśmy podobne tempo i straciłem swoją przewagę.
Zespół wykonał w ten weekend wspaniałą pracę i jestem bardzo szczęśliwy. Byliśmy w stanie wygrać i musieliśmy spróbować czegoś innego, by pokonać tutaj Sebastiana. Dobrze wszystko wyglądało, ale ostatecznie nie wypaliło...


Lewis Hamilton (P6): To był naprawdę rozczarowujący weekend. Tego popołudnia w wyścigu wykonałem trzy mocne manewry na trzech kierowcach – Michaelu, Felipe oraz Pastorze i dostałem kary za dwa z nich. Z Felipe wjechałem na wewnętrzną w nawrocie, on skręcił wcześnie i się dotknęliśmy. Z Pastorem ponownie, on skręcił i wepchnął mnie na tarkę. Kary były frustrujące, tutaj naprawdę ciężko się wyprzedza i rzadko kiedy dostajesz taką okazję. Ścigałem się z całego serca i chciałem, by wszyscy mieli dobre widowisko.

Martin Whitmarsh, szef zespołu: Nasz bolid miał dzisiaj bardzo dobre tempo, w zasadzie tempo na wygraną i myślę, że możemy mówić o sobie jako o lekkich pechowcach, gdyż nie byliśmy w stanie przełożyć tego w zwycięstwo.
Wybraliśmy dla Jensona strategię trzech postojów i gdyby wyścig nie został przerwany czerwoną flagą po tym, jak Jenson złapał Sebastiana i Fernando to myślę, że wynik mógłby być inny. Teraz oczywiście się już tego nie dowiemy, jednak zarówno Sebastian, jak i Fernando byli na bardzo zużytych oponach podczas gdy Jenson miał dość świeży komplet, więc zdecydowanie mógłby mieć szansę na wyprzedzenie ich na ostatnich okrążeniach. Jednakże tak jak powiedziałem, czerwona flaga pogrzebała te szanse.
Mimo to, Jenson pojechał dzisiaj bezbłędnie ale również bardzo szybko. Przekroczył dziś też barierę 10.000 okrążeń na prowadzeniu McLarena – niesamowita statystyka. Podczas swojej szarży doganiał dwójkę z przodu po dwie sekundy na okrążeniu, a przy tym oszczędzał opony. To były prawdziwie świetne osiągi.

Lewis dla kontrastu miał dzisiaj frustrujące popołudnie. Myślę, że realia są takie: jeśli startujesz gdzieś dalej niż z przodu w Monte Carlo, to zawsze ryzykujesz uwikłanie się w incydenty, a zwłaszcza gdy jesteś tak jak Lewis kierowcą, który przenigdy się nie poddaje, ale taki jest Lewis. Dlatego jest tak fantastycznym kierowcą i dlatego oglądanie go jest tak pasjonujące. Tak więc owszem, jest rozczarowany, ponieważ był naprawdę szybki w ten weekend, ale takie jest Monte Carlo i takie są wyścigi – życie.
Zaraz po wyścigu był bardzo przybity i podczas wywiadu dla telewizji zaprezentował kiepski żart o
karach odnosząc się do komika Ali G. Jednakże jestem zadowolony, że wrócił chwilę później, by porozmawiać z sędziami o tym żarcie. Zaakceptowali jego wytłumaczenie.
Podsumowując, Sebastian był dzisiaj nieco większym szczęściarzem od Jensona, jednak pojechał bardzo dobrze, więc gratuluję mu. W Montrealu miejmy nadzieję, że szczęście uśmiechnie się do nas.


(Łukasz Godula)
 
Sauber

Kamui Kobayashi (P5): Jestem bardzo szczęśliwy. Mieliśmy sporo problemów w kwalifikacjach, jednak zespół wykonał fantastyczną robotę ze strategią pit stopów. Zmiany opon były perfekcyjnie zgrane w czasie. Przejechanie tak długiego przejazdu na supermiękkiej mieszance nie było problemem i wydaje mi się, że mogła wytrzymać jeszcze więcej. Po starcie miałem problemy z korkiem, jednak kiedy zaczęły się zjazdy do boksu to zrobiło się lepiej. Po moim jedynym postoju utknąłem za Adrianem Sutilem i w dodatku musiałem się bronić przed Markiem Webberem. Ciężko było w tej sytuacji zarządzać oponami. Gdyby nie doszło do restartu to ukończyłbym wyścig na czwartej pozycji, jednak, kiedy Mark zbliżył się do mnie na końcowych okrążeniach, to nie mogłem nic zrobić by obronić pozycję. Mimo wszystko myślę, że piąte miejsce jest wspaniałym osiągnięciem.

Peter Sauber, szef zespołu: Po raz kolejny Kamui pojechał fantastyczny wyścig, bardzo dobrze zarządzając oponami. Samochód również był dobry. Jest to rezultat, na który zasłużył już dawno temu. Gratulacje dla Kamuiego, a także dla całego zespołu, który perfekcyjnie przygotował samochód. Mam nadzieję, że będziemy mogli wystartować w Montrealu z naszymi obydwoma regularnymi kierowcami.

James Key, szef techniczny: Jak zawsze w Monako wyścig był bardzo ekscytujący. Wystartowaliśmy tylko jednym samochodem, ponieważ Sergio nie mógł się ścigać. Całe nasze nadzieje leżały więc na barkach Kamuiego. Planowaliśmy strategię jednego postoju ze startem na nowych miękkich oponach i późniejszej zmianie na nowe supermiękkie. Kamui pojechał dobry wyścig. Wspaniale jest zdobyć punkty po tak różnym dla nas weekendzie zarówno pod względem osiągów, jak i emocji związanych z kraksą Checo. Dedykujemy jemu te punkty i mamy nadzieję, że będzie z nami w Montrealu.

(Paweł Zając)
 
Force India

Adrian Sutil (P7): Rozpocząłem wyścig na twardszych oponach i ze strategią jednego postoju. Kiedy pojawił się samochód bezpieczeństwa zmieniłem opony i wiedziałem, że będę jechał długo na tej mieszance. Przez 15 okrążeń walczyłem, ale cały czas za mną jechało sporo samochodów. Wtedy też pojechałem za szeroko w zakręcie 12 i przebiłem prawą tylną oponę. Pojawił się jednak samochód bezpieczeństwa, więc nie straciłem zbyt wiele na zmianie opon. Podczas restartu jechałem na ósmej pozycji, ale zakończyłem wyścig na siódmej. To świetny wynik dla zespołu i wszyscy jesteśmy zadowoleni, ponieważ czekaliśmy na tą chwilę. Mam wiele wspaniałych wspomnień z Monako, a dzisiaj doszło kolejne.

Paul di Resta (P12): Myślę, że z początku wszystko dzisiaj szło jak należy i nasza strategia wydawała się być dobra. Po pierwszym postoju zespół powiedział mi, że aby strategia zadziałała, muszę wyprzedzić Alguersuariego i spróbowałem tego dokonać przed nawrotem. Niestety doszło do kontaktu i uszkodziłem przednie skrzydło, co wiązało się z kolejnym postojem. Próba ataku była chyba zbyt ambitna. Szkoda, bo samochód spisywał się dobrze i gdyby nie incydent, mógłbym zdobyć kilka punktów.

Vijay Mallya, szef zespołu: Dzisiejszy wyścig obfitował w emocje, dramaty i świetne pojedynki. Uważam, że strategia w przypadku Adriana zadziałała wyśmienicie i jego siódma pozycja to wspaniała nagroda dla całego zespołu. Wykonał świetną pracę, aby opony zachowywały się jak należy w środkowej części wyścigu. Pod koniec wyścigu mieliśmy sporo szczęścia z samochodem bezpieczeństwa, ale dzięki odpowiedniej reakcji Adrian zdobył punkty. Z kolei wyścig Paula od początku wyglądał obiecująco aż do momentu kontaktu z Toro Rosso. Był to może zbyt ambitny manewr, ale to było jego pierwsze GP w Monako, więc zebrał cenne doświadczenie.

(Mateusz Grzeszczuk)
 
Renault

Nick Heidfeld (P8): Przede wszystkim cieszę się, że z Witalijem wszystko w porządku. To, że nie nic nie złamał ani nie ma żadnych obrażeń to dobra informacja. Był na bardzo dobrej pozycji i miał ogromnego pecha, biorąc udział w tym wypadku. Mój start do wyścigu był dobry, prawie dogoniłem jeden bolid Force India, ale nie udało mi się go wyprzedzić. Kiedy wyjechał samochód bezpieczeństwa wezwano mnie w ostatniej chwili do pit-stopu, ale udało mi się zjechać co zdecydowanie mi pomogło. To był trudny weekend dla nas, ale zdobycie czterech punktów dla zespołu, biorąc pod uwagę moją pozycję startową to dobry wynik.

Witalij Pietrow (NS): Przede wszystkim pragnę podziękować wszystkim moim fanom za życzenia, zespołowi medycznemu na torze, pracownikom szpitala za skuteczną i przyjazną pomoc oraz zespołowi za troskę. To było całkiem mocne uderzenie i nie czułem nóg bezpośrednio po wypadku. Pomyślałem, że najlepszym rozwiązaniem będzie pomoc zespołu medycznego w opuszczeniu bolidu, jako że miałem trudności w poruszaniu, a moje nogi były uwięzione w kokpicie. Nie straciłem przytomności, ale czułem ogromny ból siedząc w aucie. Szkoda, bo miałem dobry start i awansowałem o dwie pozycje. Po moim pit-stopie utknąłem za Kamuim Kobayashim, który był bardzo wolny i Adrianem Sutilem, który bronił swojej pozycji zbyt agresywnie. Jechałem ostrożnie, ponieważ wyprzedzanie na tym torze jest bardzo trudne. Wtedy zdarzył się ten wypadek. Wielka szkoda, jako że mogliśmy zdobyć kilka cennych punktów w ten weekend. Teraz koncentruję się na wyścigu w Montrealu. Wystarczy wyeliminować problemy podczas kwalifikacji i będziemy mieli dobre wyniki, ponieważ nasze tempo wyścigowe jest zazwyczaj bardzo dobre.

Eric Boullier, szef zespołu: Jeśli mam być szczery to był to trochę rozczarowujący dzień. Przede wszystkim z przyjemnością donosimy, że z Witalijem wszystko jest w porządku – nie odniósł żadnych obrażeń. Bolał go staw skokowy, ale teraz już sobie z tego żartuje i oczekujemy, że opuści szpital w ciągu kilku najbliższych godzin. W odniesieniu do rezultatu wyścigu to jesteśmy rozczarowani, ponieważ mogliśmy go ukończyć na czwartej pozycji. Mieliśmy świeższe opony niż Sutil oraz Kobayashi i mogliśmy ich wyprzedzić, jednak oni wykonali pit-stopy podczas okresu neutralizacji. Nick wrócił na dziesiątą pozycję, a ukończył ostatecznie na dziewiątej, co nie było złym wynikiem biorąc pod uwagę pozycję, z której startował. Mimo wszystko była szansa na zdobycie większej liczby punktów.

(MDK)
 
Williams

Rubens Barrichello (P9): Na sześć okrążeń przed końcem wyścigu myślałem, że dziesiąte miejsce to najlepszy rezultat, jaki mogliśmy dziś osiągnąć. Ostatecznie ukończyliśmy wyścig na dziewiątej pozycji, ale nie jestem szczęśliwy z tego powodu, jako że stało się to kosztem mojego kolegi zespołowego. Tak naprawdę to zespół stracił kilka punktów, co jest bardzo rozczarowujące. Cieszę się, że przełamaliśmy pecha, który mnie prześladował. Wyjazd SC nie pomógł nam, nasza strategia jednego postoju mogła przynieść lepsze efekty, gdybym nie wykonał postoju tuż przed jego wyjazdem na tor. Tak więc mieliśmy dziś zarówno pozytywne, jak i negatywne wydarzenia. Pozytywem jest to, że zdobyliśmy punkty.

Pastor Maldonado (P18): Końcowy rezultat nie jest taki, jakiego oczekiwaliśmy, ale poza tym wyścig był dobry. Moje tempo było dobre, ale po restarcie Hamilton próbował bardzo ambitnego manewru w pierwszym zakręcie, co zakończyło mój wyścig. Jestem bardzo rozgoryczony, że wyjeżdżam stąd bez żadnego punktu.

Sam Michael, szef techniczny: Zdobycie kilku punktów to dobre zakończenie wyścigu. Była szansa na jeszcze więcej, ale taka jest natura wyścigów w Monte Carlo. Pastor jeździł rewelacyjnie przez cały weekend, więc tym bardziej szkoda, że zakończył wyścig na barierze. Opony spisywały się przez całe popołudnie dobrze, więc było dla nas jasne, że optymalna będzie dla nas strategia dwóch postojów. Oba wyjazdy SC zabolały nas bardzo, ponieważ obaj kierowcy stracili przez to mnóstwo czasu. Jeśli chodzi o pozytywy, to nie mieliśmy żadnych problemów i jesteśmy na dobrej drodze, jeśli chodzi o rozwój bolidu przed wylotem do Kanady.

(MDK)
 
Toro Rosso

Sebastien Buemi (P10): Wystartowałem z szesnastego pola i dojechałem na dziesiątej pozycji w tym niezwykle trudnym grand prix. Muszę przyznać, że pod koniec nie byłem zbytnio pewny, gdzie znajdujemy się w kwestii strategii i opon, a sytuację jeszcze bardziej skomplikował wyjazd samochodu bezpieczeństwa oraz czerwona flaga. Myślę, że możemy być zadowoleni z naszego wyścigowego tempa, bowiem moje czasy okrążeń były całkiem niezłe. Wywiezienie jednego punktu z najtrudniejszego wyścigu w tym roku jest zadowalające, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że w kwalifikacjach nie powiodło nam się zbyt dobrze. Teraz czekam już na Kanadę, gdzie w ubiegłym roku przejechałem dobry wyścig, finiszując na ósmej pozycji.

Jaime Alguersuari (NS): Zdaje się, że przez cały dystans jechałem pośród innych bolidów, co jest tutaj normalną rzeczą, zatem nie byłem w stanie wykorzystać maksymalnego potencjału opon. Wyprzedzanie było niezwykle trudne lub wręcz niemożliwe, tak więc niewiele mogłem zrobić, startując z tak odległej lokaty. Jeśli chodzi o kraksę pod koniec wyścigu to w tamtym momencie byłem w trakcie wyprzedzania Heidfelda. Wydaje mi się, że Sutil miał problem z tylną oponą, w związku z czym Hamilton ostro zahamował tuż przede mną. Co prawda ja również zahamowałem tak mocno, jak to było możliwe, lecz było już zbyt późno – nie mogłem się zatrzymać i wjechałem w niego. Oczywiście jest to rozczarowujące, ale nasze tempo jest zachęcające, toteż mam nadzieję, że zrobimy z niego użytek za dwa tygodnie w Montrealu.

Franz Tost, szef zespołu: Kolejny niezwykle ekscytujący wyścig Formuły 1, pełen akcji od samego początku aż do końca, wliczając w to restart. W dodatku czołowa trójka zmieściła się w przedziale 2,3 sekundy, jadąc na zupełnie innych strategiach – jednego, dwóch oraz trzech postojów. Pokazuje to, jak skomplikowane w obecnych czasach jest znalezienie właściwej taktyki. Z punktu widzenia Toro Rosso cały zespół świetnie się spisał i wyjeżdżamy stąd z jednym punktem. Jest to lepszy rezultat, niż mogliśmy oczekiwać po raczej rozczarowującym występie we wczorajszych kwalifikacjach. Sebastien Buemi wykonał bardzo dobrą pracę nie popełniając żadnych błędów, co nie jest łatwe w Monako i ostatecznie finiszował o sześć pozycji wyżej od swojej lokaty startowej. Jaime Alguersuari niestety został uwikłany w kraksę, która doprowadziła do wyjazdu samochodu bezpieczeństwa, a następnie wstrzymania wyścigu. Nie pozostawiono mu miejsca i nie mógł tego uniknąć. Teraz musimy przeanalizować, dlaczego nasze kwalifikacyjne tempo nie było wystarczająco dobre, podczas gdy było ono lepsze w samym wyścigu. W kolejnych dwóch grand prix do dyspozycji będziemy mieli te same mieszanki opon – miękką i supermiękką, co sugeruje, iż w Montrealu oraz w Walencji możemy spodziewać się kolejnych emocjonujących wyścigów.

(Michał Sulej)
 
Mercedes

Nico Rosberg (P11): Dobrze dzisiaj wystartowałem i jest to jedyna pozytywna rzecz, którą możemy wywieźć z tego wyścigu. Po takim początku wydawało mi się, iż będę w stanie naciskać, ale niestety moje tylne opony zużyły się podczas pierwszego przejazdu, co spowodowało naprawdę duży spadek tempa. Był to dla nas trudny weekend. Samochód nie był u szczytu swoich możliwości, podobnie zresztą jak ja, zatem tak naprawdę nie ułożyło się to w odpowiednią całość. Tak się czasem zdarza, lecz w Montrealu poprawimy się i będziemy atakować. Wyniesiemy właściwą naukę z tego, co dzisiaj nam się przytrafiło. Jestem pewien, że możemy się poprawić i czekam już na przekonanie się o tym za dwa tygodnie.

Michael Schumacher (NS): Niestety nie ma zbyt wielu pozytywnych rzeczy, które przytrafiły się nam podczas tego wyścigu. W końcowym jego etapie we wlocie powietrza do silnika pojawił się ogień i bolid po prostu się zatrzymał. Początek grand prix również nie był satysfakcjonujący. Na starcie niespodziewanie włączył się system zapobiegający zgaszeniu silnika, co oznaczało, że musiałem powtórzyć całą procedurę startową. Następnie miałem spotkanie z Lewisem w pierwszym zakręcie i wyjechałem z tego zajścia z niewłaściwie funkcjonującym przednim skrzydłem. Straciłem więc docisk, co wpłynęło również na moje opony. Przez to musiałem zjechać do boksów znacznie wcześniej niż planowaliśmy i to bez wątpienia zniszczyło wyścig. Ogólnie jednak mówiąc, grand prix było całkiem ekscytujące i cieszę się, że z Witalijem Pietrowem wszystko wydaje się być w porządku.

Ross Brawn, szef zespołu: Poczuliśmy się pewnie po kwalifikacjach i sesjach treningowych i liczyliśmy, że w dzisiejszym wyścigu obaj kierowcy będą mieli całkiem niezłe szanse, lecz wyraźnie okazało się to dla nas bardzo rozczarowujące grand prix. Trudności, których doświadczyliśmy na pierwszych zestawach opon, naprawdę podyktowały przebieg naszego wyścigu. Supermiękkie opony bardzo wcześnie zaczęły się zużywać i pojawiło się na nich granulowanie. Musimy się temu przyjrzeć, bowiem było to dla nas zaskoczeniem po tym, jak prezentowaliśmy dobre tempo w sesjach treningowych. Mieliśmy kilka usterek technicznych, ale zasadniczym problemem była nasza niezdolność do sprawienia, by pierwsze zestawy opon przetrwały więcej niż dziesięć lub dwanaście okrążeń.

(Michał Sulej)
 
Lotus

Jarno Trulli (P13): To był wspaniały rezultat dla zespołu, najlepszy w tym sezonie, więc jesteśmy z tego zadowoleni. Ponownie miałem świetny start, chciałbym tak startować w kilku poprzednich sezonach, bo z takich odejściem wygrałbym kilka wyścigów. Później utrzymywałem pozycję i jechałem za bolidami przede mną, jednak samochód bezpieczeństwa dość mocno popsuł naszą strategię. Przewaga, którą mieliśmy została zmarnowana za wolniejszymi bolidami i mimo tego, że wyprzedziłem D'Ambrosio, to drugi samochód bezpieczeństwa właściwie ustawił resztę wyścigu.

Heikki Kovalainen (P14): Finisz na 13 i 14 pozycji to bardzo dobry rezultat dla zespołu, jednak był to dość średni wyścig dla mnie. Straciłem pozycję na starcie i był to właściwie koniec mojego wyścigu. Pierwszy przejazd był dość trudny i w drugim nie mogłem złapać rytmu, ponieważ musiałem przepuszczać bolidy. Po dobrym drugim postoju byłem w staniem naciskać, jednakże wtedy już nie mogłem za wiele zrobić. Ogólnie był to dobry weekend i będziemy znowu walczyć za dwa tygodnie w Montrealu.

Mike Gascoyne, szef techniczny: Dobry wynik dla zespołu i dobrze jest mieć dwa bolidy na mecie. Obaj kierowcy pojechali bardzo mocne wyścigi i daliśmy im szansę na walkę ze strategię dwóch postojów, startując w obu przypadkach na supermiękkich oponach. Zmieniliśmy Heikkiemu opony na miękki podczas ostatnich dwóch przejazdów ponieważ miał większą degradację, jednak zatrzymaliśmy Jarno na supermiękkich aż do drugiego postoju i pomimo tego, że zostaliśmy przyblokowani przez wolniejsze bolidy, to jesteśmy zadowoleni z 13 i 14 pozycji.

(Łukasz Godula)
 
Virgin

Jerome d'Ambrosio (P15): To był dla mnie całkiem dobry wyścig, w którym przede wszystkim chodziło o utrzymanie opon w odpowiednim stanie. Wystartowaliśmy na ogumieniu podstawowym czyli miękkiej mieszance i bolid nie był szybki, ale podczas jazdy doszliśmy do wniosku, że możemy efektywnie posłużyć się strategią jednego pit-stopu. Wtedy na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa – kilka okrążeń przed naszym planowanym zjazdem do boksów, więc postanowiliśmy natychmiast zmienić opony na super miękkie. Przez 30 kółek sprawowały się dobrze, lecz potem gdy puszczałem Heidfelda zebrałem trochę brudu i nie mogłem się go pozbyć. Po prostu straciłem przyczepność, dlatego Lotusy mogły mnie wyprzedzić. Bądź co bądź moje pierwsze Grand Prix Monako wciąż było wspaniałe i czekam na kolejne edycje tych zawodów. Ściganie się tutaj bolidem Formuły Jeden to naprawdę wielki przywilej.

Timo Glock (NS): Jechałem dobry wyścig do momentu problemu z zawieszeniem. Chociaż bolidy z przodu były nieznacznie szybsze, to i tak mogliśmy trzymać się za ich plecami doświadczając nieco walki. Niestety tylny prawy amortyzator został uszkodzony i odmówił posłuszeństwa w szykanie przy wybrzeżu – na szczęście wszystko stało się w wolnej partii toru. Ta awaria jest więc nieco rozczarowująca, ponieważ do tego momentu mieliśmy dobry weekend. Wczoraj zaliczyliśmy udane kwalifikacje, a dzisiaj mogliśmy dojechać do mety. Niestety tak się nie stało. Chcę podziękować zespołowi za dobry weekend po dwóch tygodniach, które dla nas wszystkich były bardzo pracowite.

John Booth, szef zespołu: Wczoraj przewidzieliśmy, że wyścig będzie pełen incydentów, i że będziemy musieli wykorzystać każdą nadarzającą się okazję – obaj nasi kierowcy wywiązali się z tych założeń. Decyzja o zastosowaniu wobec obu bolidów różnej strategii nie była łatwa do podjęcia, ale ostatecznie taki ruch dał korzyści na poszczególnych etapach zawodów. Timo podczas swojego pierwszego przejazdu na supermiękkich oponach zebrał informacje, które dały nam pewność, że gdy tuż po wyjeździe samochodu bezpieczeństwa zmienimy strategię Jerome na jeden pit-stop, to da mu to od razu pozycję, którą miałby stosując pierwotne założenia. Jerome wykonał świetną robotę broniąc się przed Lotusem przez około 15 okrążeń, ale niestety za sprawą szerokiego wyjazdu po ujrzeniu niebieskiej flagi zebrał trochę brudu na ogumienie i w efekcie nie mógł utrzymać swojej pozycji. Timo pojechał mocny pierwszy przejazd, nie tracąc dystansu do chłopaków z przodu. Na przestrzeni całego weekendu zademonstrował wspaniałe umiejętności oraz bezbłędną jazdę, lecz niestety w wyścigu naszym zdaniem awarii w jego bolidzie uległ prawy tylny amortyzator, więc musimy zobaczyć, dlaczego tak się stało. Ogólnie rzecz biorąc ostatnie dwa tygodnie z parą grand prix następującą tuż po sobie dostarczyły zarówno wyzwań, jak i satysfakcji. Teraz wrócimy do naszej fabryki, by poczynić przygotowania do podróży do Kanady, która już za dwa tygodnie.

(Grzegorz Filiks)
 
HRT

Vitantonio Liuzzi (P16): To był dobry wyścig. Miałem problem od pierwszego okrążenia z wspomaganiem kierownicy, więc były to bardzo trudne zawody. Na szczęście dotrwaliśmy do mety. 16 pozycja to dobry rezultat i stawia zespół w lepszej pozycji. Ten wynik zmotywuje zespół przed nadchodzącymi wyścigami i ważnym było ukończenie wyścigu po problemach, które nas trapiły w tym tygodniu. Przezwyciężyliśmy nasze słabości i dojechaliśmy do końca, co jest pozytywnym krokiem.

Narain Karthikeyan (P17): Miałem dobry start i zdołałem utrzymać bolid w całości. Prowadził się dobrze na pierwszym przejeździe. Byłem przed Tonio, gdy zjechałem na postój, a później dwa razy wyjechał samochód bezpieczeństwa, co było pechem i oznaczało, że straciłem okrążenie. Jednakże ukończyłem wyścig w Monako, które jest torem, gdzie nie masz zbyt wielu okazji do ścigania się, więc jest to bardzo pozytywne. Wyjeżdżamy stąd z pozytywnym nastawieniem i poczuciem, że poruszamy się naprzód.

Colin Kolles, szef zespołu: To był bardzo trudny weekend dla zespołu, jednak wszyscy pracowali bardzo ciężko, by osiągnąć najlepszy możliwy rezultat w tych okolicznościach. Mieliśmy przez cały weekend problemy z balansem i w związku z małą ilością jazdy nie byliśmy w stanie wyciągnąć maksimum z bolidu. Mimo to obaj kierowcy ukończyli wyścig, co jest bardzo ważne. Teraz musimy skupić się na Kanadzie, gdzie planujemy wprowadzić poprawki, które powinny polepszyć osiągi naszego bolidu.

(Łukasz Godula)


  Komentarze  
Strony  •  1 Odśwież T- T+
Simi, 29.05.2011 18:47[!]
"Zdaje się, że przez cały dystans jechałem pośród innych bolidów" - Alguersuari odkrył Amerykę! Po raz pierwszy zauważył, że na torze są inne bolidy! :)
Kamikadze2000, 29.05.2011 18:50[!]
@Simi - domyślam się, że napisałeś to ironicznie (choc emotikon na to nie wskazuje), ale Jaime pewnie chodziło o ciągłą walkę między wozami. Po prostu nie miał sytuacji, by za kimś lub przed kimś jechac. Pozdro! :)

wozami=rywalami
Simi, 29.05.2011 19:04[!]
Oczywiście, że napisałem to ironicznie.
kurcjusz, 29.05.2011 19:30[!]
mam pytanie, czemu Maldonado zostal sklasyfikowany, jego bolid chyba zwiezli z toru po kraksie z Hamiltonem ?
Zomo, 29.05.2011 19:40[!]
Maldonaldo bardzo ladnie ale niestety urodzil sie w Wenezueli a nie w UK wiec w starciach z Lewisem jest na straconej pozycji. Zeby chociaz byl czarny...
mariuszfm, 29.05.2011 19:42[!]
@kurcjusz
przejechał 90% wyścigu
artimek, 29.05.2011 19:43[!]
@kurcjusz
A to dlatego, że przejechał 90% dystansu wyścigu?
marq, 29.05.2011 20:34[!]
eric Boullier powinien zanucić witailowi -nie łam sie witia to był kiepski wyścig, tak to byłł kiepski wyścig ,ALE JAKA PIĘKNA TRAGEDIA ,ALE JAKA PIĘKNA TRAGEDIA OLE!!
Punisher, 29.05.2011 20:35[!]
"Miałem dobry start i zdołałem utrzymać bolid w całości."
Jedno z najlepszych zdań spośród wypowiedzi :D
Kamikadze2000, 29.05.2011 21:01[!]
@Simi - uznaj moją odpowiedź za nieważną. Pozdro! :))
mbwrobel, 29.05.2011 22:38[!]
Kurcze, a Vitalijowi zabraklo 0,25 % by być sklasyfikowanym.
nuciula, 30.05.2011 09:49[!]
Dlaczego Massa narzeka, że "Hamilton próbował mnie wyprzedzić w nawrocie Loews, który jest niemożliwym miejscem na taki manewr...", a jednak byli tacy, którzy skutecznie w tym miejscu wyprzedzali. Ostatecznie właśnie dzięki takim panom jak Schumacher czy Hamilton GP Monaco dostaje prawdziwego blasku. Trzeba mieć jaja Panie Massa.

No i na koniec król autoreklamy: "Mój start do wyścigu był dobry, prawie dogoniłem jeden bolid Force India"...
vommbath, 30.05.2011 11:50[!]
widzieliście Hamiltona mówiącego głosem Aliego G "that;s because i'm black' jak go zapytali o liczbę kar? ;D

edt: a, nawet news o tym jest ;]

Lewis <3<3<3
monako, 31.05.2011 12:30[!]
"Mogę powiedzieć, że Fernando przygotowywał się do wyprzedzenia w pierwszym zakręcie i fajnie się to oglądało, ponieważ obaj zmierzali do kraksy"
hehehe, Jenson jest zajebisty, już sobie wyobrażam jak jedzie za nimi z bananem od ucha do ucha i obserwuje rozwój wydarzeń :D SSSasasasasssaaaaaa
Strony  •  1 Odśwież T- T+
Komentowanie tej wiadomości zostało zablokowane  |  Forum Wyprzedź mnie!
<< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>  |  ^


F1WM
F1WM.plAktualności, Newsy i wyniki w WAP
Testy, Artykuły, Słowniczek pojęć F1, Sondy
Katalog www, Kuba Giermaziak, Karol Basz
Baza danych F1Sezony, Statystyki, Kierowcy, Zespoły, Tory, Bolidy, Silniki, Konstruktorzy bolidów, Dostawcy silników, Dostawcy opon
Robert KubicaAktualności, Profil kierowcy, Osiągnięcia, Daniele Morelli (menedżer), Statystyki kierowcy, Historia startów z BMW
Inne serieAuto GP, DTM, Mistrzostwa Europy F3, FR3.5, GP2, GP3, GT Series, WEC, IndyCar, Supercup, WTCC
 
  •   ISSN 2080-4628   •   Serwis poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym   •   Istnieje od 1999 roku   •   Wszelkie prawa zastrzeżone
Kanał RSS  •  Redakcja serwisu Wyprzedź Mnie!  •  Informacja o prawie autorskim i polityka prywatności  •  Reklama i współpraca