W drugiej sesji treningowej poprzedzającej inauguracyjny wyścig o Grand Prix Bahrajnu najlepszy czas przejazdu jednego okrążenia ponownie uzyskał kierowca Ferrari, jednak po pierwsze tym razem był to Rubens Barrichello, a po drugie przewaga kierowcy z włoskiej stajni nad najbliższym rywalem – Juanem Pablo Montoyą była minimalna, gdyż wyniosła zaledwie 0.001 sekundy. Co więcej, drugi kierowca Ferrari – Michael Schumacher ze stratą blisko 0.3 sekundy do swojego partnera uplasował się dopiero na czwartej pozycji, a tuż przed nim znalazł się kierowca testowy z zespołu B.A.R – Anthony Davidson. Brytyjczyk był niewątpliwie gwiazdą dzisiejszych treningów, gdyż regularnie plasował się w ścisłej czołówce i w dodatku był szybszy od głównych reprezentantów stajni z Brackley. Oczywiście Davidson nie musiał się martwić o stan swojego silnika, gdyż nawet w przypadku awarii nie czekałyby go za to żadne konsekwencje, ale mimo to jego postawa z pewnością zasługuje na uznanie. Kierowca ten w sumie przejechał dzisiaj 48 okrążeń i z pewnością w znaczący sposób przyczynił się do lepszego poznania nowego toru w Bahrajnie przez zespół B.A.R. Taka przewaga może okazać się w dalszej części tego weekendu na wagę złota. Oprócz Davidsona tylko Jenson Button zdołał załapać się do pierwszej dziesiątki (jego strata do Barrichello wyniosła mniej niż pół sekundy), natomiast drugi główny reprezentant stajni z Brackley – Takuma Sato dzisiejsze treningi ukończył na 12 pozycji.

Sporą niespodziankę podczas drugiej sesji treningowej sprawił Christian Klien, plasując się tuż za Michaelem Schumacherem na piątej pozycji. Strata Austriaka, który jest jednym z trzech tegorocznych debiutantów, wyniosła mniej niż 0.1 sekundy do sześciokrotnego mistrza świata. W pierwszej dziesiątce znalazł się również drugi kierowca z zespołu Jaguar – Mark Webber, który od swojego partnera wolniejszy był o ponad 0.2 sekundy, co dało mu ósmą pozycję. Szósty czas uzyskał partner Montoi z zespołu Williams – Ralf Schumacher, natomiast pierwszą dziesiątkę zamknęli Fernando Alonso i kierowca testowy Toyoty – Ricardo Zonta, mieszcząc się jeszcze poniżej sekundy straty do Barrichello. Dla Alonso, jak i całego zespołu Renault dzisiejszy dzień nie był zbyt udany. Hiszpan w pierwszej sesji miał problemy techniczne, natomiast w drugiej zaliczył pękniętą oponę. W dodatku nie była to jedyna tylna opona firmy Michelin, która zawiodła dzisiaj podczas jazdy na rozgrzanym do ponad 50 stopni Celsjusza torze w Bahrajnie – podobny los spotkał również Davidsona oraz Davida Coultharda (11 pozycja). Tymczasem drugi kierowca z francuskiej stajni – Jarno Trulli (18 pozycja) podczas drugiej sesji zaliczył awarię silnika i jeśli nie objedzie się bez jego wymiany, to wówczas Włoch do wyścigu będzie musiał przystąpić z niższej o 10 pozycji w stosunku do rezultatu wywalczonego podczas kwalifikacji. To samo czeka najprawdopodobniej również Kimiego Raikkonena, który w drugiej sesji nie zaliczył nawet jednego okrążenia pomiarowego.

Dobry występ Giorgio Pantano w pierwszej sesji treningowej nie był raczej sprawą przypadku, gdyż podczas popołudniowych treningów Włoch uplasował się nawet na wyższej pozycji (13), mając tylko niewiele ponad sekundę straty do najszybszego kierowcy. Drugi kierowca z zespołu Jordan – Nick Heidfeld miał tymczasem wielkiego pecha, gdyż ze względu na problemy techniczne zaliczył zaledwie pięć okrążeń i ze stratą blisko 10 sekund do Barrichello sklasyfikowany został na przedostatniej pozycji. Na pozycjach od 14 do 17 znaleźli się kierowcy z zespołów Toyota i Sauber, a na dalszych miejscach uplasowali się reprezentanci zespołu Minardi oraz kierowcy testowi z zespołów Jordan oraz Jaguar. Na koniec warto jeszcze wspomnieć o tym, iż problemy z jazdą po miejscami bardzo zabrudzonym i zarazem śliskim torze w Bahrajnie miało dzisiaj wielu kierowców, wliczając w to Michaela Schumachera, Barrichello, Buttona i Coultharda. Optymalny tor jazdy oferował dobrą przyczepność, jednak zjechanie z niego nawet tylko nieznacznie niejednokrotnie kończyło się wycieczką poza tor. Dzięki temu przebieg jutrzejszych kwalifikacji, jak i niedzielnego wyścigu może być trochę nieprzewidywalny. Tym niemniej czekać nas powinna emocjonująca walka, gdyż różnice czasowe dzielące poszczególnych kierowców (nie tylko tych ze ścisłej czołówki) były dzisiaj dosyć niewielkie.

Źródło: Formula1.com