W drugiej sesji treningowej poprzedzającej tegoroczny wyścig o Grand Prix Włoch najszybszym kierowcą okazał się już Ricardo Zonta. Kierowca testowy Toyoty nie zdołał jednak poprawić najlepszego czasu Pedro de la Rosy z pierwszej sesji – zabrakły mu do tego niewiele ponad 0.3 sekundy. Na pocieszenie Brazylijczyk jako jedyny kierowca przejechał dzisiaj ponad 50 okrążeń. Na kolejnych trzech pozycjach drugą sesję treningową ukończyli reprezentanci McLarena, z których najszybszy okazał się tym razem Juan Pablo Montoya, mając niewiele ponad sekundę straty do Zonty. Tuż za Kolumbijczykiem znalazł się jego partner, Kimi Raikkonen, natomiast de la Rosa musiał zadowolić się czwartym czasem, przy czym Hiszpan ze względu na problemy techniczne stracił w końcówce sesji szansę na poprawę czasu.

Kolejno na piątej i szóstej pozycji uplasowali się kierowcy Williamsa, Mark Webber i Nick Heidfeld, potwierdzając dającą zauważyć się już w pierwszej sesji całkiem niezłą dyspozycję bolidu FW27 na szybkim torze Monza. Obaj kierowcy od Montoi okazali się wolniejsi o około pół sekundy, łącznie przejeżdżając 36 okrążeń. Siódmy czas uzyskał piątkowy tester Red Bull, Vitantonio Liuzzi, a tuż za Włochem znalazł się najszybszy z głównych kierowców Toyoty, Jarno Trulli. Pierwszą dziesiątkę zamknęli tymczasem kierowcy Renault, Giancarlo Fisichella i Fernando Alonso, mając około sekundę straty do Montoi. Jak na razie francuska stajnia nie prezentuje się zbyt okazale na torze Monza, ale za sobą mamy dopiero piątkowe treningi i jutro można spodziewać się nieco lepszej formy.

Z pozostałych kierowców najlepiej wypadł Christian Klien, który od swojego bardziej doświadczonego partnera z zespołu Red Bull, Davida Coultharda (P19), okazał się szybszy o blisko sekundę. Tuż za Austriakiem na 12 pozycji sklasyfikowany został Michael Schumacher, który jazdę zakończył jeszcze przed połową drugiej sesji po błędzie popełnionym na słynnym zakręcie Parabolica. Czerwone Ferrari siedmiokrotnego mistrza świata uderzyło w barierę z opon, ale na szczęście z niezbyt dużą siłą i obyło się bez poważniejszych uszkodzeń. Niewielka to jednak pociecha dla włoskiej stajni, bowiem strata Schumachera do Montoi wyniosła ponad sekundę. Drugi kierowca Ferrari, Rubens Barrichello (P16), także miał problemy z prowadzeniem bolidu F2005, ale zdołał go utrzymać do końca na torze, przejeżdżając w sumie blisko 20 okrążeń.

Odpowiednio na 13 i 15 pozycji uplasowali się kierowcy z zespołu Sauber, Felipe Massa i Jacques Villeneuve, a pomiędzy nimi znalazł się drugi główny kierowca Toyoty, Ralf Schumacher. Oprócz Ferrari bardzo słabo wypadła dzisiaj także ekipa B.A.R, bowiem Takuma Sato i Jenson Button sklasyfikowani zostali dopiero na 17 i 18 pozycji. Wolniejszy od nich oprócz kierowców z zespołów Jordan i Minardi okazał się tylko Coulthard, tracąc do Buttona niespełna 0.1 sekundy. Z kierowców Jordana najszybszy okazał się ponownie Tiago Monteiro, jednak tym razem jego przewaga nad Narainem Karthikeyanem wyniosła zaledwie 0.2 sekundy. Tymczasem piątkowy tester stajni z Silverstone, Nicolas Kiesa, ze względu na problemy techniczne w drugiej sesji nie zaliczył ani jednego okrążenia pomiarowego. Warto zauważyć, że zespół Jordan jako jedyny zdecydował się na pozostawienie na swoich bolidach reklamy papierosów, pomimo obowiązującego od początku sierpnia na terenie krajów Unii Europejskiej zakazu.

Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.

Źródło: Formula1.com, pitpass.com