W drugiej sesji treningowej poprzedzającej tegoroczny wyścig o Grand Prix Monako tempo dyktował już Fernando Alonso, przy czym przewaga kierowcy Renault nad najbliższym rywalem wyniosła niespełna 0.1 sekundy. Rywalem tym był kierowca testowy zespołu McLaren, Alex Wurz, a więc należy się spodziewać, iż to właśnie te dwa zespoły będą miały największe szanse na wywalczenie zwycięstwa w niedzielnym wyścigu, o ile oczywiście zdołają zapewnić sobie czołowe pozycje startowe na kwalifikacjach, co w Monako jest szalenie istotne. Na potwierdzenie dobrej dyspozycji zespołów Renault i McLaren, Giancarlo Fisichella, Juan Pablo Montoya i Kimi Raikkonen uplasowali się na pozycjach od czwartej do szóstej.

O podium powalczy też być może ekipa Red Bull, albowiem dwukrotny zwycięzca Grand Prix Monako, David Coulthard, uzyskał dzisiaj rewelacyjny czas, który zapewnił mu trzecią pozycję. Z "mocy" rycerzy Jedi (w tym tygodniu zespół promuje najnowszą część Gwiezdnych Wojen), skrzyżowanej ze "skrzydłami" Red Bull, niewątpliwie skorzystał także drugi kierowca stajni z Milton Keynes, Vitantonio Liuzzi, plasując się na siódmej pozycji. Niestety "mocy" zabrakło chyba Christianowi Klienowi – Austriak udział w drugiej sesji zakończył przed czasem po uderzeniu w bandę. Tym niemniej jak na razie zespół Red Bull prezentuje się całkiem okazale na krętych uliczkach Monte Carlo.

Zderzenia z bandą nie zdołał dzisiaj także uniknąć Felipe Massa (Sauber), ale za to Brazylijczykowi udało się uzyskać ósmy czas dnia i może to być zapowiedź znacznie bardziej udanego występu szwajcarskiej stajni niż przed dwoma tygodniami na torze Catalunya. Pierwszą dziesiątkę zamknęli tymczasem reprezentanci Toyoty, Ralf Schumacher i kierowca testowy Ricardo Zonta, który po dosyć słabym występie w pierwszej sesji, po południu spisał się już znacznie lepiej, mając tym razem niewiele ponad sekundę straty do Alonso. Nieco poniżej oczekiwań wypadł zeszłoroczny zwycięzca Grand Prix Monako, Jarno Trulli (13 pozycja), jednak trzeba pamiętać, że były to dopiero pierwsze treningi.

Oprócz Trullego poza pierwszą dziesiątką znaleźli się także kierowcy z zespołów Ferrari i Williams, mając grubo ponad sekundę straty do Alonso. Michael Schumacher ze względu na niewyjaśnione wibracje przejechał zaledwie 11 okrążeń, natomiast Rubens Barrichello narzekał na trudności ze znalezieniem optymalnych ustawień bolidu, tak więc włoska stajnia dzisiejszych treningów raczej nie zaliczyła do zbyt udanych. Tymczasem Mark Webber i Nick Heidfeld pomimo nienajlepszego występu byli zadowoloni z wykonanej dzisiaj pracy, której celem było przede wszystkim zebranie danych mających ułatwić dokonanie wyboru opon na sobotę i niedzielę.

Na ostatnich pozycjach jak zwykle znaleźli się kierowcy z zespołów Jordan i Minardi, z których najbardziej okazale ponownie zaprezentował się Patrick Friesacher (Minardi), pokonując podobnie jak podczas przedpołudniowej sesji głównych reprezentantów Jordana. Tymczasem Narain Karthikeyan (Jordan) i Christijan Albers (Minardi) nienajlepszy występ zawdzięczają głównie zbyt bliskim spotkaniom z bandami.

Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.

Źródło: Formula1.com, pitpass.com