Sobotnie treningi bezpośrednio poprzedzające kwalifikacje do wyścigu o Grand Prix Węgier zdominowali kierowcy Ferrari, Michael Schumacher i Felipe Massa, co biorąc pod uwagę obecną formę włoskiej stajni nie jest specjalnym zaskoczeniem. Niespodzianką i to jak najbardziej pozytywną była natomiast postawa Roberta Kubicy, który podczas swojego debiutu w sobotnich treningach Formuły 1 uzyskał trzeci czas, tracąc niewiele ponad jedną sekundę do Michaela Schumachera.

Realizatorzy transmisji telewizyjnej dosyć długo nie pokazywali naszego kierowcy w akcji, aż do momentu gdy Polak znalazł się pod koniec godzinnej sesji tuż za najszybszym wówczas Massą na drugiej pozycji. Wcześniej Robert zajmował przez pewien czas ósmą pozycję, również będąc szybszym od swojego partnera z zespołu BMW Sauber, Nicka Heidfelda, który ostatecznie wylądował dopiero na 20 pozycji, gdyż z jakichś powodów (być może trafił na wolniejszych kierowców lub miał problemy z bolidem) nie zdołał na koniec ustanowić dobrego czasu na nowych oponach.

Po zakończeniu treningów reporterzy niemieckiej stacji RTL, w tym trzykrotny mistrz świata Niki Lauda, przeprowadzili krótką rozmowę z Mariem Theissenem, który bardzo pozytywnie wypowiedział się o dzisiejszym występie Roberta Kubicy. Szef BMW Motorsport przestrzegł jednocześnie, aby nie mieć zbyt dużych oczekiwań względem dalszej części weekendu, gdyż trójfazowe kwalifikacje i sam wyścig będą czymś zupełnie nowym dla debiutującego w Grand Prix polskiego kierowcy, który podczas testów nie miał zbyt wielu okazji do potrenowania choćby postojów w boksach. Warto dodać, że na torze obecna jest także ekipa polskiej stacji TV4 z Andrzejem Borowczykiem.

Tego, że z wyników uzyskiwanych podczas sobotnich treningów nie należy wyciągać zbyt pochopnych wniosków, nauczyli nas we Francji właśnie kierowcy BMW, nieobecny na torze Hungaroring Jacques Villeneuve i Heidfeld. Obaj zawodnicy uzyskali w sobotnie przedpołudnie najlepsze czasy, by ostatecznie nie dostać się do finałowego bloku kwalifikacji, tak więc dzisiaj możemy mieć do czynienia z podobną sytuacją. Na pocieszenie warto dodać, że zapytany na koniec przez reporterów RTL o kolejne wyścigi Theissen potwierdził, że decyzja w sprawie tego kto poprowadzi drugi bolid BMW w dalszej części sezonu zapadnie po Grand Prix Węgier. Jest więc szansa, że Robert Kubica może wystartować także i w kolejnych wyścigach.

Czwarty czas uzyskał Rubens Barrichello, a tymczasem w bolidzie drugiego kierowcy Hondy, Jensona Buttona, nastąpiła awaria silnika w 23 minucie treningów i Brytyjczyk musiał zatrzymać się na poboczu, mając przejechane zaledwie cztery okrążenia. W dodatku z silnika wylała się spora ilość oleju na tor i posprzątanie tego zajęło porządkowym ponad 10 minut. W tym czasie boksy były zamknięte, jednak zegar odliczający czas pozostały do końca sesji nie został zatrzymany i wszyscy kierowcy stracili w sumie kwadrans z godzinnej sesji. Tymczasem Buttona czekało będzie oczywiście obniżenie pozycji startowej o 10 miejsc, a to nie jest zbyt dobra wiadomość na tym torze. Wczoraj wymieniona została także jednostka napędowa w bolidzie Christijana Albersa (MF1 Racing).

Kolejno na piątej i szóstej pozycji uplasowali się kierowcy Renault, Fernando Alonso i Giancarlo Fisichella, mając około półtorej sekundy straty do Michaela Schumachera, który jako jedyny zszedł podczas dzisiejszych treningów poniżej jednej minuty i 21 sekund. W pierwszej dziesiątce znaleźli się także obydwaj kierowcy McLarena, Pedro de la Rosa (P8, +1.6s) i Kimi Raikkonen (P10, +1.8s), a także Christian Klien (Red Bull) i Vitantonio Liuzzi (Toro Rosso). Dosyć słabo wypadli tymczasem obydwaj kierowcy Toyoty, Ralf Schumacher i Jarno Trulli, ale być może japońska stajnia nie zdecydowała się na użycie nowych opon w końcówce sesji.

Dzisiejsze kwalifikacje będzie można po raz pierwszy obejrzeć na żywo w TV4. Początek bezpośredniej relacji o godzinie 14:00.

Pogoda
Temperatura powietrza: 21°C
Temperatura toru: 29°C
Prędkość wiatru: 1,2 mps
Wilgotność powietrza: 62%
Sucho

Zdjęcia z dzisiejszych treningów można znaleźć tutaj.

Źródło: Formula1.com