Lewis Hamilton (P5): „Najbardziej ekscytujący wyścig w moim życiu. Trudno powiedzieć coś więcej, nadal nie jestem do tego zdolny. Mam za sobą bardzo długą drogę, jednak zawsze miałem wsparcie rodziny, zespołu, znajomych oraz kibiców. Wykonaliśmy świetną pracę w ciągu całego roku, musieliśmy naprawdę wiele poświęcić i jestem niezmiernie szczęśliwy, że mogłem wygrać dla wszystkich. Zanim zaczęło padać czułem się dość pewnie i liczyłem jedynie na spokojny wyścig. Później zaczął się horror i nie chciałem podejmować żadnego ryzyka – jednak Sebastian wyprzedził mnie i powiedziano mi, że muszę znaleźć się za wszelką cenę przed nim. Nie mogę w to uwierzyć, ale w ostatnim zakręcie udało mi się wyprzedzić Timo. To było niesamowite. To był jeden z najtrudniejszych wyścigów w moim życiu, o ile nie najtrudniejszy. Po przekroczeniu linii mety krzyczałem przez radio: "Czy wygrałem?! Czy wygrałem?!". Jednak gdy tylko przekroczyłem linię mety dowiedziałem się, że jestem mistrzem świata. To była prawdziwa ekstaza”.

Heikki Kovalainen (P7): „Najważniejsze jest dziś to, że Lewis podołał postawionemu mu zadaniu i zdobył tytuł mistrzowski. Wszyscy w zespole zasługują na ten tytuł, zwłaszcza patrząc na to, co stało się w zeszłym roku. Wszyscy w zespole pozostali jednak skupieni i zasłużyli na gratulacje. Będę teraz pracował w trakcie zimy jak tylko będę umiał i mam nadzieję, że przyszłoroczny tytuł wyląduje po drugiej stronie garażu”.

Ron Dennis, szef zespołu: „To był trudny wyścig. Nie cisnęliśmy na maksa, nie popełniliśmy żadnych głupot, ale ten deszcz na końcu naprawdę wszystko skomplikował. Mimo, że Sebastian wyprzedził Lewisa, ten nie poddał się i jechał do końca, ponieważ wiedział, że Timo miał opony na suchy tor. Lewis idealnie wykorzystał swoją szansę, w wyniku czego mogliśmy oglądać jeden z najbardziej emocjonujących finiszów w historii. Jestem bardzo dumny z Lewisa, z całego zespołu, każdego z nich – wszyscy wykonali kawał dobrej roboty. Dziękuję również spółce Mercedes-Benz I wszystkim naszym partnerom. Na koniec chciałbym pogratulować jeszcze Ferrari zdobycia tytułu mistrzowskiego wśród konstruktorów”.

(Qnik)

Felipe Massa (P1): „To był ekscytujący dzień. Zrobiliśmy wszystko perfekcyjnie i niemal nam się udało. Wtedy, kiedy przejeżdżałem linię mety, Rob [Smedley – inżynier wyścigowy Massy – przyp. red.] powiedział mi, że Hamilton ukończył wyścig na piątej pozycji i w ten sposób zgarnął tytuł jednym punktem. Sport taki jest i każdy musi to zrozumieć. Gratulacje dla Lewisa: ktokolwiek zdobędzie więcej punktów zasługuje na tytuł. Jestem dumny z całego zespołu i z tego jak wiele okazał mi pomocy podczas tego fantastycznego sezonu. Teraz musimy być zadowoleni z tego, co udało nam się osiągnąć, dokładniej ze zdobycia mistrzostwa konstruktorów, które jak wiem jest tak bardzo ważne dla zespołu. To był sezon upadków i wzlotów i wiele się nauczyliśmy, z tych dobrych momentów, jak i z naszych błędów. Mogę opuścić Interlagos z głową podniesioną wysoko, gdyż ponownie wygrałem wśród mojej domowej publiki i jest to dla mnie dzień, którego nigdy nie zapomnę. Teraz chciałbym celebrować z moją rodziną, moimi przyjaciółmi i moim zespołem. Należy nam się to!”

Kimi Raikkonen (P3): „Jestem szczęśliwy, że zespołowi udało się wywalczyć mistrzostwo konstruktorów ale jest mi żal Felipe, który przegrał tytuł jednym punktem. To są wyścigi i musimy z tym żyć. Jestem szczególnie szczęśliwy za Stefano, który jest pierwszy rok szefem zespołu, a wiem z jak dużą presją musi sobie radzić i sądzę, że ten rezultat jest dobrym za to wynagrodzeniem. Mój wyścig nie był szczególnie ekscytujący. Na starcie tor był mokry, zwłaszcza pierwsze trzy zakręty, gdzie byłem bardzo ostrożny, by nie popełnić żadnego błędu. Później mój pierwszy komplet opon na suchą nawierzchnię spowodował dużą podsterowność i walczyłem, by utrzymać tempo liderów. Na drugim zestawie rzeczy stopniowo się poprawiały i zdołałem zbliżyć się do Alonso. Wtedy, gdy zjechaliśmy po przejściowe opony, byłem bardzo blisko, jednak zespół kazał mi unikać jakiegokolwiek ryzyka, gdyż Felipe miał szansę wygrać tytuł, odpuściłem więc atak. Nie do końca dla mnie pozytywny sezon się zakończył, zrobię jednak wszystko, by nadrobić to w następnym roku.”

Stefano Domenicali, szef zespołu: „To był niezwykły dzień i jesteśmy zadowoleni z tego, co udało nam się osiągnąć. Osiem z dziesięciu – to był cel wyznaczony nam przez Prezydenta Montezemolo na początku sezonu i udało nam się, na koniec ciężkiego, trudnego i pełnego zwrotów akcji sezonu. Cały zespół, zarówno na torze jak i w siedzibie zawsze pracował z dużym zaangażowaniem i dlatego należą im się gratulacje. Oczywiście istnieje rozczarowanie faktem, że nie zobaczyliśmy Felipe realizującego swoje marzenie, zwłaszcza ze względu na sposób, w jaki rozegrał się wyścig, jednakowoż takie dni jak ten są ważne. Felipe mocno się rozwinął, rok po roku demonstrując swój talent i osobowość, odpowiadając na krytykę swoją jazdą i umysłem. Miał świetny sezon i zasługiwałby na tytuł. To jest sport, który czasem może być okrutny. Zeszłego roku wygraliśmy mistrzostwa kierowców pojedynczym punktem, w tym roku przegraliśmy również jednym. Chciałbym pogratulować Hamiltonowi, nowemu Mistrzowi Świata. Podsumowując, przede wszystkim chciałbym podziękować Prezydentowi Montezemolo, który zawsze jest blisko i służy swoją radą, zwłaszcza w trudnych momentach. Chciałbym również podziękować naszym technicznym i komercyjnym partnerom i oczywiście grupie FIAT, której jesteśmy dumnym członkiem.”

(Deeze)

Fernando Alonso (P2): „Sądzę, że start był trudny dla każdego. Oczywiście było mokro, a szczególnie zakręty 1, 2 i 3 były bardzo mokre, dlatego mieliśmy tam trochę problemów. Wyjechał samochód bezpieczeństwa i dwa okrążenia po wznowieniu wyścigu zjechałem po opony na suchą nawierzchnię. Zespół zauważył, że BMW było szybsze na suchych oponach i to była dobra decyzja, ponieważ za chwilę znalazłem się na P3 i myślę, że w tym momencie wyścig był dla nas dobry. Zachowaliśmy drugie miejsce, do końca walcząc o nie. To fantastyczny rezultat i finisz na podium jest o wiele lepszym wynikiem, niż chcieliśmy”.

Nelson Piquet (nie ukończył): „Tak naprawdę nie wiem, co się stało: czy zostałem uderzony przez kogoś, czy po prostu straciłem kontrolę nad pojazdem, ale nie widziałem zbyt wiele, a potem straciłem całkowicie kontrolę nad tyłem w zakręcie nr 3. To bardzo frustrujące, nie ukończyć mojego domowego Grand Prix, ponieważ działo się w nim wiele i prawdopodobnie moglibyśmy spróbować powalczyć o punkty. Jednakże nie powinniśmy się oglądać do tyłu i chciałbym podziękować zespołowi za wsparcie podczas tego weekendu”.

Pat Symonds, szef działu inżynierii: „Co za wspaniały sposób na zakończenie sezonu, nie tylko dla naszego zespołu, ale i dla Formuły 1. Nasz dzisiejszy rezultat pokazał, jak wielką pracę wykonaliśmy przez cały sezon. Teraz z niecierpliwością oczekujemy wyścigu w Australii. Gratulacje dla Ferrari i Lewisa”.

(Pyciek)

Sebastian Vettel (P4): „To był trudny i chaotyczny wyścig, ale wspaniale jest zakończyć sezon na wysokiej pozycji, jaką jest czwarte miejsce. Nie popełniłem żadnego błędu i myślę, ze zasłużyłem na ten wynik, chociaż miałem nadzieję na podium. Wspaniale było ścigać się z Massą, Alonso i Hamiltonem. Niezła jazda! Pod koniec koncentrowałem się na utrzymaniu bolidu na torze – nie wiedziałem nawet, na jakim jadę miejscu. Usiłowałem wyprzedzić Hamiltona jak każdy inni kierowca i udało mi się. Wyprzedziłem Timo na ostatnim zakręcie, kiedy zmagał się z oponami na suchą nawierzchnię. Lewis był za mną w tym momencie, ale nie byłem pewien, gdzie byłem po ostatnim pit-stopie, na którym zakładałem opony deszczowe, a już z pewnością nie byłem świadomy, że mogę mieć wpływ na to, kto zostanie mistrzem. Trudno było powiedzieć, czy ktoś siedzi ci na ogonie i, jako że ściemniało się, było trudno zobaczyć, kto jedzie w samochodzie przed tobą. Ważne jest to, że zdobyłem pięć punktów. To był fantastyczny sezon”.

Sebastien Bourdais (P14): „Miałem niezły start i trzymałem swoją pozycję, ale po zmianie opon na suche samochód stał się trudny do prowadzenia. Minął mnie Timo, wykorzystując moją pomyłkę. Dogoniłem Fisichellę, ale nie mogłem wykonać dobrego wyjścia z ostatniego zakrętu i nie mogłem go wyprzedzić. To pozwoliło innym mnie dojść. Jarno zdecydował się na wyprzedzanie, ale zahamował i popchnął mnie w stronę trawy, przez co straciłem sześć miejsc. To drugi raz z rzędu, kiedy to Jarno zakłócił mi wyścig. Po tym utknąłem w korku, a na oponach pojawił się graining. Nie byłem w stanie nikogo zaatakować, jako że nie byłem w stanie znaleźć się dość blisko w ostatnim prawym zakręcie. Pod koniec zespół zaryzykował z oponami na bardzo mokrą nawierzchnię i z tego powodu straciłem kolejne miejsce na rzecz Kubicy, który jechał na przejściówkach. Niezbyt udany weekend”.

(MDK)

Timo Glock (P6): „Jechałem w końcówce wyścigu na oponach przeznaczonych na suchą nawierzchnię, kiedy zaczęło padać naprawdę mocno i niemożliwością było utrzymanie tempa innych na ostatnim okrążeniu. Walczyłem tak mocno, jak tylko mogłem, ale nie byłem w stanie utrzymać bolidu na torze i straciłem pozycje tuż przed końcówką wyścigu. Tym niemniej ukończenie wyścigu w najlepszej szóstce to całkiem przyzwoity wynik jak dla mnie. Miałem pewne kłopoty przez cały weekend, jednak jestem rozczarowany, bo byłem tak blisko czwartego miejsca. To koniec mojego pierwszego sezonu startów w zespole Toyoty i jestem z niego całkiem zadowolony. Początek sezonu nie był dla mnie zbyt łatwy, ale udało nam się poprawić osiągi bolidu, a i ja poprawiłem swoją formę w trakcie sezonu. Od wyścigu na Hockenheim sezon układał się dla mnie dużo lepiej, udało mi się też osiągnąć cel na ten sezon, jakim było zdobycie 20 punktów w klasyfikacji generalnej. Teraz musimy pracować jeszcze ciężej, aby przygotować się do kolejnego sezonu, i aby wykonać kolejny krok naprzód”.

Jarno Trulli (P8): „To był wyścig pełen wydarzeń. Mieliśmy dobry start, również pierwsze okrążenia były bardzo udane i znalazłem się przed Massą. Jednakże tor zaczął przesychać i zjechałem po komplet opon na suchą nawierzchnię. Niestety utknąłem za Fisichellą, który był znacznie wolniejszy ode mnie. Nie miałem jednak wystarczająco dużo maksymalnej prędkości, aby go wyprzedzić i straciłem masę czasu, jadąc za nim. Jak tylko udało mi się go wyprzedzić, byłem jednym z najszybszych kierowców na torze. Odzyskałem sporo straconego czasu i zbliżyłem się do kierowców jadących przede mną, ale więcej nie dało się zrobić. Kiedy zaczęło padać podjęliśmy decyzję, aby zostać na suchych oponach i dzięki temu zdobyliśmy punkt. Pomimo startu z drugiego miejsca straciliśmy szansę na dobry wynik, ale ogólnie zaliczyliśmy całkiem udane mistrzostwa i jestem z tego całkiem zadowolony. Teraz musimy skoncentrować się na dokonaniu znaczącego postępu przed kolejnym sezonem. Na koniec chciałbym powiedzieć że ostatnie pięć lat pracy z Richardem Creganem – było fantastyczne i życzę mu wspaniałej kariery w nowym miejscu”.

Tadashi Yamashina, szef zespołu: „Finisz w kończącym sezon wyścigu obu aut w pierwszej ósemce to dobry wynik, choć dzień układał się dla nas różnie. Timo jechał bardzo dobrze i jego strategia opłaciła się, biorąc pod uwagę zmienne warunki. Pozostał on na suchych oponach pod koniec wyścigu, ale zabrakło mu niewiele, aby ukończyć rywalizację na czwartym miejscu. Wiązaliśmy duże nadzieje z występem Jarno po tym, jak świetnie zaprezentował się w kwalifikacjach, ale pogoda nie zadziałała dla niego. Wystąpiły problemy podczas jego pierwszego postoju, przez co stracił trochę czasu i co kosztowało go dobrą pozycję. Zrobił co mógł, aby zdobyć choć jeden punkt. Podsumowując, było to dobre zakończenie całkiem udanego dla nas sezonu. Jesteśmy zadowoleni z postępu, jakiego dokonaliśmy w tym sezonie, ale nasze ambicje są o wiele większe, niż osiągnięty wynik i chcemy osiągnąć jeszcze większy postęp. Teraz możemy zacząć przygotowania do kolejnego sezonu, mając pewność, że możemy tego dokonać”.

(MDK)

Mark Webber (P9): „Samochód był naprawdę trudny w prowadzeniu. Mieliśmy długi środkowy przejazd, ale nie mieliśmy dobrego temp i miałem dużo problemów. Wiedzieliśmy o niektórych problemach, które pojawiły się już podczas pierwszych treningów i próbowaliśmy je zniwelować, ale niestety większość z nich wciąż sprawiała mi trudność podczas dzisiejszego wyścigu. Ukończenie wyścigu na dziewiątej pozycji jest dla mnie rozczarowujące”.

David Coulthard (nie ukończył): „Jestem trochę rozczarowany, bo nie tak chciałem zakończyć swoją karierę. Byłem bardzo ostrożny podczas pierwszego zakrętu i zostawiłem wiele miejsca dla samochodu z wewnętrznej strony, ale niestety chyba Rosberg uderzył we mnie w drugim zakręcie, co doprowadziło do obrotu wokół własnej osi. Myślałem, że będzie okej, ale potem Nakajima wjechał w przód mojego bolidu. Czułem się dobrze na rozgrzewkowych okrążeniach, nie miałem problemu z mokrą nawierzchnią i bardzo chciałem ukończyć ten wyścig. Chciałem porobić kilka bączków dla widzów, co jest czymś, za co zwykle dostaje się karę grzywny, ale nie udało się. Nie mogę jednak narzekać – miałem dobrą karierę, a więc kieruję wielkie podziękowania dla wszystkich, którzy wspierali mnie przez te lata. Chciałbym również podziękować wszystkim członkom zespołu Red Bull Racing za wsparcie przez cztery lata, które sprawiły mi dużo zabawy – w przyszłości zamierzam kontynuować z nimi współpracę. Przez cały weekend ludzie na padoku dawali mi ogromne wsparcie, co oznacza dla mnie bardzo wiele, jako że ludzie znaleźli czas na powiedzenie: 'to była przyjemna kariera – powodzenia w przyszłości'. Przy braku tytułu mistrzowskiego uważam to za dobre pożegnanie”.

(Igor Szmidt)

Nick Heidfeld (P10): „Moim największym problemem dzisiaj był start. Moje koła zbyt mocno się ślizgały, więc dosłownie utknąłem w miejscu. Później miałem kilka dobrych manewrów wyprzedzania i zdobyłem kilka pozycji. Następnie balans mojego bolidu pogorszył się i auto stało się trudne w prowadzeniu, zwłaszcza kiedy jadąc tuż za Jarno Trullim traciłem docisk. W dalszej części wyścigu byłem za Markiem Webberem i starałem się walczyć z nim, co zniszczyło moje opony. Kiedy pierwszy deszcz spadł na osiem okrążeń przed końcem, zaryzykowałem i zmieniłem opony na przejściowe. Nie było nic do stracenia. Byłem dziesiąty, ale niestety pozostałem dalej dziesiąty. Ogólnie nie mieliśmy dobrego wyścigu, ale tym niemniej mieliśmy dobry sezon. Gratulacje dla mistrzów świata!”.

Robert Kubica (P11): „Strata trzeciej pozycji w klasyfikacji kierowców w ostatnim wyścigu jest zdecydowanie nienajlepszą sytuacją. Popełniliśmy zbyt wiele błędów w ten weekend i to jest tego wynik. Nieszczęśliwie wystartowałem na "suchych" oponach, ponieważ mieliśmy złe informacje o warunkach na torze. Podczas wyścigu utknąłem za Adrianem Sutilem na dość długi czas. Zdołałem zyskać kilka pozycji podczas ostatnich okrążeń wyścigu, ale było już za późno. Gratulacje dla Ferrari i Lewisa Hamiltona!”.

Mario Theissen, szef BMW Motorsport: „Podobnie jak rok temu był to dramatyczny finał. Lewis Hamilton zdobył mistrzostwo dosłownie na ostatnim kilometrze wyścigu – gratulacje, również dla Ferrari! Dla naszego zespołu był to rozczarowujący finisz bardzo mocnego sezonu”.

Willy Rampf, dyrektor techniczny: „Dla naszego zespołu był to koniec sezonu, o którym można zapomnieć. Z Robertem zaryzykowaliśmy opony na suchy tor, ale trasa była jeszcze zbyt mokra. Niezwłocznie zjechał na zmianę opon, po czym znalazł się na końcu stawki. Od tego momentu nie mógł już nic zrobić. Nick stracił pozycje zaraz po starcie. Nawet zmiana opon przed innymi w końcówce wyścigu nie zmieniła sytuacji. Niemniej jednak to był bardzo udany sezon dla naszego zespołu i ten wyścig tego nie zmienił. Gratulacje dla Lewisa Hamiltona i Ferrari za wygranie mistrzostw”.

(Lukas)

Nico Rosberg (P12): „Generalnie jestem dość zadowolony z mojego wyścigu. Start z 18 pozycji i finisz na 12 w tak trudnych warunkach jest dobry. Myślę, że pojechałem dobry wyścig, miałem świetny start i wszystko pracowało dobrze. Długi sezon się skończył i czekam z niecierpliwością na zimę. Podziękowania dla całego zespołu za starania w tym trudnym roku i gratulacje dla Lewisa za wygranie mistrzostw świata, naprawdę zasłużył na tytuł”.

Kazuki Nakajima (P17): „To był bardzo rozczarowujący wyścig i w większości skończony po pierwszym zakręcie. Karoseria bolidu została mocno uszkodzona, a także zawieszenie, co osłabiło mocno moje tempo. Wygląda na to, że to była świetna walka o mistrzostwo pomiędzy Massą i Hamiltonem, gratuluję Lewisowi”.

Sam Michael, dyrektor techniczny: „Gratulacje dla Lewisa za – jak myślę – pierwszy z wielu tytułów mistrzowskich, jakie zdobędzie! To był interesujący wyścig dla obu naszych bolidów, była dzisiaj szansa na punkty, ale niestety nie zdobyliśmy ich. Obaj kierowcy mieli przyzwoity start, a Nico zdobył kilka pozycji po zewnętrznej zakrętu numer 1. Niestety Kazuki został uderzony i wykręcił piruet, ale na szczęście uszkodzenia nie wyeliminowały go z dalszej jazdy”.

(Lukas)

Jenson Button (P13): „Miałem dobry start do wyścigu, zyskując trzy pozycje na pierwszych kilku zakrętach, jednak od tamtego momentu ciągle byłem blokowany przez rywali. Podjęliśmy niezwykłą decyzję z moja strategią, zjeżdżając wcześniej i zmieniając plan na trzy stopy w boksach, aby uniknąć innych bolidów. Kiedy miałem przed sobą czysty tor, osiągi bolidu nie były takie złe, jednakże strategia nie okazała się trafna. Musieliśmy tak czy inaczej zatrzymać się jeszcze raz po deszczowe opony pod koniec wyścigu i założenie opon przeznaczonych do jazdy po bardzo mokrym torze nie opłaciło się. Ten weekend kończy ciężki i frustrujący sezon dla naszego zespołu, jednak jestem dumny z tego, że zachowaliśmy motywację do ostatniego wyścigu”.

Rubens Barrichello (P15): „To był zwariowany wyścig, z pogodą w jednej z głównych ról w spektaklu decydującym o tytule. To był dla nas tak naprawdę bardzo konkurencyjny wyścig w kontekście osiągów naszego samochodu i jechałem zaraz za pierwszą dziesiątką przed ostatnią wizytą w boksach. Kiedy pod koniec wyścigu nadszedł deszcz, zdecydowaliśmy się zaryzykować z oponami na bardzo mokry tor z myślą, że może zacząć naprawdę mocno padać. To nie zagrało na naszą korzyść i spadłem o kilka pozycji, kiedy byłem zmuszony znów się zatrzymać trzy okrążenia później ze względu na kompletnie przegrzane opony. Zawsze staraliśmy się wykonać ile tylko się da, aby wyciągnąć maksimum z samochodu i jest naszą zasługą, że udało nam się takim autem finiszować na podium w Silverstone. Dziękuję wszystkim z zespołu za trzymanie głów wysoko uniesionych podczas tego trudnego roku”.

(deeze)

Adrian Sutil (P16): „Sądzę, że był to dobry koniec sezonu dla nas – w końcu mogliśmy zobaczyć flagę w biało-czarną szachownicę. Mieliśmy za sobą dwa samochody co jest dobrym wynikiem. Na początku ciężko było dobrać odpowiednią strategię z oponami. Wystartowaliśmy na oponach przejściowych, a później powróciliśmy do "suchych" opon, które pracowały bardzo dobrze. W pierwszym przejeździe mieliśmy sporo grainingu, ale drugi był całkiem w porządku. Na koniec zaryzykowaliśmy z oponami w pełni deszczowymi, ponieważ było bardzo ciemno i wyglądało na to że mocno popada. Deszcz nie przyszedł wystarczająco szybko i byliśmy zawiedzeni, ale podsumowując dzisiaj daliśmy z siebie wszystko”.

Giancarlo Fisichella (P18): „To był ekscytujący wyścig, podczas którego zdarzyło się wiele rzeczy. Podjęliśmy dobrą decyzję o zmianie opon na suche w czasie przebywania na torze samochodu bezpieczeństwa i później wyglądało to nieźle. Ta część wyścigu była fantastyczna, chociaż bardzo ciężko było przejechać przez pierwszy sektor toru. Zakręty 1 i 2 były najgorsze, prawie nieprzejezdne. Dalsza część okrążenia była spokojna i w większości miejsc była sucha optymalna linia jazdy. Czasy się znacznie poprawiły i potem byłem w czołowej trójce, gdzie nawet udało mi się trzymać dobre tempo. Niestety podczas pierwszego pitstopu miałem problem ze sprzęgłem i spowrotem spadłem w dół stawki. Na obu pitstopach nie miałem sprzęgła i wiele straciłem. W deszczu na koniec próbowaliśmy zaryzykować z w pełni deszczowymi oponami, bowiem nie było nic do stracenia. Pomimo uzyskanego rezultatu mieliśmy niesamowity początek i możemy być zadowoleni z naszych osiągów dzisiaj”.

(Pyciek)