F1 > GP Włoch 2010 > Wypowiedzi przed GP

Virgin Racing

Timo Glock: „Uwielbiam ścigać się na Monzy. To świetny tor i kocham historię, jaka wiąże się z tym miejscem. Stara część toru z nachylonym zakrętem jest spektakularna, lecz jeśli chodzi o część, po której jeździmy dzisiaj, to różni się ona znacząco od tego, co widzimy na większości innych torów. Jest bardzo szybka i jeździmy z konfiguracją zapewniającą bardzo niski poziom docisku, aby uzyskiwać na prostych wymagane prędkości. Moją ulubioną częścią toru jest szykana Ascari, która stanowi dobrą zabawę. Prosta przy Parabolice jest także ciekawa podczas kwalifikacji, kiedy starasz się wycisnąć maksimum z samochodu i opóźniasz hamowanie tak bardzo, ile się tylko da”.

Lucas di Grassi: „Moje odczucia na temat ścigania się na Monzy w najbliższy weekend są takie same, jak w przypadku ostatniego grand prix w Spa. Są to dwa fantastyczne i zarazem legendarne tory, na których ścigałem się już w przeszłości, ale pierwszy raz w samochodzie F1 jest zawsze czymś wyjątkowym. Wykonałem sporo pracy w symulatorze, aby dobrze się przygotować i wydaje mi się, że mamy dobry pakiet na ten wyścig, zatem musimy skupić się na znalezieniu dobrego balansu dla naszej konfiguracji z niskim dociskiem. Cel jest taki sam, jak zawsze (ukończyć wyścig przed innymi nowymi zespołami), podczas gdy wychodzimy już na ostatnią prostą sezonu”.

(Marek Roczniak)

Force India Formula One Team

Adrian Sutil: „Zważając na prędkość oraz prowadzenie się samochodu na Spa, nie mogę się doczekać Monzy. Nie mamy przewagi w prędkościach maksymalnych, jak w ubiegłym roku, więc czeka nas kolejny zacięty weekend, ale zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy wśród najszybszych i to daje nam wielką szansę na dostanie się do Q3 i zdobycie punktów. Zaliczyłem tutaj świetny wyścig w minionym sezonie – finiszowałem jako czwarty, co jest moim najlepszym wynikiem jak dotychczas, a powtórzenie tego wyczynu byłoby niesamowite. Oczywiście przed nami toczy się wielka batalia o mistrzostwo świata, zatem przebicie się do czołówki nie będzie łatwe, jednak jestem pewien, że zespół wrócił do formy po zapunktowaniu dwoma bolidami na Spa i wszyscy zmierzamy do Włoch w optymistycznych nastrojach”.

Vitantonio Liuzzi: „Przed nami mój domowy wyścig we Włoszech, gdzie zadebiutowałem w barwach Force India w zeszłym roku. Wyścig ten wiąże się dla mnie z pięknymi wspomnieniami. Wcześniej zaliczyliśmy fantastyczny rezultat na Spa, więc cały team był zachwycony i zmierzając na Monzę wiedzieliśmy, że dysponujemy świetnym samochodem. Zdecydowano, bym wystartował w tym wyścigu i oczywiście byłem dość zdenerwowany, ale postarałem się odpowiednio przygotować do weekendu i stopniowo poprawiać. W kwalifikacjach zająłem siódme miejsce, co było fantastycznym uczuciem. Niestety w wyścigu napotkały mnie problemy mechaniczne, kiedy jechałem w czołowej szóstce, niemniej naprawdę czułem, że dałem z siebie wszystko. Teraz w tym roku, jak zwykle liczymy na mocny występ, zwłaszcza, że w ubiegłym roku pokazaliśmy się tutaj z mocnej strony. Jednakże nie chodzi tylko o ten powód, czy fakt ścigania się przed domową publicznością – chcę osiągnąć wynik, na jaki zasługujemy w tym sezonie. Z różnych powodów uciekło nam w tym roku kilka doprawdy dobrych wyników, więc chcę to wszystko nadrobić. Prawdą jest, że gdyby stało się to na Monzy, to byłoby to jeszcze bardziej ekscytujące. Dotychczasowe oznaki są dobre – testy aerodynamiczne wykazały wielką poprawę, samochód jest już mocny i mamy przygotowany dobry program na weekend wyścigowy”.

Paul di Resta: „Z niecierpliwością wyczekuję Monzy, gdzie ponownie wezmę udział w treningu, tym razem za kierownicą bolidu Adriana [Sutila]. To wyjątkowy tor, który wymaga zupełnie innego podejścia w porównaniu do innych obiektów, na jakich przyszło mi jeździć. Mamy do czynienia tutaj z niskim dociskiem, wysokimi prędkościami i mocnymi dohamowaniami do szykan, zatem będzie to kolejne doświadczenie na moim koncie. Spędziłem trochę czasu w symulatorze w ramach przygotowań i mam nadzieję wykorzystać trening możliwie najlepiej. Oczywiście na torze panuje bardzo wyjątkowa atmosfera i będąc tam zamierzam przyjrzeć się jego historii i zobaczyć stary owal i tor. Mając włoskie korzenie i rodzinę nadal mieszkającą w tym kraju, mam nadzieję czuć się tutaj jak w domu. Tym samym czeka mnie interesujący weekend od strony zawodowej oraz prywatnej. Będziemy razem pracowali, by wypaść jak najlepiej, z dobrym podejściem od samego początku i rozwijając pakiet o niskim docisku. Zaprezentowaliśmy dobrą formę na Spa, więc na ma powodu, dlaczego nie mielibyśmy powtórzyć tego na Monzy”.

(Michał Roszczyn)

AT&T Williams

Rubens Barrichello: „Trzy zwycięstwa i dwa niższe miejsca na podium czynią Autodromo Nazionale moim statystycznie najlepszym torem, ale mniejsza z liczbami – po prostu uwielbiam ten tor i zawsze udaję się do Włoch z przywiązaniem i podekscytowaniem. Moje pozytywne rekordy na tym torze i praca, jaką wykonaliśmy nad przygotowaniem się zarówno do wymaganego tutaj poziomu docisku, jak i krawężników, napawają mnie dużym optymizmem. Wspaniale było móc świętować moje trzechsetne grand prix w Spa, ale wyścig nie poszedł po mojej myśli. Nabierzemy jednak ponownie tempa w Monzy”.

Nico Hulkenberg: „Ścigałem się tylko raz na Monzy w ubiegłym sezonie GP2, ale od razu spodobało mi się wyzwanie, jakie stawia jego bardzo szybka natura, a jeden z wyścigów zakończył się dla mnie miejscem na podium. Podchodzę zatem do najbliższego weekend z pewną pokorą, jakiej wymaga taki tor, ale równocześnie czuję, że nadszedł już czas, kiedy osiągi, jakie możemy wydobyć z samochodu i moja własna praca za kierownicą zasługują na to, aby częściej odzwierciedlały ją lepsze rezultaty. Moje podejście będzie więc zrównoważone bardzo zdeterminowanym podejściem do weekendu wyścigowego. Spa było frustrujące, ponieważ ciężko pracowałem nad zapewnieniem sobie dobrej pozycji na stracie i chcę bardzo postarać się, abyśmy wykorzystali nasze szanse we Włoszech”.

(Marek Roczniak)

Red Bull Racing

Mark Webber: „Jest wiele rzeczy, które czynią Monzę specjalnym i zarazem wyjątkowym miejscem, zaczynając od wszystkich włoskich Tifosi będących wielkimi pasjonatami, którzy pomagają stworzyć wspaniałą atmosferę. Uwielbiam też sposób, w jaki tor biegnie przez park i jest to jednym z klasycznych wyścigów w kalendarzu F1. Oczywiście Monza jest znana z wielu długich prostych, co oznacza dużo ostrego hamowania, więc samochód może być tutaj poddawany ciężkiej próbie. Myślę, że możemy się dobrze spisać na tym torze. Możemy mieć jednak nieco większą konkurencję – poza Ferrari, McLarenem i Renault, także Force India może wmieszać się w walkę o czołowe miejsca”.

Sebastian Vettel: „Mam dwa wspaniałe wspomnienia związane z Monzą, moje pierwsze zwycięstwo w F1 i moje pierwsze pole position w F1, zatem wspaniale jest móc wrócić w to miejsce. To unikalny tor z bogatą historią i niezapomnianą atmosferą, ze względu na fanów. Jest to jeden z najbardziej wymagających torów w sezonie, ze względu na niski poziom docisku i wysokie maksymalne prędkości. Jest wyjątkowy, ponieważ zawiera bardzo długie proste, gdzie osiągamy ponad 300 km/h, a także są tutaj słynne zakręty, Parabolica i Lesmo. Są one szybsze od pierwszych szykan, ale trzeba ostro hamować na dojeździe do nich. Kluczowymi czynnikami są niski opór powietrza i dobra stabilność podczas hamowania. Myślę, że nie będzie to łatwy tor dla nas ze względu na długie proste, ale jestem pewny, że damy z siebie wszystko i będziemy walczyć do samego końca”.

(Marek Roczniak)

Renault F1 Team

Robert Kubica: zobacz oddzielny wywiad.

Witalij Pietrow: zobacz oddzielny wywiad.

HRT F1 Team

Bruno Senna: „Za Monzą stoi bogata historia, a panująca tu atmosfera jest bardzo przyjemna. Od 2005 roku, z wyjątkiem 2009, zawsze tu startowałem i z nadzieją oczekiwałem na ściganie się tutaj. To bardzo szybki tor z wolnymi szykanami, a także z zakrętami pokonywanymi ze średnią prędkością, które przedzielają proste. Samochód musi być zatem skonfigurowany tak, by mieć niski docisk w celu uzyskiwania wysokich prędkości. Hamulce i opony poddawane są dużemu obciążeniu ze względu na szybką naturę toru i wolne zakręty. Spodziewam się kolejnego konkurencyjnego weekendu w starciu z innymi nowymi zespołami i liczę, że tutaj osiągniemy nasz najlepszy rezultat”.

Sakon Yamamoto: „Ścigałem się po torze Monza samochodem F1 dwa razy: w 2006 w Super Aguri, w 2007 w zespole Spyker. To bardzo tradycyjny tor wyścigowy i zawsze czekam z niecierpliwością na wyścig tutaj. Samochód ma najniższe ustawienia poziomu docisku w całym sezonie i osiąga maksymalne prędkości około 340 km/h. Z takimi ustawieniami hamowanie przed pierwszym zakrętem jest trudne. Musimy być przygotowani do osiągania dobrej prędkości na prostych i z nadzieją czekam na kolejną możliwość jazdy samochodem”.

Colin Kolles, szef zespołu: „Po ekscytującym wyścigu w Belgii z nadzieją spoglądamy na następną historyczną rundę, jaką jest grand prix na torze Monza. Autodromo di Monza to obiekt kładący nacisk na moc silnika – jedzie się po nim z maksymalną prędkością przez 70 procent okrążenia. Musimy znaleźć bardzo niski poziom docisku w ustawieniach, aby bolid miał maksymalną prędkość. Największe prędkości dochodzą tutaj do 340 km/h, samochody są nie łatwe w prowadzeniu, a kierowcy muszą być cały czas czujni i skoncentrowani. Mamy zamiar pokazać dobre osiągi i chcemy mieć oba samochody na mecie”.

(Mariusz Karolak)

Vodafone McLaren Mercedes

Jenson Button: „To, że nie ukończyłem wyścigu w Spa nie było oczywiście idealne z punktu widzenia moich mistrzowskich aspiracji. Będę więc zmierzał na Monzę w przyszłym tygodniu zdeterminowany, by powrócić do walki o tytuł. Nasze tempo przez cały weekend w Belgii było naprawdę zachęcające – rozwijamy samochód w bardzo szybkim tempie i wiemy o nim coraz więcej. Jestem optymistą i sądzę, że będziemy mogli utrzymać formę podczas weekendu we Włoszech.

Wciąż czeka nas trochę pracy nad pakietem, który zabieramy do Włoch, by upewnić się, że będzie spełniał wymagania toru. Mimo wszystko jestem pewien, że nasi inżynierowie wykonali kolejny krok naprzód w rozumieniu samochodu, tak więc powinniśmy być w dobrej formie. Kocham ściganie się na Monzy – to zupełnie odmienne doświadczenie. To jazda z minimalnym dociskiem na prostych, a później zmaganie się z brakiem przyczepności i nerwowym samochodem w wolnych sekcjach. Patrząc na konkurencję w czołówce, to może być emocjonujące i zapierające dech w piersiach grand prix”.

Lewis Hamilton: „Nasze zwycięstwo w Belgii pokazało, że nigdy nie poddajemy się jako zespół, oraz że zawsze powracamy silniejsi i bardziej zdeterminowani po walce z przeciwności losu. W zespole jest niesamowity duch walki – dążymy do zwycięstwa i mamy nadzieję, że Spa było tylko początkiem naszej lepszej formy, gdy zbliżamy się już do ostatnich wyścigów sezonu. Nie jest tajemnicą, że marzy mi się wygrana w tym wyścigu. Monza jest niesamowitym torem, z wielką historią i licznymi legendami z przeszłości. Panuje tu specyficzna atmosfera, której nie da się spotkać nigdzie indziej na świecie. To tor, który inspiruje do jazdy na granicy możliwości i zamierzam dawać z siebie wszystko przez cały weekend.

Poza tym nie mogę się doczekać, by znów spotkać włoskich kibiców. Sporą część życia spędziłem ścigając się na gokartach we Włoszech, dzięki czemu zawsze doceniałem i rozumiałem fascynację kibiców Formułą 1 i ogólnie sportami motorowymi, mimo iż nie wydaje się, by Vodafone McLaren Mercedes miał największe rzesze kibiców we Włoszech. Mam nadzieję, że cały zespół będzie miał udany wyścig na tym kolejnym klasycznym torze Formuły 1”.

(Konrad Házi)

BMW Sauber F1 Team

Pedro de la Rosa: „Mój ostatni start na Monzy miał miejsce w 2006 roku. Ten tor to prawdziwy klasyk, ma dużą osobowość i jest inny od pozostałych, na których się ścigamy. To jest właśnie coś, co lubię w Monzy, ponieważ na wszystkich współczesnych torach trudno jest znaleźć taki, który jest wyjątkowy. Trzeba tutaj jeździć w inny sposób, niż na jakimkolwiek innym torze wyścigowym. Oczywiście szybkości są bardzo duże, jeździ się z niskim poziomem docisku, są strefy bardzo ostrego hamowania i trzeba ciąć szykany. To wszystko czyni ten tor bardzo wymagającym, zwłaszcza dla silników, hamulców i zawieszenia. Z pewnością nie będzie to dla nas łatwy weekend, ponieważ nie jest to miejsce, które powinno specjalnie pasować naszemu samochodowi. Udowodniliśmy jednak, jak choćby miało to miejsce w Budapeszcie, że możemy dobrze wypaść także na torze, który teoretycznie rzecz biorąc nie powinien nam specjalnie pasować. Zawsze lubię udawać się do Włoch i już nie mogę doczekać się tego wyścigu”.

Kamui Kobayashi: „Mam bardzo dobre wspomnienia z Monzy, gdyż jest to tor, na którym zdobyłem mistrzostwo w Formule Renault Eurocup w 2005 roku, a także ścigałem się tutaj w GP2. To bardzo szybki tor ze sporą ilością ostrego hamowania. To mi całkiem odpowiada, aczkolwiek spodziewam się, że będzie to stanowić trudność dla naszego samochodu. Będziemy musieli znaleźć najlepsze rozwiązania i upewnić się, że zrobimy wszystko jak należy w trakcie weekendu, nie popełniając błędów w celu zoptymalizowania naszych szans. Bez wątpienia moim celem jest zdobycie trochę więcej punktów, zanim udamy się do Azji”.

(Marek Roczniak)

Mercedes GP Petronas

Nico Rosberg: „Monza jest jednym z absolutnie topowych torów wyścigowych na świecie. Nie tylko z powodu szybkości oraz stawianych wyzwań, ale też ze względu na pasję i entuzjazm włoskich kibiców, który uwielbiają swoje wyścigi. Podczas weekendu na Monzy zawsze wyczuwa się wyjątkową atmosferę i uwielbiam się tutaj ścigać. Po trudnym początku weekendu w Spa zdołaliśmy uzyskać dobry rezultat i miło było zdobyć trochę punktów. Monza jest torem zupełnie innego typu, ale mamy nadzieję na równie udany weekend tutaj”.

Michael Schumacher: „Spa było całkiem interesującym weekendem wyścigowym, do którego z przyjemnością będę wracał myślami, jako że uzyskaliśmy tam rozsądny rezultat, patrząc na okoliczności. Następny wyścig na Monzy może być równie zabawny w inny sposób, ponieważ oczekuję, że będzie stanowił prawdziwe wyzwanie dla naszego zespołu. Widzieliśmy już kilka razy w tym roku, że tory z charakterystyką podobną do tej z Monzy nie pasowały nam zbytnio. Naturalnie udamy się tam przygotowani na próbę wyciągnięcia maksymalnych osiągów z naszego pakietu i zobaczymy, co możemy osiągnąć oraz postaramy się o to zawalczyć. Jeśli o mnie chodzi, to nie mogę się już doczekać powrotu na Monzę, gdzie byłem tak ciepło wspierany przez wiele lat”.

(Marek Roczniak)

Lotus Racing

Heikki Kovalainen: „Po Spa czuję się naprawdę dobrze zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Przed wyjazdem do Belgii miałem tydzień prawdziwego wypoczynku, a później powróciłem do treningu przez kolejne tygodnie przerwy wakacyjnej, by przygotować się na końcówkę sezonu. Opłaciło się, ponieważ czułem się świetnie przez cały weekend w Spa, a teraz czekam już na Monzę i kolejne wyścigi. Monza to jeden z najważniejszych weekendów w roku i miło będzie znów odwiedzić Włochy. To bardzo odmienny tor, a do tego panuje na nim świetna atmosfera. Oczywiście Ferrari ma duże wsparcie ze strony kibiców, zresztą pozostałe zespoły również, ponieważ kibice po prostu kochają F1. Myślę, że będzie to znakomity weekend – dla nas kierowców ze względu na to, że jest to szybki tor wymagający małego docisku, co sprawia, że ściganie się tam jest bardzo interesujące. To również świetny tor dla kibiców, ponieważ wykrzesuje się tam maksimum z bolidów, co sprawia, że wyglądają i brzmią niesamowicie na torze”.

Jarno Trulli: „Monza to wyjątkowe grand prix. My, włoscy kierowcy, mamy tu niesamowite wsparcie, ponieważ kibice są bardzo podekscytowani przed wyścigiem. Atmosfera jest naprawdę gorąca i siłą rzeczy ulega się jej po prostu. Tor stanowi wyzwanie, jednak nie jest tak techniczny, jak pozostałe. Oczywiście potrzebna jest dobra prędkość maksymalna, mały docisk, dobra przyczepność i stabilność podczas hamowania. Wszyscy mówią o małym docisku, jednak znaczącą rolę odgrywają tu też hamulce. Trzeba mieć dużą pewność, by hamować tak późno, jak to tylko możliwe i tak mocno, jak się tylko da w szykanach. Później oczywiście potrzebna jest dobra trakcja, by móc jak najwcześniej zacząć przyspieszać po szykanie. Sądzę, że widać było na Spa, że nasz samochód jest lepszy na szybkich torach i będziemy w stanie powtórzyć nasze osiągi we Włoszech. Jeśli dotrzemy na metę przed naszymi najbliższymi rywalami, to będziemy zadowoleni, a później czekają nas dalsze niepewności związane z pozostałymi wyścigami sezonu 2010”.

Mike Gascoyne, dyrektor techniczny: „Wracając do ostatniego weekendu, wyścig na Spa był, na wielu płaszczyznach, jednym z naszych najlepszych występów w tym roku. Co prawda zajmowaliśmy już lepsze lokaty na metach kilku wyścigów, jednak pod względem niezawodności, weekend w Spa był naszym najlepszym. Teraz jedziemy do Monzy, a to wyjątkowe miejsce rozgrywania wyścigu – Tifosi tworzą niesamowitą atmosferę, która skupia się oczywiście na Ferrari. Sądzę jednak, że zobaczenie Jarno i Heikkiego w naszych zielono-żółtych samochodach będzie wyjątkowym przeżyciem dla jednych z największych miłośników sportów motorowych na świecie.

Monza będzie też wyjątkowa dla mnie, Tony'ego, Dina, Nasa, Riada i całego personelu. Wyścig odbywa się 12 września i jest to rocznica dnia, w którym nasze zgłoszenie na sezon 2010 Formuły Jeden zostało zaakceptowane. Trudno ubrać w słowa to, jak wiele to dla nas znaczy. Dotychczas mamy za sobą 365 niesamowitych dni, a jeszcze wiele ekscytujących momentów przed nami. Wielokrotnie pytano mnie, czy naprawdę wierzę, że uda nam się dokonać tego, co dla wielu zdawało się niewykonalną misją – chodzi o zbudowanie zespołu, począwszy od kilku słów na papierze do teraz, gdy znajdujemy się na 10 pozycji w klasyfikacji. Jesteśmy najlepszym z nowych zespołów i przed nami świetlana przyszłość.

Co do samego toru, Monza jest unikatowa ze względu na to, że jest torem wymagającym najmniejszej siły docisku we współczesnym kalendarzu Formuły 1. Na ten weekend przygotowaliśmy pakiet zapewniający niski docisk, obejmujący nowe przednie i tylne skrzydło oraz kilka innych, drobnych poprawek”.

(Konrad Házi)