F1 20241  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13 Włochy Rosja Singapur Japonia USA Meksyk Brazylia Australia Arabia Saudyjska Abu Zabi Abu Zabi
  Logowanie (serwis)
Użytkownik:Hasło:
 
Rejestracja
 
  Sezon 2011
GP Australii
GP Malezji
GP Chin
GP Turcji
GP Hiszpanii
GP Monako
GP Kanady
GP Europy
GP Wielkiej Brytanii
GP Niemiec
GP Węgier
GP Belgii
GP Włoch
GP Singapuru
GP Japonii
GP Korei Południowej
GP Indii
GP Abu Zabi
GP Brazylii
Strona główna sezonu 2011
Klasyfikacje generalne 2011
Statystyki z sezonu 2011

  Wszystkie sezony
2024  2023  2022  2021  2020  2019  2018  2017  2016  2015  2014  2013  2012  2011  2010  2009  2008  2007  2006  2005  2004  2003  2002  2001  2000  1999  1998  1997  1996  1995  1994  1993  1992  1991  1990  1989  1988  1987  1986  1985  1984  1983  1982  1981  1980  1979  1978  1977  1976  1975  1974  1973  1972  1971  1970  1969  1968  1967  1966  1965  1964  1963  1962  1961  1960  1959  1958  1957  1956  1955  1954  1953  1952  1951  1950
Jaśniejszym kolorem oznaczone sezony, w których nie było GP
na torze Hungaroring.
Eni Magyar Nagydij 201131 lipca
Hungaroring
Długość toru: 4,381 km
Liczba okrążeń: 70
Pełny dystans: 306,630 km
Poprzednie rekordy na tej wersji toru:
Najszybsze okrążenie kwalifikacyjne:
1:18,436 - Q1, Rubens Barrichello (Ferrari), 2004
Najszybsze okrążenie wyścigu:
1:19,071 - Michael Schumacher (Ferrari), 2004
Największa średnia prędkość wyścigu:
192,802 km/h - Michael Schumacher (Ferrari), 2004
<< pop. GP na tym torze  |  nast. GP na tym torze >><< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>
  Wypowiedzi po wyścigu  [  T-  |  T+  ]
McLaren

Jenson Button (P1): Chciałbym bardzo podziękować zespołowi. Bolid pracował idealnie w każdych warunkach i podjęliśmy dobre decyzje co do strategii. Zasłużyliśmy na zwycięstwo i świetnie jest stać na podium z moim inżynierem Davem – była to jego pierwsza okazja do wyjścia tam. Wyścig był bardzo bogaty w wydarzenia. Stoczyłem dobrą walkę z Lewisem gdy jechaliśmy na dwóch pierwszych pozycjach. Obaj jechaliśmy na limicie, a przewaga raz rosła raz malała w zależności od dublowanych kierowców. To było naprawdę przyjemne i przykro mi, że razem nie stanęliśmy na podium. To był idealny sposób na uczczenie dwusetnego GP i zespół może rozpocząć letnią przerwę z dodatkową energią. Wiemy, że mamy dobry bolid, więc po prostu cieszmy się wakacjami i powróćmy jeszcze mocniejsi na Spa. Ciągle jestem podekscytowany wyścigiem.

Lewis Hamilton (P4): Wielkie gratulacje dla Jensona. Mocno mnie naciskał i zasłużył na zwycięstwo. Przykro mi z powodu zespołu, że nie stanęliśmy na dwóch pierwszych miejscach, jednak przynajmniej mamy zwycięstwo. Bolid był dzisiaj bardzo dobry. Myślę, że chłodniejsze warunki nam pomogły, jednak zespół wykonał fantastyczną pracę, byśmy mogli znaleźć się tutaj, gdzie teraz jesteśmy. Wygraliśmy dwa wyścigi w ciągu dwóch weekendów, co jest świetnym rozpoczęciem przerwy. Jestem rozczarowany moim bączkiem. Musiałem się obrócić by ustawić się w dobrą stronę i to wypchnęło Paula na trawę przez co dostałem karę przejazdu przez boksy. Przeprosiłem go za to i zapomnę o tej karze przygotowując się do następnego wyścigu.

Martin Whitmarsh, szef zespołu: Cóż za uczczenie dwusetnego GP w wykonaniu Jensona! Po prostu idealnie! Dzisiaj mieliśmy bardzo trudne warunki i łatwo było popełnić błąd, jednak Jenson pojechał świetny wyścig. Jego wyliczona agresywność była dowodem na jego naturalnie gładką i mądrą jazdę i naprawdę zasłużył na zwycięstwo. Lewis był w alei serwisowej sześć razy i otrzymał karę przejazdu przez boksy za wypchnięcie Paula na trawę. Będzie rozczarowany, ponieważ lubi stać na podium u boku Jensona, jednak zaakceptował karę. Pozostał spokojny i wyprzedził dzięki temu kilka bolidów. Czwarta lokata dała mu ważne 12 punktów. To było dziesiąte zwycięstwo McLarena na Węgrzech, rekord, a przychodzi zaraz po zwycięstwie Lewisa w Niemczech. Wygraliśmy trzy z ostatnich pięciu GP i zdobyliśmy w tym czasie 119 punktów. Zespół teraz udaje się na zasłużoną przerwę by powrócić do ataku w drugiej części sezonu.

(Łukasz Godula)
 
Red Bull

Sebastian Vettel (P2): Na pierwszym przejeździe miałem trochę problemów z przejściówkami, a Lewis był nieco szybszy. Wszedłem do zakrętu numer dwa zbyt głęboko, to było dosyć trudne – Lewis jechał ostro i starałem się jechać na krawędzi. Na pewnym etapie zdałem sobie sprawę, że było już za późno, więc wyjechałem samochodem na białą linię, a później na zieloną farbę. Było bardzo ślisko, zacząłem się obracać i straciłem prowadzenie. Nawierzchnia toru ulegała osuszaniu. Myślę, że moglibyśmy zjechać okrążenie wcześniej, aby założyć supermiękką mieszankę. Na początku czułem się na niej całkiem nieźle, ale później pojawiło się granulowanie, choć wydaje mi się, że wszyscy się z nim zmagali. Podczas ostatniego przejazdu czułem, że samochód ma lepszą prędkość, ale z dwudziestoma kółkami do końca trudno było powiedzieć jak będzie wyglądał finał, więc nie mogłem naciskać tak mocno, jakbym chciał. Drugie miejsce jest dziś jednak ważnym krokiem. McLareny są silne w tego typu warunkach i jest oczywiste, ze w trakcie dwóch ostatnich wyścigów poczynili postępy. Musimy się teraz upewnić, że w kolejnym grand prix wrócimy silniejsi.

Mark Webber (P5): To był dobry wyścig. Całkiem przyjemny. Dokonałem właściwego wyboru decydując o przejściu na slicki, ale kiedy spadł deszcz pomyślałem, że będzie ciężko, więc zjechałem po przejściowe ogumienie. Deszcz jednak ustał. Zespół nie mówił zbyt wiele o deszczu, więc myślę, że ta mżawka była w pewnym stopniu zaskoczeniem. Podjąłem jednak decyzję o zmianie opon na przejściówki. To nie wyszło – podobnie rzecz miała się także z Lewisem. Z perspektywy czasu wygląda to na głupie posunięcie. Tor wprawdzie przesychał, ale gdyby taki deszcz utrzymywał się przez kolejne minuty to byłyby to najbardziej odpowiednie opony. Tak, to naprawdę cienka linia, ale czasem aby zostać w grze musisz rzucić kośćmi. Jestem zadowolony z podjętej decyzji, a w moje głowie siedzi to, że zespół wykonał w ten weekend dobrą robotę.

Cyril Dumont (Renault Sport): Osiągnęliśmy dziś dobry wynik, a w tak zmieniających się warunkach mogło być o wiele gorzej. W bolidzie Seba wystąpił podczas wyścigu problem z jednostką napędową, ale nie trwał on zbyt długo. Musimy jednak zbadać, co działo się w tej fazie, ponieważ bezsprzecznie był to jakiś mały defekt – z tego też względu przepraszam zespół. Samochód Marka nie miał problemów z silnikiem, ale niefortunnie stracił pozycje po zjeździe po przejściówki. Mimo to zaliczyliśmy kolejny pozytywny weekend, zdobywając cenne punkty w obu klasyfikacjach.

(Nataniel Piórkowski)
 
Ferrari

Fernando Alonso (P3): Kolejny finisz na podium, czwarty pod rząd: byliśmy konkurencyjni na czterech torach o różnej charakterystyce, przy lipcowej pogodzie, która zdecydowanie nie pasowała naszemu samochodowi. Tym samym dodaje mi to pewności siebie przed resztą mistrzostw, choć cieszę się na wakacyjną przerwę. To był bardzo pracowity i stresujący lipiec i sądzę, że wszyscy, zwłaszcza członkowie zespołu, zasługują na kilka miesięcy odpoczynku. Mam nadzieję, że po powrocie zastaniemy w końcu trochę ciepłej pogody, choć nie można tego brać za pewnik w przypadku weekendu na Spa. Odnośnie dzisiejszego wyścigu, to dobrze wystartowałem, ale na pierwszym zakręcie miałem pewne problemy z trakcją i Michael zdołał mnie wyprzedzić. Póniej różne przygody we wczesnej fazie rywalizacji kosztowały mnie cenny czas za Mercedesem, a następnie Webberem. Zdecydowaliśmy wówczas wcześnie zjechać do boksów i przybrać strategię czterech postojów: plan wypalił i dzięki temu znaleźliśmy się na podium. Oczywiście, inni także mieli kilka incydentów, ale my wykonaliśmy dobrą robotę pozostając na torze na slickach, kiedy zaczęło ponownie padać. Nie byliśmy wtedy najszybsi na supermiękkiej mieszance, lecz nie panikowaliśmy i później założyliśmy miękkie opony. Wyścig był niezwykle interesujący i ekscytujący. Chciałbym pogratulować Jensonowi, który uczcił swój dwusetny start w Formule 1 w najlepszy możliwy sposób.

Felipe Massa (P6): To był trudny wyścig z przychodzącym i ustępującym deszczem. Moje popołudnie zostało zrujnowane, kiedy wypadłem z toru na ósmym okrążeniu. Tył samochodu uderzył w bariery i bałem się, że zniszczenia mogą być zbyt duże, by kontynuować jazdę, jednakże mój inżynier powiedział mi, że mogę pozostać na torze. Straciłem przez to wiele czasu i choć zaliczyłem kilka niezłych manewrów wyprzedzania w drodze po wyższe lokaty, to nadal jestem zirytowany niemożnością walki o podium, co prawdopodobnie byłbym w stanie uczynić. Kiedy znowu spadł deszcz po czterdziestym okrążeniu, warunki były nadzwyczaj trudne: absolutnie musiałeś unikać białych linii, gdyż były niesamowicie śliskie, co przypominało jazdę na lodzie. Przed nami trochę wolnego: wrócę do mojej rodziny w Brazylii, gdzie zawszę lubię spędzać czas. Jestem pewien, że wraz z powrotem do Europy rozpocznie się druga część sezonu, lepsza od pierwszej.

Pat Fry, szef techniczny: To był wyścig pełen incydentów, rozegrany w deszczowych warunkach, które definitywnie nam nie pasują. Straciliśmy szansę walki o czołowe lokaty, marnując czas w pierwszej fazie rywalizacji, ale później dzieki agresywnej strategii – czterech postojów dla każdego z naszych kierowców – zdołaliśmy odzyskać kilka miejsc. Oczywiście zyskaliśmy również na problemach rywali, ale takie są wyścigi. Jeżeli chodzi o pit-stopy, to podczas pierwszego zjazdu Fernando musieliśmy przytrzymać go na stanowisku z powodu nadjeżdżąjącego Mercedesa i nie mogliśmy ryzykować niebezpiecznego wyjazdu z boksu. Przy kolejnych kilku postojach także straciliśmy kilka dziesiątych w porównaniu do optymalnych standardów, co jednak nic nas nie kosztowało pod względem pozycji. W tym obszarze możemy i musimy się dalej poprawiać, podobnie jak powinniśmy dalej pracować nad osiągami samochodu. Tutaj byliśmy dosyć konkurencyjni, co można stwierdzić na podstawie najszybszego okrążenia wyścigu ustanowionego przez Felipe. Niemniej musimy wykonać kolejny krok naprzód, zwłaszcza pod kątem wolniejszych zakrętów. Także potrzebny jest postęp w kwalifikacjach, jako że start z drugiego bądź trzeciego rzędu zdecydowanie utrudnia sprawę w wyścigu. Teraz musimy przygotowywać się na Belgię i Monzę; dwa wyścigi na różnego typu torach, gdzie przywieziemy kilka nowych aerodynamicznych ulepszeń. Inni będą robić to samo, zatem zobaczymy, kto wykona lepszą pracę.

(Michał Roszczyn)
 
Force India

Paul di Resta (P7): Jestem bardzo zadowolony z siódmej pozycji. To był dość zmienny wyścig z deszczem na początku, jednak wykonałem dobry start i czułem się dobrze w tych warunkach. Później wszystko zależało od wyboru opon. Pojechaliśmy na supermiękkich w środkowych dwóch przejazdach i ukończyliśmy wyścig na miękkiej mieszance. Straciliśmy kilka pozycji po ostatnim postoju, jednak byłem w stanie odrobić straty i przebić się z powrotem na siódmą pozycję. Finisz na siódmej lokacie jest najlepszą odpowiedzią po kilku wyścigach gdzie z różnych powodów nie osiągnęliśmy możliwych rezultatów. Tak więc miło jest zacząć przerwę wakacyjną z uśmiechem na twarzy po zdobyciu punktów, które są ważne dla naszej pozycji w mistrzostwach.

Adrian Sutil (P14): To nie był zbyt dobry start i moja szansa na punkty przepadła na pierwszym okrążeniu, gdy zablokowałem tylne opony w szykanie. Byłem zaraz za Paulem i by uniknąć kraksy musiałem wyjechać poza tor i straciłem wiele pozycji. Później chodziło o odzyskanie tego co można, więc gdy zaczęło padać w środku wyścigu, niezwłocznie założyliśmy przejściowe opony. Jechaliśmy poza punktowaną dziesiątką więc poczuliśmy, że warto zaryzykować. Jednak nie padało wystarczająco mocno i musiałem ponownie zmienić opony na slicki. Szkoda, że nie przełożyliśmy dobrej pozycji z kwalifikacji na punkty, jednak jestem zadowolony z Paula i z zespołu za dzisiejszy rezultat.

Vijay Mallya, szef zespołu: Ponownie jestem zadowolony z tego, że wyjeżdżamy z sześcioma punktami. Paul pojechał świetny wyścig, nie popełnił błędów i zasługuje na ten rezultat. Podjął również dobrą decyzję co do opon gdy deszcz powrócił, ponieważ nie były to warunki na założenie przejściowych opon. Jego decyzja, by pozostać na miękkiej mieszance naprawdę się opłaciła. Wyścig Adriana został pogrzebany na pierwszym okrążeniu i pomimo prób powrotu do punktowanej dziesiątki, sprawy nie poukładały się dziś dla niego. Ogólnie możemy być zadowoleni z naszych osiągów w ten weekend i możemy udać się na letnią przerwę w dobrym nastawieniu przed resztą sezonu.

(Łukasz Godula)
 
Mercedes

Nico Rosberg (P9): Przyzwoicie dzisiaj wystartowałem i zyskałem trzy pozycje, co było dopingujące. W połowie wyścigu miękka mieszanka opon nie miała już żadnej przyczepności w coraz bardziej mokrych warunkach i podjęliśmy decyzję o założeniu przejściówek. Niestety okazało się, że opady nie są zbyt intensywne i musieliśmy znów wrócić do slicków, co kosztowało mnie kilka pozycji. Mocno starałem się dogonić Buemiego oraz di Restę i udało mi się zmniejszyć stratę, lecz wyprzedzenie ich w ostatnich zakrętach nie było możliwe. Zdobyłem więc tylko dwa punkty, ale to i tak więcej, niż w ubiegłym roku. Teraz czekam już na kolejne dwa wyścigi po wakacyjnej przerwie. Spa i Monza to bardzo szybkie tory, na których moc silników Mercedes-Benz w naszych bolidach powinna przynieść nam korzyści.

Michael Schumacher (NS): Mój dzisiejszy wyścig zakończył się w przykry sposób, kiedy to awarii uległa skrzynia biegów, zmuszając mnie do wycofania się. O ile mi wiadomo, nie miało to nic wspólnego z poślizgiem, w który wpadłem podczas walki z Felipe – obróciło mnie głównie dlatego, że starałem się uniknąć kontaktu. Na starcie podjęliśmy drobne ryzyko i zmniejszyliśmy ciśnienie w oponach, jako że oczekiwaliśmy, iż tor będzie szybko przesychał. Niestety okazało się, że na torze jest zbyt ślisko. Po opony na suchą nawierzchnię zjechałem o jedno okrążenie za późno, ale bez wątpienia jesteśmy w stanie obsłużyć tylko jeden samochód na raz. Od tego momentu wyścig przebiegał już bez większych rewelacji, ale i tak nie byłbym w stanie zdobyć zbyt wielu pozycji, gdyby awaria nie nastąpiła.

Ross Brawn, szef zespołu: Nasz wyścig dobrze się rozpoczął, obaj kierowcy porządnie wystartowali i generalnie sytuacja wyglądała całkiem zachęcająco, zwłaszcza w chwili, gdy we właściwym momencie podjęliśmy decyzję o założeniu miękkich opon. Planowaliśmy wykonanie dwóch postojów, jednakże przechytrzyła nas pogoda – spodziewaliśmy się, że opady deszczu będą się nasilać, ale tak się nie stało. Bez wątpienia było to więc niewłaściwe posunięcie, co popsuło wyścig Nico, który od tego momentu musiał próbować nadrabiać straty. Michael niestety miał problem ze skrzynią biegów, co zmusiło go do wycofania się z wyścigu. Nie był to dla nas szczególnie pomyślny weekend, ale wiele się dzięki niemu nauczymy – wykorzystamy to wtedy, gdy do dyspozycji będziemy mieli lepszy bolid.

(Michał Sulej)
 
Sauber

Kamui Kobayashi (P11): Brak punktów jest oczywiście rozczarowujący. Miałem dobry start, a tempo na początku również było dobre. Osiągi samochodu w mokrych warunkach były niezłe, później po zmianie na slicki również było przyzwoicie. Przez większość czasu wszystko szło dobrze, jednak później sytuacja się odwróciła. Kiedy zaczęło padać po raz drugi, zespół chciał bym zmienił opony na przejściowe, jednak odmówiłem, ponieważ czułem, że tor się poprawia. Takim sposobem wskoczyłem na siódme miejsce, jednak zbyt długo czekaliśmy ze zmianą opon. Nie mogłem się bronić na tym komplecie, który miałem i po nieuniknionym zjeździe do boksów wypadłem poza punktowane pozycje.

Sergio Perez (P15): Jestem bardzo rozczarowany. Po dobrych kwalifikacjach oczekiwałem znacznie lepszego wyścigu. Już na pierwszym okrążeniu sprawy przybrały zły obrót. Nie miałem przyczepności i ledwo utrzymywałem samochód na torze. Pojechałem szeroko w pierwszym zakręcie i straciłem sporo pozycji. Właściwie to spadłem z dziesiątego miejsca aż na dwudzieste. W tym momencie byłem najwolniejszy na torze i mam nadzieję, że dowiemy się, dlaczego różnica była tak ekstremalna. Kara tylko pogorszyła sprawę, wyprzedziłem Heikkiego, ponieważ hamował bardzo wcześnie i po prostu były tam żółte flagi.

Peter Sauber, szef zespołu: Podsumowaniem wyników naszej ekipy było dziesiąte miejsce Sergio w kwalifikacjach. To właśnie zabiorę ze sobą na przerwę wakacyjną.

(Paweł Zając)
 
Toro Rosso

Sebastien Buemi (P8): Fantastyczny wyścig, jeden z moich najlepszych. Świetnie wystartowałem z ostatniego rzędu i na pierwszym okrążeniu wyprzedziłem około dziesięć bolidów. Miałem dobry rytm i byłem w stanie wyprzedzić kolejne bolidy na wilgotnym torze. Następnie w miarę przesychania asfaltu doszło do mnie, że ustawienia nie są idealne i wkradło się sporo nadsterowności. Starałem się tym nie przejmować, a następnie zespół wykonał świetną robotę, zmieniając kąt nachylenia skrzydeł podczas postoju, co pozwoliło mi na lepsze zarządzanie ogumieniem. Sam pit-stop był wystarczająco szybki, aby ponownie awansować o kilka miejsc. Kiedy powrócił deszcz, ponownie poczułem, ze samochód spisuje się bardzo dobrze, co pomogło mi w wywalczeniu punktów. Nieźle jest teraz wyjechać na wakacje mając dodatkowe cztery punkty w kieszeni, szczególnie biorąc pod uwagę karę przesunięcia mnie o pięć pozycji na starcie do dzisiejszego wyścigu. Było mnóstwo ekscytujących momentów, zwłaszcza mój manewr na Kobayashim. Byłem zbyt wolny, aby doścignąć go na prostych, więc musiałem poczekać na hamowanie, co było igraniem na granicy. To wspaniały wynik, który zawdzięczam dobrej strategii.

Jaime Alguersuari (P10): Gratulacje dla całego zespołu, za wywalczenie punktów oboma bolidami. Wiedziałem, że mogę zająć dziś siódme miejsce. Zjechałem na swój postój, gdy zaczęło nieco kropić. Opony nie trzymały jeszcze odpowiedniej temperatury, trudno było utrzymać się na torze i wyjechałem poza jego obręb. Jednakże niefortunne było utracenie pozycji po kontakcie z Kobayashim. Jako zespół zrobiliśmy dziś świetną robotę, więc jest to dobry moment na krótką przerwę, choć nie mogę się już doczekać powrotu na Spa.

Franz Tost (szef zespołu): Z pomocą dwóch świetnych występów naszych kierowców, zespół otrzymał dobre powody do świętowania swego setnego grand prix. Ósme i dziesiąte miejsce to nasz najlepszy rezultat w tym sezonie i z punktu widzenia strategii zespół wykonał doskonałą robotę w trudnych i zmiennych warunkach. Tak samo ma się w przypadku kierowców, którzy pojechali bezbłędne wyścigi. Czasy odnotowywane dzisiejszego popołudnia były imponujące, więc istnieje wiele powodów, aby mieć podobne oczekiwania na resztę sezonu. Gratulacje dla zespołu na torze i tych, którzy ciężko pracują w fabryce. Zasługują oni wszyscy na krótką przerwę, przed powrotem do dalszej walki na Spa-Francorchamps.

(Nataniel Piórkowski)
 
Renault

Witalij Pietrow (P12): Mieliśmy dziś bardzo trudny wyścig ze zmiennymi warunkami pogodowymi. Kiedy deszcz pojawił się w końcówce wyścigu, miałem problemy z temperaturą opon i przez to samochód bardzo trudno się prowadził. Zapowiadało się, że warunki się utrzymają, więc zjechałem zmienić opony, jednak deszcz skończył się szybciej niż myśleliśmy. Możliwe, że lepiej byłoby zmienić ogumienie na supermiękką mieszankę, jednak bardzo ciężko przewidzieć pogodę i wiele zespołów postąpiło podobnie do nas. Jestem rozczarowany, ponieważ punkty były dziś w zasięgu.

Nick Heidfeld (NS): Nie był to dla mnie dobry wyścig i w dodatku jest to drugi z rzędu weekend, w którym nie dojechałem do mety, więc jestem bardzo rozczarowany. Mój drugi pit-stop był dłuższy niż się spodziewałem, samochód się przegrzewał i zauważyłem dym wydobywający się z tyłu. Sytuacja pogorszyła się, ponieważ pojawiły się płomienie, więc musiałem zjechać przy wyjeździe z alei serwisowej. Ostatnie wyścigi nie były takie jakbym chciał, jednak mamy kilka tygodni na odpoczynek i mocniejszy powrót po sierpniowej przerwie.

Eric Boullier, szef zespołu: Zaliczyliśmy rozczarowujący wyścig na zakończenie tej części sezonu. Nick ponownie miał pecha. Podczas jego drugiego pit stopu pojawił się problem z kołem, przez co zmiana się przedłużyła. Samochód nie jest zaprojektowany, by stać w miejscu przy dużych obrotach, więc pojawił się ogień. Witalij miał dobrą strategię, dobrze się spisywał, jednak ponowne pojawienie się deszczu wpłynęło na nasz wynik. Musieliśmy jeszcze raz zjechać do boksu, co pogrzebało nasze szanse na punkty. Następny wyścig jest za miesiąc, jednak fabryka musi być przez pewien czas zamknięta.

(Paweł Zając)
 
Williams

Rubens Barrichello (P13): Jestem dość mocno rozczarowany wynikiem, ponieważ byliśmy w stanie walczyć o kilka punktów. Zmagaliśmy się dziś z oponami, a na początku wyścigu straciłem fragment mojego przedniego skrzydła. Potem zaczął padać deszcz – wiedziałem, że jest to dla nas wielka szansa. Widziałem piruet Hamiltona i pomyślałem, że moglibyśmy coś zrobić, aby mieć jeszcze szansę na zakończenie wyścigu w dużych punktach. Deszcz jednak szybko ustał i nasz postój ze zmianą na przejściówki nie zadziałał. Szkoda, ale nie mamy także właściwego tempa.

Pastor Maldonado (P16): To był ciężki wyścig. Awansowaliśmy o kilka miejsc na starcie, ale trudno było utrzymać się na torze nawet na przejściowym ogumieniu. Popełniłem także błąd na moim pierwszym postoju, nie wciskając odpowiednio szybko ogranicznika, co oznaczało nałożenie kary przejazdu przez aleję serwisową. Następnie znów zaczął padać deszcz. Podjęcie decyzji było loterią – wrócić na przejściówki, czy zostać na slickach. Wybraliśmy przejściówki, ale krótko potem deszcz przestał padać, więc musieliśmy wykonać kolejny postój i zmianę na miękką mieszankę. Nie zdobyliśmy dziś punktów, ale dokonaliśmy w ten weekend kilku usprawnień, a w czasie wakacji będziemy ciężko pracować, skupiając się na ostatnich wyścigach sezonu.

Sam Michael (dyrektor techniczny): Choć wynik tego nie odzwierciedla, to jednak nasze czasy z kwalifikacji pokazują, że samochód jest bardziej konkurencyjny w suchych warunkach, niż miało to miejsce w poprzednich grand prix. Popełniliśmy dziś jednak zbyt wiele błędów i będziemy musieli się zastanowić nad procedurami, aby rozwiązać ten problem do wyścigu na Spa. Czas ten będzie służył także zwiększeniu wydajności samochodu w końcowych eliminacjach sezonu.

(Nataniel Piórkowski)
 
Virgin

Timo Glock (P17): Muszę przyznać, że był to bardzo interesujący wyścig, który sprawił mi przyjemność. Świetnie wystartowałem, przeskakując Heidfelda i kilku innych chłopaków w szybszych bolidach i byłem w stanie się przed nimi utrzymać. Oczywiście udało im się mnie wyprzedzić, kiedy tor zaczął przesychać i wtedy po prostu skoncentrowałem się na moim własnym wyścigu, starając się przy tym pilnować przewagi nad zawodnikami jadącymi za mną. Kiedy znów zaczęło padać, podjęliśmy słuszną decyzję, zostając na slickach. Jak nietrudno było zauważyć, utrzymanie się dzisiaj na torze nie było łatwą sprawą, lecz ostatecznie zdobyliśmy dobry rezultat. W tych trudnych warunkach zespół świetnie się spisał, podejmując właściwe decyzje i przeprowadzając porządne postoje. Dziękuję wszystkim za ich ciężką pracę podczas tych jedenastu wyścigów. Teraz zasługują na przerwę, po której wrócimy, by znów walczyć na Spa.

Jerome d'Ambrosio (P19): Jestem naprawdę rozczarowany, lecz warunki były dzisiaj bardzo trudne. Bardzo dobrze ruszyłem do wyścigu i sprawiło mi to radość, ale popełniłem błąd kiedy ponownie spadł deszcz – zdecydowałem się na założenie przejściowych opon, kiedy prawdopodobnie powinienem zostać na slickach. Przez pit-stopy straciłem więc sporo czasu. Ponadto zaliczyłem nieprzyjemny moment, kiedy wpadłem w poślizg w boksach, aczkolwiek na szczęście samochód w nikogo nie uderzył. Zdecydowanie nie był to mój najlepszy wyścig.

John Booth, szef zespołu: Timo niesamowicie spisywał się na początkowych okrążeniach wyścigu. W mokrych warunkach był w stanie walczyć z bolidami, które w normalnych okolicznościach są od nas szybsze o kilka sekund. Pozostała część jego wyścigu przebiegła raczej bezproblemowo. Zarówno on, jak i jego inżynierowie podejmowali słuszne decyzje, zwłaszcza w okresie, kiedy spadł deszcz i zdecydowali się na pozostanie na slickach. Jerome również dobrze się spisywał, jednak jego decyzja o założeniu przejściówek była błędem, aczkolwiek w jego sytuacji mogło to się opłacić, gdyby spadło nieco więcej deszczu. Nasza załoga mechaników w trudnych warunkach konsekwentnie przeprowadzała porządne pit-stopy. Ostatnie postoje obydwu kierowców odbywały się na śliskiej nawierzchni i niestety Jerome został zaskoczony przez te warunki. Na tym etapie sezonu jesteśmy bardzo zadowoleni z naszej niezawodności, lecz zdajemy sobie sprawę z konieczności pracy nad kwestią naszego tempa. Ostatnie tygodnie były dla całego zespoły pełne wzlotów i upadków, jednakże z wieloma lepszymi momentami. Teraz wszyscy udajemy się na zasłużoną przerwę i jestem pewien, że każdy porządnie naładuje swoje akumulatory przed wyścigiem na Spa.

(Michał Sulej)
 
HRT

Daniel Ricciardo (P18): Ogólnie jestem zadowolony z mojego wyścigu i finiszu we wszystkich trzech ostatnich grand prix. Podczas wyścigu nie byłem zbyt pewny, czy byłem na właściwej ścieżce, gdyż wiele bolidów zaliczało w tym czasie swe postoje, więc szczerze mówiąc nie za bardzo wiedziałem jak to wszystko działa. Pod koniec wyczułem dosyć dobry balans samochodu i byłem w stanie zrobić z niego użytek. Jestem pewien, że są rzeczy, które mogły pójść lepiej, więc zajmiemy się tym, aby uległy one poprawie. Znów jednak czuję, ze jestem na dobrej drodze. Silverstone i Nurburgring były dużymi krokami naprzód, a tu zrobiliśmy kolejny. Chcę być lepszy od naszych głównych rywali i udowodnić, że jestem w stanie wypracować dystans w wyścigu. Najbardziej pozytywną rzeczą było dziś to, że podjęliśmy właściwe decyzje dotyczące postojów, więc musimy spróbować kontynuować to podejście. Dzisiejszy wyścig na pewno będzie radosnym początkiem wakacji.

Vitantonio Liuzzi (P21): To był trudny wyścig. Mieliśmy dobry start, aż do czasu, gdy ktoś uderzył mnie na wyjściu z szykany, powodując obrót mojego bolidu. Straciłem dużą ilość czasu i balans samochodu, który od tej pory nie był idealny. Mokre warunki były swego rodzaju loterią, ponieważ wszystkie poprzednie sesje odbywały się na suchej nawierzchni. Znów mieliśmy problemy z przednim skrzydłem, w związku z tym traciły na tym możliwości ogumienia. Wymieniliśmy nos i opony, ale wciąż zmagaliśmy się z potężną podsterownością. Gdy zaczęło padać skorzystaliśmy ponownie z przejściowego ogumienia, a następnie wymieniliśmy je na miękkie. To jednak nie zdołało poprawić balansu. Od samego startu wiedzieliśmy, że wyścig będzie trudy i taki też był, ale walczyliśmy do końca. Teraz musimy patrzeć przed siebie – na okres wakacji i przygotowań do Spa.

Colin Kolles (szef zespołu): Węgry to tradycyjnie dosyć długi wyścig, który tym razem był jeszcze trudniejszy przez zmienne warunki. Ważne było, aby utrzymać się na torze do końca. Liuzzi miał na początku problemy, które zepchnęły go na 21 pozycję. W kwestii postojów wszystko grało gładko – niestety Tonio miał więcej postojów i wymianę nosa bolidu. Ogólnie patrząc był to trudny wyścig, gdzie deszcz pojawiał się kilkakrotnie, ale przez cały czas udawało się utrzymać dobre tempo. Pozytywnym akcentem jest najlepszy jak do tej pory rezultat Daniela Ricciardo i jego trzeci ukończony wyścig z rzędu. Szybko się uczy. Pracujemy nad nowym pakietem na szybkie tory – Spa i Monzę, które wymagają odrębnych konfiguracji aerodynamicznych.

(Nataniel Piórkowski)
 
Lotus

Jarno Trulli (NS): Wygląda na to, że mój pech związany z Węgrami znów dał o sobie znać! Samochód przez cały weekend był świetny i cieszyłem się jazdą nawet pomimo faktu, że nie miałem najlepszego startu. Dość wcześnie udało mi się wyprzedzić Timo i zaliczyłem dobry pierwszy pit-stop, lecz mój wyścig zakończył się przedwcześnie z powodu wycieku z układu chłodniczego. Jednak mimo wszystko pozytywną kwestią jest to, że poczyniliśmy tutaj postępy i jestem pewien, że po przerwie powrócimy do walki na Spa.

Heikki Kovalainen (NS): Mam mieszane uczucia co do tego weekendu. Podczas sesji treningowych miałem problemy ze znalezieniem przyzwoitego balansu, lecz podczas kwalifikacji ustawienia bolidu były już dla mnie komfortowe i udało mi się przejechać naprawdę niezłe okrążenie. Dobrze rozpocząłem wyścig i utrzymywałem tempo Maldonado, Sutila, Pereza i innych kierowców z najbliższych pozycji i w okolicy pierwszych pit-stopów byłem w stanie na nich naciskać i oddalać się od zawodników jadących za mną. Kiedy w dalszej części wyścigu deszcz rozpadał się na dobre, zjechałem po przejściówki i niedługo potem wykonałem jeszcze jeden postój, ponownie wracając do opcjonalnych opon. Chwilę później otrzymałem polecenie wyłączenia silnika ze względu na wyciek wody. Dzięki temu, że przekonałem się, jak blisko środka stawki byliśmy pod względem wyścigowego tempa, nie czuję rozczarowania. To po prostu kolejny etap na drodze dorastającego zespołu i za kilka tygodni w Belgii od tego miejsca rozpoczniemy naszą walkę.

Mike Gascoyne, szef techniczny: Było to rozczarowujące zakończenie mocnego wyścigu. Jarno musiał się zatrzymać z powodu wycieku wody i wygląda na to, że ten sam problem zakończył później wyścig Heikkiego. Musimy jednak odzyskać nasze samochody i dokładnie się im przyjrzeć – dopiero wtedy będziemy pewni, co było źródłem problemów. Zanim doszło do tych awarii, obaj kierowcy jechali mocne wyścigu – zwłaszcza Heikki podczas środkowego stintu, kiedy to był w stanie utrzymywać za sobą wielu kierowców. Zakończenie wyścigu w ten sposób było więc rozczarowujące, lecz bez wątpienia udało nam się tutaj wykonać krok do przodu. Cały zespół może się teraz udać na zasłużone wakacje. Na Spa wrócimy wypoczęci i gotowi na jeszcze lepszą drugą połowę sezonu.

(Michał Sulej)


  Komentarze  
Strony  •  1 Odśwież T- T+
Sgt Pepper, 31.07.2011 17:48[!]
Ja tylko czekam na wypowiedź Heidfelda p.t. "Jak to mu pożar zrujnował wyścig".
SkC, 31.07.2011 18:29[!]
Cytat :
Ostatnie wyścigi nie były takie jakbym chciał, jednak mamy kilka tygodni na odpoczynek i mocniejszy powrót po sierpniowej przerwie.

Chyba już bez Ciebie Nick.
Czapla, 31.07.2011 18:32[!]
Najlepsza jest wypowiedź Petera Saubera: krótko i na temat ;)
paymey852, 31.07.2011 19:13[!]
Świetnie wystartowałem z ostatniego rzędu i na pierwszym okrążeniu wyprzedziłem około dziesięć bolidów
vommbath, 31.07.2011 19:48[!]
Cytat :
zapomnę o tej karze przygotowując się do następnego wyścigu.


z całą moją ogromną sympatią do Lewisa wolałbym, żeby jednak trochę pamiętał o tej karze ;))
pablonzo, 31.07.2011 19:54[!]
Czyli to wina Heidfelda - ten pożar. Wychodzi na to, że zbyt długo trzymał auto na wysokich obrotach i rzeczywiście tak było (wyścig mam nagrany, popatrzyłem sobie), z reguły kierowca nawet przy 3.5 sekundowym postoju nie ma od razu wysokich obrotów.. A inna sprawa to jest to, że auto nie powinno się zapalić po paru sekundach..
Kamikadze2000, 31.07.2011 20:09[!]
@vommbath - najważniejsze, aby wyciągnął wnioski. pzdr ;)
MatiXF1, 31.07.2011 21:15[!]
Brawa dla Heidfelda jak nie umie jeździć to potem rozczarowanie. Najpierw się wciskał ,,na chama" w Niemczech, teraz jeszcze wiedział, że mu się silnik przegrzewa albo coś innego ale nie musi pokazać na złość Robertowi jaki jest od niego lepszy. Dziwie się dlaczego go jeszcze nie zastąpili, zresztą w Belgii pewnie zobaczymy Sennę w bolidzie a nie tego podstarzałego Niemca.
lukaas97, 31.07.2011 21:52[!]
Ja to nie moge przebolec tego ze dzis Mclaren niema dubletu ;/ A bylo tak blisko ;/
P.S. Hamilton wypowiedział się rozsądnie, ale w duchu tez pewnie jest niezle wkur*** ;D
piotrn, 31.07.2011 21:57[!]
@pablonzo
Przy przednim wydechu auto też pewnie jest bardziej wrażliwe na przegrzanie podczas postoju.
Mnie bardziej dziwi fakt, że stało się przy takiej pogodzie. Nick miał przecierz postoje tym autem w dość gorących warunkach, gdzie zespół pewnie brał ten problem pod uwagę...
m3nel23, 31.07.2011 23:58[!]
@lukaas97
Też liczyłem na dublet McLarena. Oj żeby się udało na SPA i na Monzy.
Strony  •  1 Odśwież T- T+
Komentowanie tej wiadomości zostało zablokowane  |  Forum Wyprzedź mnie!
<< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>  |  ^


F1WM
F1WM.plAktualności, Newsy i wyniki w WAP
Testy, Artykuły, Słowniczek pojęć F1, Sondy
Katalog www, Kuba Giermaziak, Karol Basz
Baza danych F1Sezony, Statystyki, Kierowcy, Zespoły, Tory, Bolidy, Silniki, Konstruktorzy bolidów, Dostawcy silników, Dostawcy opon
Robert KubicaAktualności, Profil kierowcy, Osiągnięcia, Daniele Morelli (menedżer), Statystyki kierowcy, Historia startów z BMW
Inne serieAuto GP, DTM, Mistrzostwa Europy F3, FR3.5, GP2, GP3, GT Series, WEC, IndyCar, Supercup, WTCC
 
  •   ISSN 2080-4628   •   Serwis poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym   •   Istnieje od 1999 roku   •   Wszelkie prawa zastrzeżone
Kanał RSS  •  Redakcja serwisu Wyprzedź Mnie!  •  Informacja o prawie autorskim i polityka prywatności  •  Reklama i współpraca