F1 20241  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13 Włochy Rosja Singapur Japonia USA Meksyk Brazylia Australia Arabia Saudyjska Abu Zabi Abu Zabi
  Logowanie (serwis)
Użytkownik:Hasło:
 
Rejestracja
 
  Sezon 2011
GP Australii
GP Malezji
GP Chin
GP Turcji
GP Hiszpanii
GP Monako
GP Kanady
GP Europy
GP Wielkiej Brytanii
GP Niemiec
GP Węgier
GP Belgii
GP Włoch
GP Singapuru
GP Japonii
GP Korei Południowej
GP Indii
GP Abu Zabi
GP Brazylii
Strona główna sezonu 2011
Klasyfikacje generalne 2011
Statystyki z sezonu 2011

  Wszystkie sezony
2024  2023  2022  2021  2020  2019  2018  2017  2016  2015  2014  2013  2012  2011  2010  2009  2008  2007  2006  2005  2004  2003  2002  2001  2000  1999  1998  1997  1996  1995  1994  1993  1992  1991  1990  1989  1988  1987  1986  1985  1984  1983  1982  1981  1980  1979  1978  1977  1976  1975  1974  1973  1972  1971  1970  1969  1968  1967  1966  1965  1964  1963  1962  1961  1960  1959  1958  1957  1956  1955  1954  1953  1952  1951  1950
Jaśniejszym kolorem oznaczone sezony, w których nie było GP
na torze Yeongam.
Korean Grand Prix 201116 pa?dziernika
Korea International Circuit
Długość toru: 5,615 km
Liczba okrążeń: 55
Pełny dystans: 308,630 km
Poprzednie rekordy na tej wersji toru:
Najszybsze okrążenie kwalifikacyjne:
1:35,585 - Sebastian Vettel (Red Bull), 2010
Najszybsze okrążenie wyścigu:
1:50,257 - Fernando Alonso (Ferrari), 2010
Największa średnia prędkość wyścigu:
109,998 km/h - Fernando Alonso (Ferrari), 2010
<< pop. GP na tym torze  |  nast. GP na tym torze >><< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>
  Wypowiedzi po wyścigu  [  T-  |  T+  ]
Red Bull

Sebastian Vettel (P1): Fantastycznie! Bardzo dobry dzień, który jest szczególny dla zespołu. Wygrana w klasyfikacji konstruktorów wiele znaczy. To był fenomenalny wyścig, byliśmy bardzo szybcy i wspaniale się bawiłem. Wiedziałem, że wyprzedzenie Lewisa na starcie będzie trudne i mało nie straciłem kontroli podczas hamowania, jednak on zachował się fair, a ważnym dla nas było zyskanie pozycji. Później nie czułem się komfortowo, wiatr od czoła był bardzo silny i ciężko było odjechać. Widziałem jak samochód jadący z tyłu robi się coraz większy w moich lusterkach i ciężko było to przełamać, jednak ostatecznie się udało. Miło jest przypieczętować tytuł najszybszym okrążeniem, nie ma za to punktów, ale zawsze to coś fajnego. Ciężko sobie wyobrazić jak ważny dla ludzi w fabryce jest tytuł. To nie tylko dodatkowy motywator dla tych na torze, to coś więcej. Wiele się dzieje za kulisami przez 365 dni w roku. To zasługa całego zespołu, który zbudował dwa konkurencyjne samochody. Poczułem dużą ulgę, kiedy przekroczyłem linie mety. Ludzie spodziewają się, że będzie nam teraz łatwo, jednak jesteśmy tu by wygrywać i dawać z siebie wszystko. Mieliśmy szanse na zwycięstwo i ją wykorzystaliśmy.

Mark Webber (P3): Walka z Lewisem była dość zwariowana. Byłem trochę sfrustrowany tym, że nie udało nam się przeskoczyć go w boksach, więc spróbowałem go wyprzedzić na okrążeniu wyjazdowym, zanim złapał rytm. Ciężko jest pokonać kierowcę pokroju Lewisa. Próbowałem różnych rzeczy i była to dobra walka, ponieważ nasze samochody lepiej spisywały się w innych partiach okrążenia. Podobało mi się, jednak chciałbym być pozycję wyżej, która powinna być nasza pod względem osiągów, jednak McLaren i Lewis wykonali świetną robotę. Było wiele pozytywów, dobrze wystartowałem i zająłem dobrą pozycję. Tytuł konstruktorów jest dla zespołu niesamowitym wyczynem, a zdobycie go dwa razy z rzędu jest fenomenalne. Dla nas wszystkich to coś wspaniałego. Jestem pewny, że dzisiejszej nocy będzie bolała nas głowa.

Christian Horner, szef zespołu: Fenomenalne! Fenomenalne dla zespołu, dla każdego członka Red Bull Racing i dla każdego pracownika Red Bulla. Jestem pewny, że dzisiejszy dzień był specjalny dla Pana Mateschitza, obroniliśmy mistrzostwo konstruktorów, po tym jak tydzień temu obroniliśmy mistrzostwo kierowców. To całkowicie nadrabia nasze zeszłoroczne rozczarowanie. Fantastyczny wyścig, Sebastian zrobił wszystko tak jak trzeba – dobrze wystartował, wykonał odpowiedni manewr w czwartym zakręcie i kontrolował wyścig. Mark również pojechał dobry wyścig. Próbował wszystkiego, by wyprzedzić Hamiltona, który bardzo dobrze się bronił. Pomimo tego, że byliśmy szybsi, nie umieliśmy odpowiednio wykorzystać strefy DRS, aby wywalczyć dublet. Wywalczenie tytułu konstruktorów z pierwszym i trzecim miejscem na mecie jest czymś szczególnym dla zespołu. W tym dniu każdy członek zespołu i wszyscy związani z zespołem powinni być dumni. Chciałbym bardzo podziękować Red Bullowi, naszemu dostawcy silników – Renault i wszystkim naszym partnerom, którzy umożliwili nam wywalczenie takiego wyniku.

(Paweł Zając)
 
McLaren

Lewis Hamilton (P2): To był jeden z moich najmocniejszych wyścigów w tym sezonie. Presja ze strony Marka była bardzo duża, a bardzo łatwo było popełnić błąd, przyblokować koło albo wyjechać za szeroko, jednak jestem naprawdę zadowolony, że nic mi się nie przydarzyło. Myślę, że znoszenie presji jest znakiem szczególnym mistrza, i moim zdaniem pokazałem to w dzisiejszym wyścigu. Nasz bolid na początku był dość dobry, jednak przyczepność z przodu spadała z czasem. Na końcu wszystkie przełączniki w kokpicie, które mogły mi pomóc były ustawione na maksimum! Dyferencjał i przednie skrzydło były na swoim maksimum, a mimo to nie mogłem nic zrobić. Wjeżdżałem w zakręty z maksymalnym skrętem, a bolid mimo to nie skręcał, więc nie mogłem utrzymać w nich prędkości, dlatego Mark mnie dogonił. Po wyścigu zauważyłem, że odłamki utknęły w przednim skrzydle, więc prawdopodobnie dlatego mieliśmy taką podsterowność. To był dobry rezultat dla zespołu. Chłopaki nie popełnili błędu przez cały weekend, więc powinniśmy być dumni z dzisiejszego rezultatu, jednak było bardzo ciężko! Naprawdę mam nadzieję, że będziemy w stanie kontynuować tą formę w następnych trzech wyścigach. Dobrze jest powrócić.

Jenson Button (P4): Myślę, że nie mogłem pojechać lepiej dzisiaj niż na czwartą pozycję. Miałem problemy z podsterownością przez cały wyścig, więc czwarta lokata jest odzwierciedleniem osiągów bolidu. Na pierwszy okrążeniu dohamowałem do trzeciego zakrętu, jednak Felipe wszedł na wewnętrzną i utknąłem tracąc kilka pozycji. Na końcu pierwszego kółka byłem szósty, jednak myślę, że nawet gdybym pojechał je lepiej, to nic by się nie zmieniło. Przez cały wyścig nie miałem przyczepności z przodu. Nie mogłem dojść do strefy DRS, więc ciężko jest kogoś dogonić, gdy nie ma się przewagi na prostej. Po pierwszym postoju zostałem wyprzedzony przez Nico. Wyjazd tutaj jest nieco dziwny, ponieważ jesli wyjedziesz za kimś, to zyskasz dzięki DRS na prostej przed trzecim zakrętem. Jednak Nico zablokował koła przy wyjeździe z pit lane, więc wyprzedziłem go, co oznaczało, że mógł użyć DRS na prostej. Byłem w stanie odpowiedzieć dość szybko i zbliżyć się do walki o drugie miejsce między Lewisem, a Markiem. Jednak przy końcu każdego przejazdu, przód przestawał trzymać. Po prostu nie mogłem się wystarczająco zbliżyć w trzecim sektorze. Zwiększyłem pochylenie przedniego skrzydła podczas postojów, jednak mimo to miałem dużą podsterowność, więc nie mogłem dojechać do Marka, by użyć DRS. Mimo to, jeśli dziś mieliśmy zły dzień, to nie było tak źle!

Martin Whitmarsh, szef zespołu: Myślę, że jazda Lewisa była dziś inspirująca. Może się nie przyznawać do tego, ponieważ jest perfekcjonistą i chciał wygrać, jednak wytrzymanie takiej presji co okrążenie, było absolutnie oznaką wielkiego mistrzostwa. Jego pozycja może przejść do historii jako kolejne drugie miejsce, jednak była to fantastyczna jazda, nie popełnił błędu i pięknie się bronił. Dane pokazywały, że tracił znaczą ilość docisku na przednim skrzydle. Po wyścigu przyjrzeliśmy się mu i odkryliśmy, że lewe owiewki były zatkane przez gumę pozostawioną na torze. W rezultacie miał ogromną podsterowność, co w dalszym ciągu szkodziło jego oponom. W tych warunkach, jego jazda była absolutnie fantastyczna. Tak samo Jenson ponownie świetnie pojechał. W jego bolidzie również wykryliśmy uszkodzenia, po tym jak jego przednie skrzydło zostało uderzone przez kamień. Skutkowało to podsterownością i brakiem możliwości zbliżenia się do Marka w ostatnim sektorze, co sprawiło, że nie był w stanie użyć DRS. Niemniej jednak dzisiaj widzieliśmy, że mamy bardzo dobry bolid. Jednak co ważniejsze, pokazaliśmy, że mamy dwóch świetnych kierowców, którzy walczą od początku do końca wyścigu i nigdy się nie poddają.

(Łukasz Godula)
 
Ferrari

Fernando Alonso (P5): Był to bardzo wyrównany wyścig, podobnie jak podczas znacznej części obecnego sezonu. Jak zwykle w tym roku, Red Bull i McLaren byli wyraźnie mocniejsi w kwalifikacjach, ale podczas niedzielnego wyścigu byliśmy już znacznie bliżej. Ogólnie był to interesujący wyścig, podczas którego sporo się działo. Na początku miałem trochę problemów z dotrzymaniem kroku liderom, ponieważ zaledwie po kilku okrążeniach pojawiła się podsterowność związana z supermiękkimi oponami. Ponadto fakt ciągłej jazdy wśród innych bolidów dodatkowo wzmacniał degradację, ponieważ w tej sytuacji ograniczony był docisk aerodynamiczny. Kiedy zmieniliśmy opony na miękką mieszankę, sytuacja znacznie się poprawiła i mając przed sobą czysty tor, byłem w stanie naciskać tak mocno, jak potrafiłem, jednak w tym momencie ciężko było już dogonić grupkę walczącą o podium. Dlatego też powiedziałem przez radio to, co powiedziałem – przez dwadzieścia okrążeń dawałem z siebie wszystko, ale na dwa kółka przed końcem nie dało się zrobić już nic więcej. Musimy podjąć próbę poprawienia naszych sobotnich występów i nie poddamy się w staraniach o zwycięstwo w pozostałych wyścigach tego sezonu. Nadal będziemy także pracowali z myślą o przyszłym roku, próbując nowe rzeczy i być może podejmując pewne ryzyko w kwestiach strategicznych.

Felipe Massa (P6): Nie jestem zadowolony, ponieważ kilka drobnych problemów przeszkodziło mi w odniesieniu lepszego rezultatu. Zaliczyłem udany start i na pierwszym okrążeniu udało mi się zyskać kilka pozycji, lecz po pierwszym pit-stopie wyjechałem na tor za Rosbergiem i Buttonem. Stało się tak głównie dlatego, że zespół musiał przytrzymać mnie na stanowisku serwisowym z powodu przejeżdżającego Michaela i również dlatego, że obaj zjechali na zmianę opon wcześniej ode mnie. W pierwszej części wyścigu, jadąc na supermiękkiej mieszance miałem trochę problemów z utrzymaniem tempa bolidów jadących przede mną, jednak na miękkich oponach byliśmy już w stanie jechać bardzo szybko. Wtedy, po drugim pit-stopie, znalazłem się za walczącymi o pozycję bolidami Toro Rosso i Force India, przez co straciłem cenny czas. Pozwoliło to Fernando wyprzedzić mnie. Nasze dzisiejsze tempo było lepsze, niż w kwalifikacjach, co w tym roku jest już regułą. Teraz udajemy się na Grand Prix Indii – nową imprezę w Formule 1. Nie znam tego kraju i z ciekawością przekonam się, jaki on jest, ponieważ myślę, że Indie mają wiele wspólnego z Brazylią, jako że oba państwa przechodzą przez okres silnego wzrostu.

Stefano Domenicali, szef zespołu: Po gratulacjach dla Sebastiana Vettela na Suzuce, teraz wypadałoby uczynić to samo w przypadku Red Bulla. Dysponowali najlepszym bolidem w stawce i ten sukces jest tego logiczną konsekwencją. Logika podyktowała również rezultat dzisiejszego wyścigu – pod względem potencjału samochodu jesteśmy trzecią siłą w stawce i do mety dojechaliśmy na piątym i szóstym miejscu. Nasze wyścigowe tempo jest zdecydowanie lepsze, niż szybkość w kwalifikacjach i dzięki temu niemal zawsze walczymy o podium. Jednak ciężko jest atakować czołowe lokaty, kiedy nie startuje się z pierwszego lub drugiego rzędu. Teraz musimy postarać się, by w jak najlepszy sposób zakończyć nasz sezon, ponieważ jesteśmy głęboko przekonani, że stać nas na przynajmniej jeszcze jedno zwycięstwo. Będzie to niezwykle trudne, biorąc pod uwagę poczynania naszych rywali, ale nie ustaniemy w podejmowaniu walki.

(Michał Sulej)
 
Toro Rosso

Jaime Alguersuari (P7): Prawda jest taka, że zespół Toro Rosso wykonał fantastyczną robotę, nie tylko w ten weekend, ale również tydzień temu na Suzuce, gdzie wprowadziliśmy w samochodzie pewne poprawki. W Japonii nie udało nam się ich w pełni wykorzystać, ale w ciągu tych kilku dni pomiędzy wyścigami zespół naprawdę dobrze się spisał i zrobiliśmy krok do przodu. W kwalifikacjach przejechałem niezłe okrążenie, a dzisiaj nie obawiałem się o degradację opon i cały czas wierzyłem, że nasza strategia dwóch postojów to słuszne posunięcie, co się następnie potwierdziło. Samochód był niesamowicie szybki na prostych i właśnie dzięki temu udało mi się wyprzedzić Nico na ostatnim okrążeniu. W porównaniu do niego, miałem trochę problemów w drugim sektorze i z tego też powodu oszczędzałem cały KERS na wyjście z pierwszego zakrętu, celem zbliżenia się do niego na odległość wystarczającą do aktywacji systemu DRS. Używałem obydwu systemów i w samej końcówce wreszcie przyniosło to skutek. Muszę przyznać, że nie byłem pewien, że uda mi się to zrobić i nie oczekiwałem tego, ale na ostatnim okrążeniu postanowiłem jeszcze raz spróbować i manewr się powiódł – częściowo pomógł mi w tym również drobny błąd popełniony przez niego na tym kółku. W połączeniu ze świetnymi pit-stopami, w ten właśnie sposób uzyskaliśmy tak fantastyczny rezultat. Jestem bardzo zadowolony z całego zespołu, który tak ciężko pracował, a zwłaszcza z mechaników, którzy musieli zamontować wszystkie nowe części. Jesteśmy teraz bliżej Saubera i myślę, że w pozostałych trzech wyścigach mamy szansę ich wyprzedzić, jeśli tylko uda nam się utrzymać dobrą formę, finiszując w czołowej dziesiątce.

Sebastien Buemi (P9): Jestem niesamowicie zadowolony z mojego wyścigu. Na pierwszym okrążeniu ktoś we mnie wjechał, co kosztowało mnie cztery miejsca i tak naprawdę nie jestem pewien, co się tam wydarzyło. Po tym incydencie musiałem mocno się starać i odrabiać pozycje, wyprzedzając dwa Williamsy, dwa Saubery i obydwa bolidy Force India. Samochód był bardzo konkurencyjny i miał niezłą prędkość na prostych. Pit-stopy również przebiegały bardzo sprawnie, tak więc chciałbym podziękować całemu zespołowi, który od samego początku tego weekendu świetnie się spisywał. Teraz nie mogę się już doczekać wyścigu w Indiach, jako że z takim bolidem mamy szansę na kolejne punkty w inauguracyjnym wyścigu w tym kraju. W klasyfikacji konstruktorów jesteśmy już tylko kilka punktów za Sauberem i myślę, że jeśli będziemy kontynuować nasze pozytywne starania, mamy realną możliwość wyprzedzenia ich w kolejnych wyścigach.

Franz Tost, szef zespołu: Siódma i dziewiąta lokata to nasz zdecydowanie najlepszy rezultat w tym roku. Jaime wyrównał swoje osiągnięcie z Monzy. Jest to zasługą ciężkiej pracy całego zespołu zarówno na torze, jak i w fabryce oraz w tunelu aerodynamicznym. Bez ich wysiłków włożonych w przygotowanie najnowszych poprawek, nasze tempo nie poprawiłoby się aż do tego stopnia. Jest to również owocem wspaniałych występów obydwu kierowców. Po 55 okrążeniach, Jaime Alguersuari miał przed sobą już tylko trzy czołowe zespoły. Po starcie stracił jedno miejsce, lecz przejechał fantastyczny wyścig z wieloma agresywnymi manewrami wyprzedzania, uzyskując przy tym bardzo szybkie czasy okrążeń. Jego walka z Rosbergiem na ostatnim okrążeniu była niezwykle ekscytująca. Sebastien na pierwszych zakrętach stracił cztery pozycje i musiał walczyć o przesuwanie się w górę stawki. Później stracił sporo czasu, jadąc za Force India, ale kiedy tylko poradził sobie z tym problemem, zademonstrował swojego ducha walki i przebił się na dziewiąte miejsce. Ukończenie wyścigu za trzema czołowymi zespołami tegorocznym mistrzostw to dla Toro Rosso wyśmienity rezultat. Na koniec chciałbym pogratulować Red Bullowi uzupełnienia zdobytego w ubiegłą niedzielę tytułu w kategorii kierowców o mistrzostwo w klasyfikacji konstruktorów.

(Michał Sulej)
 
Mercedes

Nico Rosberg (P8): Na początku wyścigu byłem szybki, jednak po zmianie opon na miękkie, zaczęły się problemy, ponieważ degradacja była zbyt duża. Stoczyłem niezłą walkę z Jensonem i kierowcami Ferrari, oraz cisnąłem mocno, by obronić moją pozycję przed Felipe i Fernando w środkowym przejeździe. Podczas tej obrony spłaszczyłem moje przednie opony, więc musiałem zjechać wcześniej niż planowałem, co sprawiło, że mój ostatni przejazd na miękkich oponach był bardzo długi. Na końcu miałem zbyt małą przyczepność, więc po prostu nie byłem w stanie się obronić przed Jaime. Trudny wyścig, jednak jestem zadowolony ze zdobycia punktów.

Michael Schumacher (NS): Kolejny pechowy koniec wyścigu, który był całkiem niezły. Szkoda, ponieważ bolid był ponownie bardzo dobry i zdobyłbym nieco punktów. Jeśli chodzi o incydent, nie widziałem jak nadjeżdża Witalij, po prostu nagle mnie obróciło, a potem zauważyłem, że moje tylne skrzydło jest oderwane. Szkoda, jednak takie rzeczy się zdarzają gdy mocno walczysz – to są wyścigi.

Ross Brawn, szef zespołu: Początkowa faza wyścigu wyglądało nieźle, a obaj kierowcy podskoczyli na supermiękkich oponach. Nico walczył z czołowymi trzema zespołami i przeskoczył oba Ferrari dzięki świetnej obsłudze w boksie. Założyliśmy do obu bolidów miękkie opony na pierwszym postoju, by mieć pewność, że ukończymy wyścig z dwoma pit stopami, a było to bardzo trudne, gdybyśmy w drugim przejeździe mieli użyć supermiękkiej mieszanki. Nico jechał dobrze, jednak duże spłaszczenie lewej przedniej opony na 27 okrążeniu zmusiło go do zjazdu po kolejne opony. Od tego czasu musiał o nie dbać przez ponad połowę dystansu wyścigu, aż do mety. Wykonał to zadanie niesamowicie dobrze, przeskakując z 14 na 7 pozycję, jednak nie był w stanie utrzymać Alguersuariego na ostatnim kółku. Jeśli chodzi o incydent Michaela to jechał dobrze, zyskiwał pozycje, aż nagle ktoś zapomniał o hamulcach przed trzecim zakrętem. Mimo, ze nie wykorzystaliśmy dziś pełnego potencjału, to widzieliśmy wiele pozytywnych znaków jeśli chodzi o nasz poziom przed ostatnim trzema wyścigami. Zamierzamy to wykorzystać w Indiach, które będą dla nas nową przygodą.

(Łukasz Godula)
 
Force India

Paul di Resta (P10): Dobrze jest ukończyć wyścig z jednym punktem – nie mieliśmy dzisiaj wystarczającego tempa, by dorównać Toro Rosso. Wydawało się, że na końcowych okrążeniach mamy szansę na utrzymanie za sobą Buemiego, ale okazało się, że zmieniliśmy opony o sześć lub siedem okrążeń zbyt wcześnie i nie mogłem przed nim obronić dziewiątego miejsca. Jeśli o opony chodzi, mogliśmy nieco agresywniej podejść do kwestii strategii, wykorzystując na starcie mój świeży komplet supermiękkich opon zamiast używanego zestawu. Nie jestem jednak pewien, czy ostatecznie wpłynęłoby to na moją pozycję na mecie. Wciąż jednak liczy się każdy punkt i ważne jest to, że zyskaliśmy kolejne „oczko” przewagi nad Sauberem.

Adrian Sutil (P11): Nie był to najłatwiejszy wyścig i odczuwam rozczarowanie w związku z faktem niezdobycia żadnych punktów. Start był w porządku, ale Schumacher i Alguersuari dość szybko mnie wyprzedzili. Sądzę, że nasza strategia była niezła i na mój pierwszy pit-stop zjechałem w momencie wyjazdu samochodu bezpieczeństwa, jednakże naszym głównym rywalem było dzisiaj Toro Rosso, a nasze tempo nie było na tyle dobre, by podjąć z nimi skuteczną walkę. Faktem jest, że w ostatnich trzech wyścigach musimy ostro walczyć, jako że tempo naszych najbliższych konkurentów jest mocne i potrzebne nam są punkty, by utrzymać szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów.

Robert Fernley, zatępca szefa zespołu: Pod wieloma względami był to dla nas bezproblemowy wyścig. Początkowo planowaliśmy zastosowanie strategii trzech postojów w przypadku Paula, jednakże po wyjeździe samochodu bezpieczeństwa na 17 okrążeniu, przeszliśmy na dwa pit-stopy. Cały wyścig spędziliśmy na walce z Toro Rosso, ale ostatecznie musieliśmy uznać ich wyższość. Szczególnie mocni byli na ostatnim przejeździe i wtedy właśnie Buemi zdołał odebrać Paulowi dziewiąte miejsce. Jesteśmy zadowoleni ze zdobycia jednego punktu, ale będziemy ciężko pracować, by poprawić nasze tempo na trzy finałowe wyścigi w tym sezonie. Następnym przystankiem będzie nasz domowy wyścig w Delhi – jest to wydarzenie, na które z niecierpliwością czekają wszyscy w zespole. Będzie to historyczny wyścig i miejmy nadzieję, że uda nam się zaliczyć niezły występ przed indyjską publicznością.

(Michał Sulej)
 
Williams

Rubens Barrichello (P12): Nasze tempo było dzisiaj dobre i byłem w stanie walczyć z szybszymi bolidami. Po raz kolejny samochód bezpieczeństwa pojawił się na torze w niezbyt odpowiednim dla mnie momencie, co kosztowało mnie kilka pozycji. Jednak mimo wszystko wyścig sprawił mi przyjemność i dobrze bawiłem się podczas manewrów wyprzedzania. Szkoda tylko, że nie udało nam się zapunktować.

Pastor Maldonado (NS): Zaliczyłem niezły start i wyglądało na to, że moje tempo jest w porządku. Niestety popełniłem błąd podczas wjeżdżania do boksów, za co zostałem ukarany przejazdem przez aleję serwisową. Mój wyścig zakończył się w momencie, kiedy zespół zauważył problem z silnikiem i zostałem zmuszony do wycofania się. Nie był to najwspanialszy weekend, ale teraz skupię się na uzyskaniu lepszego rezultatu w Indiach.

Mark Gillan, szef operacyjny zespołu: Pastor rozpoczął wyścig na miękkiej mieszance, natomiast Rubens na supermiękkiej i obydwaj kierowcy zaliczyli udany start dzisiejszych zmagań. Rubens przez cały wyścig ostro walczył i szczególnie dobre tempo zademonstrował na ostatnim zestawie miękkich opon. Do mety dojechał na dwunastym miejscu po przejściu na strategię dwóch postojów, co spowodowane było wyjazdem samochodu bezpieczeństwa. Pastor również mocno się starał, ale niestety został ukarany przejazdem przez aleję serwisową za zbytnie opóźnienie wjazdu do boksów. Następnie jego przejazd został przedwcześnie zakończony za sprawą problemu związanego z silnikiem.

(Michał Sulej)
 
Renault

Bruno Senna (P13): To był wyścig daleki od ideału. Miałem kiepski start i odtąd toczyłem walkę gdzieś z tyłu. Inne samochody ponownie ograniczały moje możliwości na zdobycie punktów. Nie czułem, aby mój samochód miał jakieś konkretne słabe punkty, ale nie byłem po prostu dokonać wielkiego postępu. Zobaczymy teraz co da się zrobić, aby polepszyć sytuację i wyjść z niej obroną ręką w GP Indii. To kraj, którego kultury nie doświadczyłem nigdy wcześniej i wprost nie mogę się już jej doczekać.

Witalij Pietrow (NS): Próbowałem bronić mej pozycji przed atakami Fernando, ale byłem w strefie dohamowania po brudnej stronie toru, co doprowadziło do zblokowania kół i uderzenia w Michaela. Byłem skupiony na walce z Fernando, ponieważ potencjalnie mogłem być przed nim. Obaj zahamowaliśmy za późno i przestrzeliliśmy zakręt. Do tego momentu byłem zadowolony ze strategii i przebiegu wyścigu. Przepraszam Michaela, to nie była jego wina – to ja jestem całkowicie odpowiedzialny za tę kraksę. Zablokowałem moje koła i nie mogłem nic zrobić, ale takie są wyścigi i jutro jest nowy dzień.

Eric Boullier, szef zespołu: Ponownie mam mieszane uczucia z tego wyścigu. Gdy patrzę na weekend jako całość, pokazaliśmy dobre tempo, ale być może nie wykorzystaliśmy tego w odpowiedni sposób. Jestem rozczarowany, że Bruno nie ukończył wyścigu znacznie wyżej, niż zrobił to we wczorajszych kwalifikacjach, dlatego taki wynik będzie dla nas zawsze nieco trudny. Witalij miał dobrą pozycję startową i wszystko wyglądało dobrze aż do szesnastego kółka. Gdyby pojechał tak, jak w pierwszym przejeździe, gdy był na supermiękkich oponach, to moglibyśmy się spodziewać jego finiszu na co najmniej ósmym lub siódmym miejscu. Niestety tak się nie stało, a teraz patrzymy w przyszłość ku ciekawie zapowiadającemu się Grand Prix Indii za dwa tygodnie.

(Nataniel Piórkowski)
 
Lotus

Heikki Kovalainen (P14): Po fantastycznym występie w ubiegłotygodniowym GP Japonii, zrobiliśmy dziś kolejny duży krok naprzód – ukończyliśmy wyścig na czternastej pozycji, wyprzedzając oba Saubery i zachowując bliską odległość do Senny na ostatnim okrążeniu, więc jest to najlepszy wyścig w naszej historii i wspaniałe uczucie zarówno dla mnie jak i dla całego zespołu, który mógł nas zobaczyć walczących w dużej grupie samochodów już od pierwszego okrążenia. Byliśmy mocni przez cały weekend i to wielki wynik dla zespołu. Szczerze mówiąc, chciałbym pojechać ten wyścig jeszcze raz! Teraz nie mogę się już doczekać GP Indii.

Jarno Trulli (P17): To był dla nas naprawdę udany wyścig, zdecydowanie najlepszy w tym sezonie. Mój start nie był za dobry. W pierwszym zakręcie straciłem kilka miejsc, ale zdołałem je odzyskać na świeżym komplecie ogumienia. Czasy były świetne, ale podczas mojego drugiego zjazdu miałem drobne problemy z korkami a alei serwisowej, więc ponownie straciłem trochę czasu. Gdy tylko zaczęto nam machać niebieskimi flagami musiałem zwolnić i gdybym nie miał takich problemów, to jestem pewien, że finiszowałbym zaraz za Heikkim, a przed Kamuim i Sergio.

Thierry Salvi, Renault Sport F1: Wszyscy możemy być dziś zadowoleni z osiągniętego wyniku. Z punktu widzenia jednostki napędowej zaprezentowaliśmy dziś wysoką wydajność, a obaj kierowcy wycisnęli z samochodów pełne osiągi, co zresztą mogliśmy zaobserwować. Dobrze, że możemy im zapewnić taki pakiet, szczególnie na torze jak ten, który wymaga wysokich szybkości i dobrej przyczepności. Nie tracili czasu do najbliższych rywali zarówno w sektorach wymagających wysokiej lub niskiej siły docisku, więc sądzę, że możemy być zadowoleni z tego, jak się zaprezentowaliśmy.

(Nataniel Piórkowski)
 
Sauber

Kamui Kobayashi (P15): Mój start był w porządku, choć nie zyskałem żadnej pozycji. Podczas walki z Sebastienem Buemi nasze bolidy dotknęły się i uszkodziłem przednie skrzydło. Po dziesięciu kółkach zmieniłem opony na supermiękkie, ponieważ startowałem na miękkiej mieszance. Kiedy wyjechał samochód bezpieczeństwa straciliśmy całą przewagę świeżego ogumienia, jako że każdy był już po postoju. Moje tylne skrzydło było również uszkodzone, ale tak naprawdę nie wiemy dlaczego. W połowie wyścigu jechał za mną Bruno Senna i naciskał ekstremalnie mocno, co w rezultacie doprowadziło do uszkodzenia przedniego skrzydła. Spowodowało to, że samochód stał się podsterowny, a na oponach pojawiły się pęcherze. Musiałem więc odbyć postój wcześniej niż planowaliśmy i wymienić przedni spojler. Po drugim postoju udało mi się wyprzedzić kilka samochodów z końca stawki, ale oczywiście nie mieliśmy żadnych szans na punkty. Byliśmy zbyt wolni, ale będziemy nad tym pracować.

Sergio Perez (P16): Początkowo mój start był całkiem niezły, ale później utknąłem za kilkoma innymi bolidami i ponownie straciłem pozycje. Na początku miękka mieszanka spisywała się całkiem nieźle, ale później zmagałem się z supermiękkimi oponami. Szczególnie w ostatnim przejeździe ich degradacja była bardzo wysoka. Musiałem zjechać do boksów i zmienić je na trzy kółka przed metą, ponieważ prawa, przednia opona była już dziurawa i mogła zagrozić osłonie. Szkoda, ale w żaden sposób nie mogłem ukończyć wyścigu na tamtym komplecie, choć i tak nie mieliśmy tempa, aby zdobyć punkty.

Giampaolo Dall'Ara, główny inżynier wyścigu: Już w kwalifikacjach walczyliśmy z tempem, a dziś nie było lepiej. Mieliśmy nadzieję, że uda nam się rozwiązać niektóre problemy z przyczepnością, ale nie byliśmy w stanie poprawić tej sytuacji od treningów. Na pewno mieliśmy kilka incydentów, ale naszym głównym mankamentem był tak naprawdę brak osiągów, a my byliśmy po prostu wolniejsi od konkurencji. Staraliśmy się znaleźć sposób na awans przez strategię, kierowcy wykonali dobrą robotę, ale koniec końców – nie było to wystarczające. Teraz musimy szybko zareagować.

(Nataniel Piórkowski)
 
Virgin

Timo Glock (P18): To był dobry weekend dla nas. Strategia była przemyślana, myślę, że podjęliśmy właściwe decyzje. Miałem bardzo dobry samochód w trakcie wyścigu – miał stałe osiągi i mogłem cisnąć do samego końca, a problemy, z którymi zmagaliśmy się wcześniej były znacznie mniejsze. Opony doprze się spisywały. Nieźle się bawiłem cisnąć do samego końca. Walczyliśmy trochę z HRT w połowie wyścigu, przez co musiałem jechać jeszcze szybciej. Ogólnie jestem zadowolony i udało nam się wycisnąć maksimum z samochodu. Postoje były dobre, więc zrobiliśmy krok naprzód w tym obszarze. Teraz czeka nas przygoda w Indiach, której cały zespół nie może się doczekać.

Jerome d'Ambrosio (P20): To nie był zbyt dobry wyścig, jeśli jednak porównamy go do dnia wczorajszego i weźmiemy pod uwagę, że nie mogliśmy zbyt wiele zmienić w samochodzie, to było całkiem nieźle. Staraliśmy się jak tylko mogliśmy i wyszło całkiem nieźle. Generalnie niedziela była dobra, zdecydowanie lepsza niż sobota.

John Booth, szef zespołu: Pozytywny wyścig dla obu kierowców, jednak w różnym stopniu. Timo pojechał dobry wyścig utrzymując przewagę nad Ricciardo. Jerome niestety dojechał za HRT, jednak musimy wziąć pod uwagę jego dzisiejsze osiągi, które były znacznie lepsze niż te w kwalifikacjach. Walczył z Ricciardo i udało mu się go wyprzedzić po neutralizacji, a jedyna porażka miała miejsce podczas walki z Kobayashim. Po rozczarowującym zeszłym weekendzie, wszyscy w zespole są podbudowani dzisiejszym wynikiem. Strategia była lepsze, pit stopy szybkie i to wszystko sprawia, że podwoimy swoje wysiłki w ostatnich wyścigach. Wracamy teraz do Anglii, by przygotować się do Grand Prix Indii, które jest dla nas podróżą w nieznane.

(Paweł Zając)
 
HRT

Daniel Ricciardo (P19): Mieliśmy dobry wyścig, to miłe zakończenie mieszanego weekendu. Przez cały wyścig tempo było bardzo dobre i miałem okazję toczyć niezłą walkę z bolidami Virgin Racing, więc w dwóch wyścigach z rzędu jesteśmy od nich. Bardzo nas to cieszy. Jestem trochę rozczarowany wyjazdem samochodu bezpieczeństwa, ponieważ przymierzałem się już do ataku na Glocka, ale zadziałało to przeciwko mnie, a w dodatku wyprzedził mnie d'Ambrosio. Napracowałem się, aby ponownie być przed nim, więc przynajmniej dojechałem w kanapce Virgin. Następnym razem musimy popracować ciężej, aby być przed nimi.

Vitantonio Liuzzi (P21): Mieliśmy naprawdę dobry start, wyprzedziliśmy kilka samochodów, ale na dojeździe do zakrętu nr 3 musiało dojść do jakiegoś kontaktu, ponieważ w koło latało wiele kawałków włókna węglowego. Uderzyłem w coś, a później zblokowałem przednie opony i w zakręcie nr 4 doszło do kontaktu z jednym z bolidów Virgin. Uszkodziłem przednie skrzydło i to zniszczyło mój wyścig. W pierwszym przejeździe mieliśmy bardzo dobre tempo, ale samochód bezpieczeństwa wyjechał w najgorszym możliwym czasie, gdy doganiali mnie liderzy, więc straciłem w odniesieniu do moich głównych rywali, ale pomimo tych wszystkich przygód dojechałem do mety, co zawsze jest czymś pozytywnym.

Colin Kolles, szef zespołu: Ogólnie rzecz biorąc, to jestem bardzo zadowolony z tego, jak poszedł nam wyścig. Wczoraj mieliśmy zaledwie godzinę porannej sesji na ustawienie samochodów, szczególnie Daniela, który skarżył się na problemy z jednostką napędową. Zarządzanie oponami było kluczowe podczas wyścigu, a zespół wykonał dobrą robotę. Byliśmy szybcy i stabilni, a na dodatek jesteśmy pewni, że nasza strata do liderów jest najmniejsza na przestrzeni całego roku. To był nasz najlepszy wyścig pod względem osiągów. Musimy utrzymać ten stan rzeczy także przez ostatnie trzy Grand Prix.

(Nataniel Piórkowski)


  Komentarze  
Strony  •  1 Odśwież T- T+
Simi, 16.10.2011 12:06[!]
Lotus robi postępy. Ewidentnie. Stać ich na doświadczonych kierowców, których nie zmieniają jak rękawiczki, mają porządnych ludzi i kto wie, czy w przyszłym roku nie zdobędą trochę punktów.
Prophet, 16.10.2011 13:42[!]
Cytat Hamilton :
Myślę, że znoszenie presji jest znakiem szczególnym mistrza, i moim zdaniem pokazałem to w dzisiejszym wyścigu.


Nie moge z tym kolesiem. Bardzo dobry kierowca, ale niesamowicie zadufany w sobie... Nie znam ani jednego mistrza, ktory by tak o dobie mowil... Brakuje tylko zdania typu "Ayrton tak by sie bronil i ja tak robie, bo jestem tak samo dobry"... Hamiltonowi chyba brakuje takich pochwal, nikt mu tego nie mowi, wiec sam siebie potem chwali... Niech zmieni opiekuna/managera(ow)...
IceMan11, 16.10.2011 13:50[!]
@Prophet
No trochę to komicznie wygląda. Również ze słów ich szefa, który jak żaden inny liże im cośtam cośtam. Oczywiście nic nie mam do McLaren'a jak również do kierowców tegoż zespołu.
General, 16.10.2011 14:19[!]
@Propher

Zgadzam się z Tobą. Warto dodać, że jego mistrzowski tytuł był dość szczęśliwy, więc dla mnie to on prawdziwym mistrzem z krwi i kości nie jest. W przekroju całego sezonu Massa nie był wcale gorszy (chyba miał nawet jedno zwycięstwo więcej) i równie dobrze to on mógłby być tym szczęściarzem. Więc to tyle o znakach szczególnych "mistrza";)
Aeromis, 16.10.2011 14:37[!]
Stefano Domenicali na szczęście wytrzeźwiał bo bałem się, że będzie kontynuował swoje poglądy po GP Japonii w zaparte.
andy, 16.10.2011 14:40[!]
Sebastian Vettel (P1): " Wiedziałem, że wyprzedzenie Lewisa na starcie będzie trudne i mało nie straciłem kontroli podczas hamowania, jednak on zachował się fair.

W przeciwieństwie do ciebie w Japonii.
cobra, 16.10.2011 14:42[!]
"Inne samochody ponownie ograniczały moje możliwości na zdobycie punktów." Senna to ma poczucie humoru XD
Kamikadze2000, 16.10.2011 17:53[!]
@cobra - przypomniał mi się wywiad z młociarzem Szymonem Ziółkowskim "Panie Szymonie, dlaczego dopiero piąte miejsce", a on na to "No przede wszystkim dlatego, że czterech facetów przede mną rzuciło dalej ode mnie". ;)

Wypowiedź Brazylijczyka jest niczym innym, jak powiedzenie "Nie miałem szans na punkty". Szkoda, że po bardzo dobrym wrażeniu, teraz pozostaje zawód. ;/
jaszczur, 18.10.2011 17:46[!]
Kobayashi:
Cytat :
W połowie wyścigu jechał za mną Bruno Senna i naciskał ekstremalnie mocno, co w rezultacie doprowadziło do uszkodzenia przedniego skrzydła.


Rzucał kamieniami czy co?
Strony  •  1 Odśwież T- T+
Komentowanie tej wiadomości zostało zablokowane  |  Forum Wyprzedź mnie!
<< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>  |  ^


F1WM
F1WM.plAktualności, Newsy i wyniki w WAP
Testy, Artykuły, Słowniczek pojęć F1, Sondy
Katalog www, Kuba Giermaziak, Karol Basz
Baza danych F1Sezony, Statystyki, Kierowcy, Zespoły, Tory, Bolidy, Silniki, Konstruktorzy bolidów, Dostawcy silników, Dostawcy opon
Robert KubicaAktualności, Profil kierowcy, Osiągnięcia, Daniele Morelli (menedżer), Statystyki kierowcy, Historia startów z BMW
Inne serieAuto GP, DTM, Mistrzostwa Europy F3, FR3.5, GP2, GP3, GT Series, WEC, IndyCar, Supercup, WTCC
 
  •   ISSN 2080-4628   •   Serwis poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym   •   Istnieje od 1999 roku   •   Wszelkie prawa zastrzeżone
Kanał RSS  •  Redakcja serwisu Wyprzedź Mnie!  •  Informacja o prawie autorskim i polityka prywatności  •  Reklama i współpraca