F1 20241  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13 Włochy Rosja Singapur Japonia USA Meksyk Brazylia Australia Arabia Saudyjska Abu Zabi Abu Zabi
  Logowanie (serwis)
Użytkownik:Hasło:
 
Rejestracja
 
  Sezon 2011
GP Australii
GP Malezji
GP Chin
GP Turcji
GP Hiszpanii
GP Monako
GP Kanady
GP Europy
GP Wielkiej Brytanii
GP Niemiec
GP Węgier
GP Belgii
GP Włoch
GP Singapuru
GP Japonii
GP Korei Południowej
GP Indii
GP Abu Zabi
GP Brazylii
Strona główna sezonu 2011
Klasyfikacje generalne 2011
Statystyki z sezonu 2011

  Wszystkie sezony
2024  2023  2022  2021  2020  2019  2018  2017  2016  2015  2014  2013  2012  2011  2010  2009  2008  2007  2006  2005  2004  2003  2002  2001  2000  1999  1998  1997  1996  1995  1994  1993  1992  1991  1990  1989  1988  1987  1986  1985  1984  1983  1982  1981  1980  1979  1978  1977  1976  1975  1974  1973  1972  1971  1970  1969  1968  1967  1966  1965  1964  1963  1962  1961  1960  1959  1958  1957  1956  1955  1954  1953  1952  1951  1950
Jaśniejszym kolorem oznaczone sezony, w których nie było GP
na torze Catalunya.
Gran Premio de Espana Santander 201122 maja
Circuit de Barcelona-Catalunya
Długość toru: 4,655 km
Liczba okrążeń: 66
Pełny dystans: 307,104 km
Poprzednie rekordy na tej wersji toru:
Najszybsze okrążenie kwalifikacyjne:
1:19,954 - Q2, Rubens Barrichello (Brawn), 2009
Najszybsze okrążenie wyścigu:
1:21,670 - Kimi Raikkonen (Ferrari), 2008
Największa średnia prędkość wyścigu:
198,102 km/h - Felipe Massa (Ferrari), 2007
<< pop. GP na tym torze  |  nast. GP na tym torze >><< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>
  Wypowiedzi po wyścigu  [  T-  |  T+  ]
Red Bull

Sebastian Vettel (P1): Dziś nie było łatwo. Na starcie wydawało mi się, że dobrze ruszyłem i nie byłem w stanie pojąć, skąd wziął się Fernando! Startował 16 metrów za mną i w połowie prostej był już obok mojego bolidu. Pojechał po wewnętrznej Marka, natomiast ja pojechałem po zewnętrznej, zatem po pierwszym zakręcie znalazł się na prowadzeniu. Nie byliśmy w stanie zbliżyć się do niego na tyle, by skorzystać z systemu DRS, lecz udało nam się go przeskoczyć podczas pit-stopu. Dość wcześnie wszyscy zużyli swoje miękkie opony, tak więc połowa wyścigu została do przejechania na twardej mieszance. Wygląda na to, że McLareny były bardzo mocne. Zostali na torze dłużej za sprawą innej strategi, dzięki czemu znaleźli się sekundę za nami. W tym momencie wiedziałem, że będzie bardzo, bardzo ciasno – to samo czułem podczas dziesięciu ostatnich okrążeń w Chinach. Moje opony zaczęły się zużywać i modliłem się, żeby to samo działo się w przypadku Lewisa. Doganiał mnie i wydawał się być znacznie szybszy, zwłaszcza w ostatnim sektorze. Pod koniec prostych wypełniał moje lusterka i nie byłem pewien, czy już powinienem się bronić. Było bardzo blisko, ale na ostatnich dwóch okrążeniach udało mi się kontrolować sytuację. KERS czasami działał, a czasami nie, co oznaczało, że musiałem często modyfikować rozdzielenie siły hamowania. McLaren, a szczególnie Lewis mocno dali nam się dzisiaj we znaki. To spora ulga, kiedy przejeżdżasz linię mety i zdajesz sobie sprawę, że dokonałeś tego. Jestem więc niezwykle szczęśliwy. To wspaniały rezultat i porządne potwierdzenie, że nadal jesteśmy silni, aczkolwiek zgodnie z oczekiwaniami McLaren i Ferrari ostro na nas naciskali. Jestem bardzo, bardzo zadowolony.

Mark Webber (P4): Nie uważam, by mój start był okropny, ale Fernando ruszył fenomenalnie. Oczywiście od tego momentu początek wyścigu nie pokrywał się z naszym planem i wszystko zaczęło nieco przypominać rozgrywkę szachową. Walka toczyła się w boksach i prawdę mówiąc nie ścigałem się zbyt wiele na torze. Pod koniec wyścigu moja strata do Lewisa i Seba wynosiła 40 sekund. Fernando doprowadzał nas do frustracji, albowiem za każdym razem zjeżdżał do boksów dokładnie wtedy, kiedy my to robiliśmy! Na pewnych etapach byłem szybki, natomiast na innych nie – tak właśnie wyglądał dzisiejszy dzień.

Christian Horner, szef zespołu: Prawdziwie ekscytujący wyścig. Myślę, że wszyscy byliśmy zaskoczeni widokiem Fernando wychodzącego z pierwszego zakrętu na prowadzeniu. Zmieniło to przebieg całego wyścigu. Nie miał zbyt dobrego tempa, przez co kierowcy za nim jechali blisko siebie. W przypadku Sebastiana udało nam się przeskoczyć go podczas postoju, lecz w przypadku Marka nie powiodło się to, ponieważ Ferrari przejrzało nasze zamiary. Była to kombinacja pracy zespołowej i odpowiedniej taktyki. Sebastian musiał wyprzedzić Jensona i Massę, by jego strategia zadziałała. Było to ryzykowne, lecz udało mu się tego dokonać – o to właśnie chodzi w tym wszystkim. Niestety Mark spędził pierwszą połowę wyścigu oglądając tył bolidu Fernando Alonso i pod koniec udało nam się go wyprzedzić dzięki podstępowi, na który dali się nabrać.

(Michał Sulej)
 
McLaren

Lewis Hamilton (P2): Byłem mile zaskoczony tym, jak szybcy byliśmy dzisiaj. Sądzę nawet, że w warunkach wyścigowych byliśmy szybsi od Red Bulla, za wyjątkiem naprawdę szybkich części. Naciskałem przez całe popołudnie ile tylko mogłem i jestem naprawdę zadowolony z rezultatu – parę okrążeń więcej i miejsca na szczycie mogły się zmienić, jednak pod koniec po prostu zabrakło mi czasu. Pomimo systemu DRS wciąż ciężko jest wyprzedzać na tym torze – nie da się jechać za kimś w zakrętach trzecim i dziewiątym, dlatego jest naprawdę trudno. Ponadto znajdowałem się w brudnym powietrzu Sebastiana i samochód mocno się ślizgał – było naprawdę ciężko utrzymać się za nim. Najprawdopodobniej wciąż za dużo tracimy podczas kwalifikacji, jednak nasze tempo wyścigowe jest dobre. Tak więc, jak można się spodziewać, będziemy patrzeć na sposoby poprawienia naszego tempa w kwalifikacjach. Byłem także zadowolony z faktu wskoczenia przez Jensona na trzecią pozycję – to świetny wynik dla zespołu. Teraz nie mogę się doczekać Monaco – jest to tor, gdzie docisk na szybkich zakrętach nie jest tak ważny i gdzie kierowca może wszystko zmienić na swoją korzyść, powinien więc to być dla nas mocny tor.

Jenson Button (P3): Miałem beznadziejny start i znalazłem się po zewnętrznej pierwszego zakrętu i trzeciego, gdzie straciłem sporo pozycji. Trafiłem na 10 miejsce na koniec pierwszego okrążenia, co było bardzo rozczarowujące. Wtedy już nie sądziłem, że trzecie miejsce jest w zasięgu, jednak gdy wszyscy zjechali na swoje postoje tak wcześnie, a moje opony wciąż były w dobrym stanie zauważyłem, że jednak może to się udać. Po Turcji naprawdę wspaniale jest poczuć, że strategia tym razem wypaliła. Pozostaliśmy na oponach opcjonalnych na tak długo, jak tylko mogliśmy i wykonałem tylko trzy postoje w przeciwieństwie do czterech innych ludzi – a rezultat był taki, że miałem świetny wyścig. Wyprzedziłem Marka [Webbera] i Fernando [Alonso] w ciągu dwóch okrążeń. Wiedziałem, że nie uda mi się złapać dwójki liderów, jednak naciskałem jak najmocniej, w razie gdyby z przodu coś się stało. Użyteczność tych opon Pirelli ma coś na kształt przełącznika – gdy tylko stracisz tył, twoje czasy kompletnie się psują. Dziś jednak nam się udało – a gdy tylko wyjechałem na głównej mieszance, tor był w dobrym stanie i opona pracowała całkiem nieźle. Naprawdę czułem dziś, że się ścigam. Ostatecznie chciałbym mocno podziękować całemu zespołowi – wybraliśmy świetną strategię, postoje były idealne i wszystko się udało. To wszystko dzięki wspaniałej współpracy zespołowej.

Martin Whitmarsh, szef zespołu: Jenson został zepchnięty na dziesiątą pozycję po pierwszym okrążeniu i od tamtego momentu musiał walczyć o odzyskanie czasu. Decydując się jednak w następstwie tego niefortunnego początku na strategię trzech postojów, udało mu się to. Odzyskał pozycje w świetnym stylu, tak naprawdę łącząc potrzebę szybkości z koniecznością dbania o opony i rezultatem było ukończenie przez niego wyścigu na podium u boku Sebastiana i Lewisa. To był jeden z tych wyścigów, które wyróżniają prawdziwego mistrza świata. Jeśli chodzi o Lewisa, to pojechał kolejny mocny wyścig, walcząc z Sebastianem od świateł po flagę. Pewnie będzie fair powiedzieć, że Red Bulle wciąż są troszkę szybsze od nas w kwalifikacjach, jednak Lewis pokazał tego popołudnia, że w wyścigu jesteśmy w stanie im dorównać na każdym metrze. Ostatecznie Lewis próbował wyprzedzić Sebastiana na ostatnich okrążeniach – ich walka musiała być wspaniałym widowiskiem dla widowni oraz widzów telewizyjnych – jednak ostatecznie nie udała mu się ta sztuka. Tak czy inaczej, jak już mówiłem – pojechał wspaniale. Ogólnie uzyskaliśmy 33 punkty w mistrzostwach konstruktorów, co jest kolejnym dobrym wynikiem. Jednak chcemy wygrać i zamierzamy tego dokonać i dokładnie tego będziemy starali się dokonać na wspaniałych i wymagających ulicach Monte-Carlo w przeciągu kilku dni.

(Piotr Bogucki)
 
Ferrari

Fernando Alonso (P5): Najlepszą częścią wyścigu był oczywiście start. Pracowaliśmy naprawdę ciężko nad tym aspektem i można było zobaczyć jej rezultaty. Wspaniale było zobaczyć widzów cieszących się na trybunach! Starałem się ile mogłem, utrzymując najszybszych za mną przez około dwadzieścia okrążeń, jednak po tym nie mogłem już nic zrobić. Bardzo stresującym było mieć ich ciągle w lusterkach i staraliśmy się kopiować i przewidywać ich ruchy. Skutkiem była potrzeba przejechania połowy dystansu na twardych oponach, co ostatecznie było karą i sprawiło, że dystans zrobił się większy, niż jest w rzeczywistości. Brakuje nam przyczepności aerodynamicznej – nie mieliśmy tu skrzydła odpowiadającego temu torowi. Musimy mocno przeanalizować zachowanie wszystkich modyfikacji, które przywieźliśmy na to grand prix i zrozumieć dlaczego, w przeciągu dwóch tygodni, straciliśmy do Red Bulla i McLarena. Teraz zmierzamy do Monaco na szczególny wyścig w kalendarzu. Tam wszystko może się zdarzyć. Oczywiście wiemy że poziom docisku potrzebny na tamtym torze jest najwyższy z całego sezonu, jednakże tak było także w tamtym roku i byliśmy konkurencyjni. Zdecydowanie nie myślę o poddaniu się w mistrzostwach po zaledwie pięciu wyścigach – strata w klasyfikacji jest bardzo wysoka, jednak wciąż wszystko może się zdarzyć, jestem tego pewien.

Felipe Massa (NS): Pod koniec wyścigu nie byłem w stanie zmieniać biegów i musiałem się zatrzymać na poboczu – to było adekwatne zakończenie beznadziejnego weekendu. Na szczęście od razu możemy rozpocząć ponownie z wyścigiem w Monaco, co jest pewnego rodzaju drugim domowym wyścigiem dla mnie, ze względu na to, że mieszkam w księstwie. Ponadto nie będziemy mieć twardych opon, których używaliśmy dzisiaj i zupełnie dla nas nie pracowały. Gdy przeszliśmy z opon opcjonalnych na główne zaczęliśmy tracić coraz więcej i więcej – nie było przyczepności i miałem problemy z utrzymaniem samochodu na torze. Dzięki strategii udało nam się wyprzedzić Mercedesa i Renault Pietrowa, jednak ostatecznie było to na nic. Nie mieliśmy wystarczająco dużo docisku aerodynamicznego, by zmusić twardą mieszankę do odpowiedniej pracy, jak to widzieliśmy już podczas innych wyścigów, jednak tutaj było to jeszcze większym problemem.

Stefano Domenicali, szef zespołu: Nie da się zaprzeczyć, że bycie zdublowanym boli. Jeszcze ciężej jest patrzeć na kierowcę kalibru Fernando wykonującym tak fantastyczny pokaz na starcie i walczącym jak lew ze zdecydowanie szybszymi samochodami za sobą przez prawie dwadzieścia okrążeń. Musimy udostępnić jemu i Felipe samochód zdolny do walki do końca wyścigu, a nie tylko w jego pierwszej części. Na torze, który faworyzuje samochody z dużym dociskiem aerodynamicznym, nasze mają z tym oczywisty problem, zwłaszcza na twardych oponach przywiezionych tutaj przez Pirelli. Nie udało nam się nigdy sprawić, by ten rodzaj opon pracował i nasze tempo było przynajmniej dwie sekundy wolniejsze od czołowej czwórki. Co teraz mamy począć? Kontynuować pracę nad poprawą samochodu i znalezieniem docisku aerodynamicznego, którego nam brakuje. Wkraczamy teraz w fazę trzech wyścigów, podczas których używane będą zestawy średnich i supermiękkich opon – zobaczymy co się stanie i ocenimy sytuację z tego punktu.

(Piotr Bogucki)
 
Mercedes

Michael Schumacher (P6): Udało nam się dzisiaj wykorzystać maksimum naszych możliwości, co jest dobrą wiadomością, zwłaszcza dla naszych chłopaków, z których jestem zadowolony. Miałem dobry start – pojechałem środkiem i było tam ciasno, ale to poskutkowało. Od tego momentu chodziło przede wszystkim o utrzymanie pozycji. Możemy być usatysfakcjonowani tym rezultatem, lecz z drugiej strony ciężko było poradzić sobie z nadsterownością, degradacją opon oraz kiepskim balansem. Osiągnęliśmy wszystko, co mogliśmy, a teraz czekam już na udanie się do Monako.

Nico Rosberg (P7): Był to dla mnie ciężki wyścig, jako że na początkowym jego etapie straciłem możliwość komunikacji radiowej z zespołem. Ponadto mój DRS nie funkcjonował prawidłowo, co sprawiło, iż jakiekolwiek wyprzedzanie stało się niemal niewykonalne. Walka z Michaelem o szóstą lokatę sprawiła mi radość, aczkolwiek nie byłem w stanie atakować na sto procent i przez to utknąłem za nim na większą część wyścigu. Teraz z niecierpliwością czekam już na moje domowe grand prix w Monako. Kocham ten tor i jestem pewien, że tam możemy być bliżej liderów.

Ross Brawn, szef zespołu: Mamy za sobą trudny wyścig, lecz szósta i siódma pozycja to wszystko, co mogliśmy dzisiaj osiągnąć. Zdecydowaliśmy, że Michael rozpocznie wyścig na miękkich oponach, bowiem jego okrążenia wyjazdowe wykazały niski poziom przyczepności. Obaj kierowcy wystartowali bez zarzutu, zwłaszcza Michael i jest to zasługą całego zespołu. Później mieliśmy dość kontrolowany wyścig z należytą strategią i z solidną pracą mechaników. Niewątpliwie mamy do nadrobienia stratę do liderów i będziemy kontynuować naszą ciężką pracę.

(Michał Sulej)
 
Renault

Nick Heidfeld (P8): Jestem usatysfakcjonowany ósmym miejscem po starcie z ostatniego pola. Podobnie jak w Turcji, gdybym miał jedno czy dwa okrążenia więcej to mógłbym pokonać Mercedesa. Mimo to rezultat wciąż jest dobry, szczególnie jeśli spojrzysz na to skąd startowałem i co działo się z moim samochodem podczas tego weekendu. Miałem dobry start, a później musiałem walczyć w środku stawki i dochodziło do wielu manewrów wyprzedzania, więc było bardzo przyjemnie z perspektywy kierowcy. Dobry wynik zawsze jest czymś zachęcającym i jestem zadowolony i zrelaksowany przed Monako.

Witalij Pietrow (P11): Naturalnie jestem rozczarowany takim obrotem spraw. Wygląda na to, że moja pozycja w kwalifikacjach nie miała wpływu na mój dzisiejszy wyścig, więc musimy dokładnie przeanalizować, co się stało. Udało mi się dobrze wystartować i wskoczyć na 5 miejsce, jednak ciężko było utrzymać się za czołowymi kierowcami, a spodziewaliśmy się, że damy radę to zrobić. Jest to jednak tylko jeden wynik i chciałbym, aby sprawy odpowiednio potoczyły się w Monako, gdzie kwalifikacje będę niezmiernie ważne. Przynajmniej zespół zdobył kilka punktów dzięki Nickowi, więc musimy skupić się na pozytywach i iść naprzód.

Eric Boullier, szef zespołu: Myślę, że frustracja jest odpowiednim słowem opisującym wynik Witalija, ponieważ wczoraj mógł być jeszcze szybszy podczas kwalifikacji. Dziś, kiedy stał na obiecującej pozycji na starcie, stracił kilka miejsc, a to nie było tym, czego się spodziewaliśmy. Z drugiej strony jesteśmy bardzo zadowoleni z Nicka, który przedarł się z końca na ósme miejsce. Doganiał oba Mercedesy i niewiele brakło, aby ukończył wyścig przed Nico Rosbergiem, więc miał całkiem dobry występ.

(Paweł Zając)
 
Sauber

Sergio Perez (P9): To był trudny wyścig z twardą walką o punkty. Jestem bardzo zadowolony z tego, że nam się udało. To moje pierwsze punkty w Formule Jeden i oczywiście są dla mnie czymś wyjątkowym. Dobrze, że Kamui również zdobył punkty dla zespołu. Mieliśmy bardzo dobrą strategię i zespół wykonał świetną robotę przy postojach. Czuję, że dzisiejszy dzień jest dla mnie punktem przełomowym. Będziemy się poprawiać i zdobędziemy więcej punktów.

Kamui Kobayashi (P10): Straciłem dużo czasu na pierwszym okrążeniu. Po starcie zostałem zepchnięty na pobocze i doszło do kontaktu z innym samochodem, w którym moja lewa tylna opona została przebita. Zjechałem na zmianę i spadłem na ostatnie miejsce, a dodatkowo straciliśmy komplet miękkich opon. Musiałem wykonać długi przejazd na twardych oponach, co nie było łatwe, jednak ogólnie tempo było dziś dobre. Cieszę się, że zdobyłem punkty po raz czwarty z rzędu. Myślę, że podążamy w dobrym kierunku.

Peter Sauber, szef zespołu: Nie łatwo jest zdobyć punkty po starcie z 12 i 14 miejsca. Pomimo przebitej opony w samochodzie Kamuiego, dzięki dobrej strategii byliśmy w stanie ukończyć wyścig obydwoma samochodami w czołowej dziesiątce. Gratulacje dla Sergio za jego pierwsze punkty w F1, po dyskwalifikacji w Melbourne musiał na nie trochę poczekać. Kamui po raz kolejny pokazał, że potrafi walczyć i przedzierał się z końca stawki. Jestem bardzo zadowolony z tego, że nowy pakiet aerodynamiczny się spisał. Chciałbym podziękować wszystkim w Hinwil.

(Paweł Zając)
 
Force India

Paul di Resta (P12): Myślę, że możemy być zadowoleni z dzisiejszego wyniku, zwłaszcza że zyskaliśmy cztery pozycje. Wczoraj zdecydowaliśmy się oszczędzać opony kosztem słabszych pozycji w kwalifikacjach, co było dobrym podejściem, ale brakowało nam dzisiaj trochę szybkości. Na pierwszym, drugim i trzecim przejeździe utknąłem za Toro Rosso i gdyby nie najprawdopodobniej byłbym wyżej. Mimo to jest wiele pozytywnych aspektów. Strategia oraz postoje poszły dobrze i myślę, że dzisiejsza pozycja były wszystkim, co mogliśmy osiągnąć, mając na uwadze fakt, że samochody przed nami nie natrafiły na problemy.

Adrian Sutil (P13): Końcowy wynik jest tym, czego się spodziewaliśmy. W przeciwieństwie do Paula miałem inną strategię. Zaczynałem na twardych oponach, które długo dochodziły do optymalnej pracy i na początku nie było łatwo, ale stopniowo byłem w stanie naciskać. Dzisiaj było łatwo wyprzedzać, zwłaszcza wtedy, kiedy samochód przed tobą miał problemy z oponami i z tego wynikała duża różnica szybkości. W końcówce samochód sprawował się dobrze i mogłem wykonać kilka dobrych okrążeń, aby zmaksymalizować strategię i prawdopodobnie odrobić trochę strat.

Robert Fernley, zastępca szefa zespołu: Nie ma żadnych wątpliwości, że nasza wczorajsza decyzja o oszczędzeniu opon była słuszna, a świeże opony pomogły nam zoptymalizować strategię. Zarówno Paul, jak i Adrian wykonali dzisiaj świetną pracę. Naciskali i atakowali. Adrian podczas jednego postoju stracił trochę czasu, ale mimo to myślę, że możemy być zadowoleni z rezultatu. Dużo pracy przed nami, a już za tydzień wyścig w Monako. Musimy znaleźć prędkość, jeśli chcemy pozostać konkurencyjni. Williams i Toro Rosso są w tej chwili bardzo blisko, dlatego też musimy wzmocnić naszą pozycję w tej grupie i walczyć o pierwszą dziesiątkę.

(Mateusz Grzeszczuk)
 
Toro Rosso

Sebastien Buemi (P14): Miałem naprawdę dobry start, wyprzedziłem Massę, Buttona i Maldonado, jednak niestety Button i Massa odzyskali swoje pozycje, bo po prostu byli szybsi. Udało mi się jechać dobrym tempem, jednak mieliśmy trochę pecha, ponieważ straciłem sporo czasu podczas dublowania. Także nasza strategia nie była idealna i generalnie byliśmy trochę zbyt wolni, przez co zespoły Force India i Sauber nas pokonały.

Jaime Alguersuari (P16): Ogólnie nie był to dla nas dobry wyścig. Zrobiłem wszystko, co mogłem, cisnąłem okrążenie po okrążeniu i starałem się przy tym dbać o opony. Po 12 okrążeniach moje opony się skończyły i przez to pojechaliśmy na cztery pit stopy. Jeśli chodzi o czasy okrążeń, to może ten wyścig był odrobinę lepszy niż ten w Turcji. Musimy uporać się ze zużyciem opon i wciąż mamy sporo pracy do wykonania, jeśli chcemy być konkurencyjni i walczyć o punkty.

(Paweł Zając)
 
Williams

Pastor Maldonado (P15): To był ciężki wyścig. Nie mieliśmy najlepszego startu i musimy nad tym popracować. Potem mieliśmy problem w utrzymaniu tempa i niestety nasza strategia nam nie pomogła. Ukończyliśmy jednak wyścig, więc mamy teraz dane, nad którymi możemy popracować. Musimy mocno naciskać i skoncentrować się na poprawieniu naszej formy wyścigowej w Monako.

Rubens Barrichello (P17): Miałem bardzo trudny wyścig. Start na twardej mieszance oznaczał, że podstawa nie była najlepsza, jednak pod koniec powinienem mieć lepsze tempo na miękkiej mieszance. Niestety, mieliśmy dziś więcej problemów. Po pierwsze, podczas pit-stopu, a potem ponownie z systemem KERS, co kosztowało nas sporo czasu. To kolejny wyścig bez punktów. Musimy się poprawić.

Sam Michael, szef techniczny: Choć nasze końcowe pozycje tego nie pokazują, to jednak wciąż się poprawiamy, a w środku stawki jest bardzo ciasno. Jeśli nie pójdzie ci wszystko zgodnie z planem, to kończysz na 15 miejscu, a nie na 10. Główną sprawą dla nas jest ciągłe skupienie się i poprawa modyfikacji, jakie wprowadzamy do bolidu. Przez kilka kolejnych wyścigów musimy w szczególności poprawić przednie i tylne skrzydła oraz sprawić, by nasz dyfuzor zaczął działać. Dziś mieliśmy problem z tylnym podnośnikiem w obu bolidach, więc musimy się temu przyjrzeć przed wyścigiem w Monako.

(Igor Szmidt)
 
Lotus

Jarno Trulli (P18): Wyścig był naprawdę dobry. To był świetny start w moim wykonaniu, kolejny w tym sezonie, jest to więc bardzo pozytywne. Zyskałem kilka pozycji i od razu miałem dobre tempo. Oczywiście nasz samochód zachowywał się lepiej z miękkimi oponami w porównaniu do twardych i to dało nam bardzo dobre pierwsze przejazdy. Niestety około połowy wyścigu poczułem problem z wydechem, który niekorzystnie wpłynął na tył samochodu i oznaczał, że moje osiągi nie stały już na takim samym poziomie. Jednakże ogólnie był to dla mnie bardzo dobry wyścig. Wciąż jest trochę pracy do wykonania, by doścignąć ludzi z przodu, ale fantastycznym jest to, że kolejny raz zdublowaliśmy chłopaków za nami. Ogólnie pakiet aero jest dobry – musimy się jedynie skupić na jego rozwoju na przyszłość i jeszcze bardziej zwiększyć różnicę dzielącą nas od ludzi za nami i zmniejszać stratę to tych z przodu.

Heikki Kovalainen (NS): Naprawdę szkoda, że moje popołudnie zakończyło się w ten sposób. Popełniłem błąd na wejściu w czwarty zakręt i wypadłem z trasy, jednak do tego momentu mój wyścig był całkiem niezły. Zarówno Jarno, jak i ja od początku uczestniczyliśmy w walce w środku stawki przez większość wyścigu, jednak później opony zaczęły tracić przyczepność i straciliśmy tempo w kolejnej części popołudnia. Może powinniśmy byli zjechać do boksów wcześniej, ale i tak sporo się nauczyliśmy tego weekendu i możemy wynieść to do weekendu w Monako, gdzie jak sądzę będzie bardzo ciekawie dla każdego.

Mike Gascoyne, szef techniczny: To był długi i ciężki wyścig, w którym o wszystkim decydowały opony. Obydwaj kierowcy wystartowali dobrze, jednak Heikki doznał pewnych uszkodzeń w swoim przednim skrzydle, co pozwoliło Jarno go wyprzedzić. Od tamtego momentu tempo było dobre. Staraliśmy się utrzymać strategię trzech stopów i chyba trochę za późno zatrzymaliśmy się na pierwszym przejeździe, jednak ostatecznie szkoda, że nie udało nam się dowieźć obydwu samochodów do mety. Heikki popełnił mały błąd na okrążeniu 52, a potem Jarno doznał pęknięcia w wydechu, co oznaczało, że musieliśmy na to uważać, ale ostatecznie wykonaliśmy tego weekendu prawdziwy postęp i zgromadziliśmy na temat nowego pakietu mnóstwo danych, które pomogą nam w wyciągnięciu z niego maksimum, jest to zatem kolejny pozytywny weekend dla całego zespołu.

(Piotr Bogucki)
 
Virgin

Timo Glock (P19): Przejechałem niezły wyścig – pomimo pewnych niedogodności podczas wjeżdżania w pierwszy zakręt. Wyprzedził mnie Liuzzi, ponieważ obrał lepszą linię jazdy, ale wyszedłem z powrotem przed niego po pierwszym pit-stopie. To było ważne, jako że odtąd mogłem podążać swoim własnym tempem. Generalnie moim zdaniem dziś uzyskaliśmy pełen potencjał bolidu oraz mieliśmy dobrą strategię, jeśli chodzi o radzenie sobie z tłokiem na torze, więc ogólnie rzecz biorąc jestem dosyć zadowolony z zawodów.

Jerome d'Ambrosio (P20): Myślę, że był to dla mnie bardzo dobry wyścig – lepszy od wczorajszych kwalifikacji. Pierwszy przejazd był naprawdę udany, aczkolwiek gdy napotyka się przed sobą rywali, to zawody stają się zupełnie inne. Jadąc na tym torze za wolniejszymi bolidami tracisz o wiele więcej niż w Turcji, Chinach czy Malezji, lecz dla nas to było dobre grand prix. Musimy tylko przyjrzeć się pewnemu niewielkiemu problemowi z hamulcami, ale oprócz tego wszystko poszło gładko. Zespół po raz kolejny wykonał świetną pracę, obierając właściwą strategię. Wykonałem kilka udanych przejazdów, gdy nie miałem przed sobą wielu konkurentów, więc jestem dosyć zadowolony.

John Booth, szef zespołu: Timo zaliczył wyjątkowo udany start aż do momentu wejścia w pierwszy zakręt, gdy to na nieszczęście Liuzzi wyprzedził go po zewnętrznej. Pierwszy przejazd był dla niego problematyczny, ponieważ borykał się z niewielką wibracją kół. Przyczyną były opony, które miały już za sobą pracę w kwalifikacjach, ale ze względu na potrzebę użycia dzisiaj wszystkich trzech kompletów miękkiego ogumienia postanowiliśmy na początku wykorzystać ten najgorszy zestaw, jako że spodziewaliśmy się wtedy największego tłoku. Generalnie nasze osiągi wydawały się być lepsze, niż się tego spodziewaliśmy w porównaniu do czołówki, a dodatkowo wspomniany tłok na torze podczas pierwszego stintu nie był aż tak duży, jak się obawialiśmy. Po wizycie w boksach i wymianie na nowe miękkie opony Timo błyskawicznie uporał się z Liuzzim, dzięki czemu przez resztę wyścigu mógł jechać swoim prawdziwym tempem.

Jerome przez cały weekend borykał się nieco ze stabilnością podczas hamowania i to najwyraźniej zaszkodziło jego osiągom w zawodach porównując je do jazdy Timo. Niemniej jednak udało mu się osiągnąć cel, czyli ukończyć rywalizację przed bolidami HRT.

Biorąc pod uwagę postawę całego zespołu, to zaliczyliśmy kolejny mocny weekend, w którym wypełniliśmy okres pięciu grand prix z jedną skrzynią biegów. To olbrzymie osiągnięcie w porównaniu do zeszłego roku. Teraz problemy z niezawodnością mamy już za sobą, więc musimy się skupić na ulepszeniach do samochodu.


(Grzegorz Filiks)
 
HRT

Narain Karthikeyan (P21): To był bardzo trudny wyścig. Opony szybko się zużywały – zwłaszcza tylne, co bardzo utrudniało jazdę. Pierwsze kilka okrążeń było dobre, ale później zaczęło pojawiać się dużo problemów. Miałem też trochę problemów z fotelem, odparzyłem plecy i w niektórych momentach ból był nie do zniesienia. Pozytywnym aspektem było to, że ukończyliśmy wyścig, choć niewiele przez to zyskaliśmy. Musimy dowiedzieć się, dlaczego mamy słabe tempo. Sądziliśmy, że uda nam się je poprawić w ten weekend, ale tak się nie stało. Kwalifikacje były niezłe, ale patrząc na inne wyścigi nasze tempo nie było dobre. Być może wiązało się to z dużymi różnicami pomiędzy twardą i opcjonalną mieszanką, która bardzo utrudniała opracowanie ustawień i powodowała ogromną nadsterowność. Teraz więc musimy nad tym popracować.

Vitantonio Liuzzi (NS): Miałem świetny start. Przed pierwszym zakrętem – tak jak na poprzednich grand prix – wyprzedziłem kilka bolidów. Wszystko było na dobrej drodze: samochód miał dobry balans, jechałem przed bolidami Virgin Racing i trzymałem ich za sobą na pierwszym przejeździe. Potwierdza to, że wykonaliśmy krok naprzód, jak przewidywaliśmy po ostatnim wyścigu. Po pierwszym postoju, na drugim komplecie ogumienia straciłem trochę przyczepności z tyłu, podobnie jak to miało miejsce w kwalifikacjach. Pojawiły się także problemy ze zmianą biegów na wyższe, które ciągle się pogłębiały i w rezultacie musiałem się zatrzymać. Musimy sprawdzić, co się stało, ale jest jeszcze za wcześnie, aby wskazać tego przyczynę. Szkoda, ponieważ bez tego mielibyśmy może lepsze tempo po drugim przejeździe i walczylibyśmy do końca z bolidami Virgin. Narain ukończył wyścig, co zawsze jest czymś pozytywnym, ponieważ oznacza to, że zebraliśmy więcej danych. Nadszedł już jednak czas, aby myśleć o ściganiu, a nie tylko finiszowaniu, gdyż rozwijamy się i musimy spróbować kończyć rywalizację przed Virgin Racing.

Colin Kolles, szef zespołu: Tonio wystartował bardzo dobrze, był na dobrej pozycji, poprawiając się z okrążenia na okrążenie i tworząc większy dystans nad samochodami za nim. Niestety po pierwszym postoju dostrzegliśmy, że skrzynia biegów nie działa poprawnie, więc musieliśmy dokonać zmiany jej trybu pracy. Zaczęliśmy tracić ciśnienie i Tonio musiał zatrzymać się z powodu awarii przekładni. Nie wiemy dokładnie, co się stało w samochodzie Naraina – będziemy się mu musieli przyjrzeć i ocenić sytuację, ale ukończenie przez niego wyścigu jest pozytywne. Start Tonio jest dowodem na to, że zrobiliśmy kolejny krok i możemy konkurować z najbliższymi nam rywalami na torze.

(Nataniel Piórkowski)


  Komentarze  
Strony  •  1 Odśwież T- T+
dan193t, 22.05.2011 18:14[!]
Kobayashi naprawdę ma talent i na miejscu Ferrari to jego bym chciał zamiast Massy.
grzegorzfiliks, 22.05.2011 19:30[!]
Ależ Napoleon z Hornera ;)
cobra, 22.05.2011 19:31[!]
"Wygląda na to, że moja pozycja w kwalifikacjach miała wpływ na mój dzisiejszy wyścig, więc musimy dokładnie przeanalizować, co się stało."

Zupełnie nie rozumiem o co chodziło Witalijowi. Skoro kierowcy z czołówki mu odjechali to miał przecież wolne pole do kręcenia niezłych czasów. ;)
Sgt Pepper, 22.05.2011 19:55[!]
Jeśli Pietrow liczy na Monaco, to może się grubo pomylić. Tam naprawdę trzeba umieć jeździć. Już nie mogę się doczekać tego wyścigu. Na 100% będzie ciekawie.
jpslotus72, 22.05.2011 20:51[!]
No cóż - Pietrow jest jednak bardzo nierówno jeżdżącym kierowcą... Może ma limit - jeden bezbłędny wyścig na sezon? W zeszłym roku był to wyścig ostatni - w tym sezonie pierwszy. A poza tym - jak wiatr powieje. Jeśli Robert będzie gotowy do powrotu, to o miejsce nie musi się obawiać - regularnością o lata świetlne przewyższa Rosjanina, a Renault przy zaangażowaniu Lotusa nie będzie już zdany na sponsorów z kremlowską rekomendacją.
Jeżeli Pietrow ma "zezwolenie" na walkę z Heidfeldem, to dzisiaj wyraźnie postanowił z niego nie korzystać - ustąpił Niemcowi miejsca jak harcerz starszemu panu w tramwaju...

Glock - "Przejechałem niezły wyścig" - 3 okr. straty. D'Ambrosio - "Myślę, że był to dla mnie bardzo dobry wyścig" - 4 okr. straty. Oto prawdziwa "teoria względności".
VooDoo91, 22.05.2011 21:57[!]
Zapamiętajcie to, co właśnie napisałem - Petrov nie dojedzie w Monaco. :)
marrcus, 22.05.2011 23:29[!]
jpslotus72, nie pamiętasz chyba Węgier tam wcześniej zabłyszczał (5 pozycja)
kabans, 22.05.2011 23:40[!]
Cytat VooDoo91 :
Zapamiętajcie to, co właśnie napisałem - Petrov nie dojedzie w Monaco.
gdzie dojedzie? :P Powinieneś swój głupi komentarz poprzedzić słowami "słuchajcie uważnie bo nie będę powtarzał" albo "zaprawdę powiadam wam"

A co do sytuacji MS to chyba nie powinniśmy mieć żadnych złudzeń (chociaż nie wiadomo czy jutro nie przeczytamy newsa ze williams zdyskwalifikował całą stawkę albo czy ograniczenia dyfuzorów dmuchanych nie zrobią przetasowania) i możemy tylko dopingować hamiltona żeby jakimś cudem dogonił vetela w klasyfikacji. Może w tym roku vetel trochę dojrzał (chociaż trudno to ocenić bo może jeździ jak weber rok temu, wolno ale skutecznie a przewaga red bulla jest taka jak z australii, i wystarczy jazda tak na 80% możliwości) ale za zeszły rok nie należy mu się obrona MS. I jeszcze za te obciachowe darcie przez radio po wyścigu.
Czechoslowak, 23.05.2011 08:27[!]
Na szczęście F1 to nie taniec towarzyski na lodzie i nie pseudo-eksperci decydują o tym komu się tytuł, lub jego obrona, należy, ale wyniki na torze!
jpslotus72, 23.05.2011 11:14[!]
@marrcus
No dobrze, dodajmy do jego "olśnień" z zeszłego sezonu ten Hungaroring - będzie to oznaczało, że ma w tym roku do wykorzystania jeszcze jeden "błysk" - może, na przekór większości tutejszych komentatorów, Monaco? :)
kabans, 23.05.2011 12:30[!]
Cytat Czechoslowak :
Na szcz...
a co byś powiedział jakby piquet zdobył tytuł. Pamiętam jakie było zamieszanie po gp niemiec 2008 jak piqet stanął na podium, albo ile było gadania, że heidfeld to słabiak a i tak przyjeżdzał wyżej od kubicy w szczególności pod koniec sezonu 2008? Pamiętasz? Jak tak to teraz nie pier.....
yaper, 23.05.2011 19:56[!]
Alonso: Brakuje nam przyczepności aerodynamicznej – nie mieliśmy tu skrzydła odpowiadającego temu torowi.

:) I wcześniejszy PR o marginalnym wpływie zbanowanego płata można wsadzić między najstarsze baśnie znane wszystkim dzieciom kładącym się lulu po dobranocce.
Strony  •  1 Odśwież T- T+
Komentowanie tej wiadomości zostało zablokowane  |  Forum Wyprzedź mnie!
<< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>  |  ^


F1WM
F1WM.plAktualności, Newsy i wyniki w WAP
Testy, Artykuły, Słowniczek pojęć F1, Sondy
Katalog www, Kuba Giermaziak, Karol Basz
Baza danych F1Sezony, Statystyki, Kierowcy, Zespoły, Tory, Bolidy, Silniki, Konstruktorzy bolidów, Dostawcy silników, Dostawcy opon
Robert KubicaAktualności, Profil kierowcy, Osiągnięcia, Daniele Morelli (menedżer), Statystyki kierowcy, Historia startów z BMW
Inne serieAuto GP, DTM, Mistrzostwa Europy F3, FR3.5, GP2, GP3, GT Series, WEC, IndyCar, Supercup, WTCC
 
  •   ISSN 2080-4628   •   Serwis poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym   •   Istnieje od 1999 roku   •   Wszelkie prawa zastrzeżone
Kanał RSS  •  Redakcja serwisu Wyprzedź Mnie!  •  Informacja o prawie autorskim i polityka prywatności  •  Reklama i współpraca