GP Włoch zapowiada się pierwszym weekendem od zawodów w Walencji niezakłóconym przez opady deszczu. Kierowcy z pewnością przyjmą słoneczne warunki z ulgą i poświęcą czas na torze do typowych przygotowań. Może to być jeszcze ważniejsze niż w poprzednich rundach, gdyż konfiguracja aerodynamiczna Monzy znacznie różni się od innych obiektów.

W padoku rozbrzmiewały plotki na temat przejścia Hamiltona do Mercedesa, a na torze nowością było zastąpienie Grosjeana przez Jerome D'Ambrosio. Belg pojedzie w Lotusie przez cały weekend, tymczasem z piątkowych kierowców w pierwszej sesji mieliśmy: Julesa Bianchi, Ma Qing Hua oraz Bottasa.

Zespoły były świadome dobrych prognoz na ten weekend, więc nie rzuciły się do szybkich okrążeń instalacyjnych czy ustanawiania czasów okrążeń. Bolidy tradycyjnie zostały "ogołocone" z wyrafinowanych dodatków aerodynamicznych, a tylne skrzydła jak co roku przypominały płaskie deski.

Niespodziewanie pierwszy z czasem okrążenia okazał się Lewis Hamilton, jednak nie był to jakkolwiek konkurencyjny wynik. Ferrari za to wyjechało na tor pomalowane farbą fluorescencyjną, do czego zdążyliśmy się już w tym sezonie przyzwyczaić. Felipe podbił czas Lewisa o 3 sekundy, ale czas 1:28,370 miał być dzisiaj jeszcze znacznie poprawiony. Chwilę później wszyscy skryli się w garażach.

Znacznie więcej akcji na torze pojawiło się po 30 minutach trwania sesji. Na tor wyjechało kilku zawodników i zaczęły się pojawiać kolejne czasy okrążeń. Na tą chwilę najszybszy był Kimi Raikkonen z wynikiem 1:27,369, który został poprawiony przez Hamiltona o 0,4 sekundy. Kolejne kółko Lewisa było jeszcze szybsze, co umocniło go na pierwszej pozycji.

Tor pomimo porannych przejazdów bolidów GP3 był w dalszym ciągu bardzo słabo nagumowany, przez co częstym widokiem było blokowanie kół podczas hamowania, zwłaszcza przed pierwszą szykaną. Po kolejnych 15 minutach na czele mieliśmy Schumachera z czasem 1:25,422 i imponującym wynikiem w trzecim sektorze. Za Niemcem plasował się Button ze stratą 0,4s oraz Alonso z czasem gorszym o 0,5s.

Button tymczasem nie chciał odpuścić i pozostał na torze, jednak pomimo zdecydowanie najszybszego pierwszego sektora, odstawał od Schumachera dość znacznie w trzecim. Poza tym w bolidzie Anglika na długo przed hamowaniem słyszeliśmy limiter obrotów, co z pewnością nie pomagało w uzyskiwaniu najwyższych prędkości.

35 minut przed zakończeniem treningu mieliśmy nieco mniej samochodów na torze, a układ czołówki pozostawał niezmienny. Dopiero po kilku minutach z garażów wyjechało więcej bolidów, jednak czasy nie ulegały znacznej poprawie. Ostatnie 15 minut nie zapowiadało większych zmian w tabeli. W dalszym ciągu pierwsza trójka kształtowała się z Schumacherem na czele i Buttonem i Alonso za nim.

Kierowcy mieli już przejechane wiele okrążeń na jednym komplecie twardej mieszanki, jednak Rosberg mimo to był w stanie wskoczyć na trzecią lokatę ze stratą 0,340 do swojego partnera. Końcówka sesji była bardzo pracowita dla każdego w stawce. Na torze mieliśmy każdego zawodnika. Tymczasem Alonso zatrzymał swój bolid w pierwszej szykanie i wyglądało to na jakiś mechaniczny problem.

Kolejnym pechowcem był Maldonado, który zatrzymał swój bolid przed pierwszym Lesmo. Do końca treningu nikt już znacząco nie poprawił swojego czasu i kierowcy skupili się głównie na dopasowywaniu ustawień pod kątem wyścigu. Przygodę w samej końcówce zaliczył Kimi Raikkonen, który po uderzeniu w jeden z krawężników wystrzelił w powietrze, jednak na szczęście po uderzeniu w ziemię bolid nie uległ awarii.


Pogoda na koniec sesji
Temperatura toru: 32°C
Temperatura powietrza: 25°C
Prędkość wiatru: 1,8 m/s
Wilgotność powietrza: 42%
Sucho