Nico Rosberg (P1): To bardzo wyjątkowy dzień dla mnie, ponieważ to moje pierwsze pole position w Formule 1, a dla Srebrnych Strzał pierwsze od 1955 roku. Po pierwsze było to dziwne uczucie, ponieważ oglądałem koniec Q3 z garażu FIA, gdyż zdecydowaliśmy się zaoszczędzić jeden komplet miękkich opon na wyścig i nie mogłem nic zrobić tylko patrzeć! Widok siebie na czele tabeli i niemal pół sekundową przewagą sprawił, że jestem dziś najszczęśliwszym człowiekiem. Dziękuję zespołowi, wszystkim w fabrykach, którzy wykonali świetną prace, by rozwinąć i poprawić nasza srebrną strzałę. Nie wiemy co się wydarzy jutro w wyścigu i ciężko będzie utrzymać prowadzenie, ale na chwilę obecną cieszę się ze startu obok Michaela w pierwszym rzędzie, co również jest wyjątkowe dla mnie.

Michael Schumacher (P2 - po karze dla Lewisa Hamiltona): To naprawdę wyjątkowy dzień dla Mercedesa, mając dwa bolidy w pierwszym rzędzie. To świetny rezultat i jestem bardzo zadowolony z każdego. Gratulacje dla Nico, zdobył swoje pierwsze pole position po przejechaniu niesamowitego okrążenia. Mogę z łatwością przyznać, że wykonał dzisiaj lepszą robotę i cieszę się z jego sukcesu. Tak samo jak z sukcesu Norberta, Rossa i wszystkich na torze oraz w Brackley jak i Brixworth, którzy musieli na to trochę poczekać i mieć cierpliwość. Wielkie dzięki dla Daimlera za ich ciągłe wsparcie, robimy co możemy, by wynieść Mercedesa na czoło, tam gdzie powinien być. Jednak jutro to inna historia, nawet jeśli ustawienia bolidu przygotowaliśmy głównie na wyścig. Zdecydowanie postaramy się zaprezentować dobre osiągi i z niecierpliwością na to czekam.

Ross Brawn, szef zespołu: To była niesamowita sesja kwalifikacyjna i jestem bardzo zadowolony z tego jak cały zespół pracował, by to osiągnąć. Gratulacje dla obu kierowców, zwłaszcza Nico za niewiarygodne okrążenie, które dało mu pierwsze pole position. To duża motywacja dla każdego i daje wiele radości zespołowi na torze, ale również w Brackley i Brixworth. Mamy nadzieję osiągnąć nasze ambitne plany, jednakże wiemy, że był to tylko mały krok, gdyż najważniejszy jest wyścig. To coś nad czym pracowaliśmy, by zaprezentować podobne osiągi w niedzielne popołudnie.


Kamui Kobayashi (P3 - po karze dla Lewisa Hamiltona): Jestem bardzo zadowolony. Zespół wykonał świetną robotę. Od dłuższego czasu powtarzaliśmy, że musimy poprawić nasze osiągi w czasówkach i myślę, że dziś dało się już dostrzec zauważalny progres. Jutro wyruszę do wyścigu z trzeciego pola, ponieważ Lewis będzie musiał wymienić przekładnię. Ta pozycja startowa stawia przede mną wiele szans, jednak z drugiej strony nie bujam w obłokach, a cel jest jak zawsze ten sam: osiągnąć rezultat dający jak najwięcej punktów. Mamy dobry samochód, który ogólnie nieźle radzi sobie z oponami i nie mogę się już doczekać wyścigu.

Sergio Perez (P8): Oczywiście wynik kwalifikacji cieszy cały zespół. Muszę jednak przyznać, że moje oczekiwania nie sprowadzały się tylko do wywalczenia ósmego pola. Poprzednie przejazdy były bardzo obiecujące, jednak na moim ostatnim okrążeniu w Q3, gdy w moim bolidzie znajdował się nowy komplet miękkich opon, nagle pojawiła się podsterowność. Nie mam pojęcia skąd się wzięła. Tak czy owak, jutro czeka nas trudny wyścig, ale jak zawsze dam z siebie wszystko.

Monisha Kaltenborn, dyrektor wykonawcza : Co za fantastyczny występ naszych kierowców! To były dla nas najlepsze kwalifikacje od bardzo długiego czasu i doskonałe osiągnięcie całej ekipy. Nareszcie jesteśmy w stanie wykorzystać kwalifikacje w celu zmaksymalizowania osiągów naszego Saubera C31 podczas wyścigu. Jutro zaczniemy rywalizację z dużo lepszych pozycji niż w poprzednich wyścigach. Brawa dla całego zespołu.


Kimi Raikkonen (P4 - po karze dla Lewisa Hamiltona): Pozycja startowa jest dobra, jednak patrząc na czasy jestem rozczarowany osiągami samochodu. Zyskaliśmy jedno miejsce po karze dla Lewisa, jednak nie byliśmy tak szybcy jak powinniśmy. Mieliśmy w ten weekend kilka poprawek, jednak nie spisały się one tak jak chcieliśmy i musimy powrócić do wcześniejszego wariantu. Przystępujemy do wyścigu z mniejszą pewnością niż ostatnio, jednak teraz startujemy z lepszej pozycji. Zobaczymy co możemy jutro zrobić, damy z siebie wszystko i miejmy nadzieję, że uda nam się wskoczyć na podium.

Romain Grosjean (P10): Mam mieszane uczucia co do kwalifikacji. Po wczorajszych problemach dobrze jest wejść do Q3, jednak pierwszy przejazd w Q2 był okropny i musiałem postawić wszystko na jedną kartę w samej końcówce. Przez to, nie było sensu ustanawiania czasu w Q3, gdyż i tak nie mieliśmy szans na pole position. Czuje się znacznie lepiej w samochodzie i myślę, że pokazują to dzisiejsze czasy. Zespół wykonał świetną robotę przywracając nas w miejsce, w którym powinniśmy być.


Jenson Button (P5 - po karze dla Lewisa Hamiltona): W Q1 wyjechaliśmy na miękkich oponach i wykręciliśmy kółko podczas gdy inne ekipy nie. W Q2 miałem zbyt dużą podsterowność, więc wykonaliśmy kilka poprawek przed Q3. Jednakże czułem jak temperatura spada w ostatniej sesji. Myślę, że wyjechaliśmy nieco za późno. Oczywiście ten wynik jest nieco rozczarowujący, jednak nasze tempo wyścigowe wydaje się być bardzo dobre. Wygląda na to, że trudno będzie rozgrzać przednie opony jeśli będzie zimno, jednak nie jest to coś niezwykłego dla mnie. Tak już jest i mam nadzieję na dobry wyścig. Naszym celem będzie zwycięstwo. Nie będzie to łatwe, jednakże powinniśmy być tak szybcy jak większość bolidów przed nami, albo jeszcze szybsi. Wyjątkiem jest Kamui, który wydaje się mieć bardzo dobre tempo na długich przejazdach.

Lewis Hamilton (P7 - po karze za wymianę skrzyni biegów): Wielkie gratulacje dla Nico. Pierwszy raz spotkaliśmy się w 1997 roku i byliśmy partnerami w 2000. Byliśmy od tego czasu dobrymi znajomymi. Gdy byliśmy partnerami, marzyliśmy zawsze, by zakwalifikować się na pierwszej i drugiej pozycji razem w Formule 1 i to szalone, ale dziś się tak stało. Co do wyścigu, mamy dobry bolid ale będę musiał popracować nad przebiciem się w górę stawki. Jednak dopóki będę szedł do przodu w wyścigu to będę zadowolony. Ustawiliśmy bolid tak, by był najmocniejszy wy wyścigu. Także pomimo tego, że Jenson i ja jesteśmy nieco z tyłu i mamy trochę pracy do wykonania, to ciągle możemy być wysoko. Przed nami jest grupa kierowców, ale dorównujemy im w kwestii tempa wyścigowego. To tor, na którym można wyprzedzać, a mamy również DRS, więc jestem niesamowicie podekscytowany przed jutrem.

Martin Whitmarsh, szef zespołu: Po pierwsze, chciałbym pogratulować Mercedesowi, dla którego Nico wywalczył pierwsze pole position. To była dziwna sesja kwalifikacyjna, w której poziomy przyczepności były niesamowicie nieprzewidywalne. Podczas Q3 powietrze i tor szybko się ochłodziły, ponieważ niebo nagle się zachmurzyło, a tor oczywiście stał się wolniejszy. Nico przez to, że wykręcił czas na początku sesji, był potem nieosiągalny. Jenson, który wyjechał później zastał bardzo słabo przyczepną nawierzchnię i spowodowało to przejazd wolniejszy od oczekiwanego. Jednak to nie była jego wina, praktycznie wszyscy, którzy byli na torze pod koniec Q3 zanotowali wolniejsze czasy od oczekiwanych, albo nawet przerywali przejazdy, tak jak Lewis. Jutro spodziewamy się mieć mocny bolid w wyścigu, a nasi kierowcy podejdą do niego w bardzo bojowym nastroju.


Mark Webber (P6 - po karze dla Lewisa Hamiltona): Moje okrążenie w Q2 nie było złe, ale w Q3 nie przejechałem takiego kółka jakbym sobie życzył. Wolałbym zakończyć sesję na nieco lepszym miejscu. 1:35,7 było dobrym rezultatem na miarę Q2, ale być może później w Q3 cisnąłem nieco zbyt mocno i nic z tego nie wyszło. To frustrujące. Zdajemy sobie sprawę z tego, że dysponujemy dobrym bolidem, więc interesująco będzie zobaczyć to, jak będzie się jutro rozwijała cała sytuacja. Wszyscy jesteśmy bardzo blisko siebie i mogę zaręczyć, że nie przestaniemy naciskać.

Sebastian Vettel (P11): Nie było problemu z samochodem, ale nie byłem w stanie znaleźć decydujących kilku dziesiętnych. Jestem zadowolony z ostatniego okrążenia w Q2, ale nie byliśmy dziś wystarczająco szybcy i nie znaleźliśmy się w Q3. Przed nami długa rywalizacja a bolid spisuje się dobrze, więc jeśli chodzi o tempo wyścigowe, to powinniśmy się jutro zaprezentować z lepszej strony. Dziś brakowało nam prędkości i musimy się z tym pogodzić. Jutro startujemy z jedenastego pola i zobaczymy, czego będziemy w stanie dokonać.

Christian Horner, szef zespołu: Ostatecznie były to rozczarowujące kwalifikacje. Szkoda że Sebastian nie awansował do trzeciej części czasówki, ponieważ wyglądał na szybkiego i konkurencyjnego na twardej mieszance ogumienia. Mark znalazł się na szczycie tabeli po Q2, ale niestety nie był w stanie powtórzyć swego osiągnięcia w Q3, więc nasze bolidy wyruszą do wyścigu z P6 i P11, uwzględniając karę nałożoną na Lewisa. Nie takie były nasze oczekiwania, ale układ czołowej dziesiątki jest tu nietypowy, co zwiastuje ciekawą rywalizację.


Fernando Alonso (P9): Wiedzieliśmy, że czekają nas trudne kwalifikacje i rzeczywiście tak było. Udało się nam awansować do Q3, wyprzedzając Vettela o kilka setnych sekundy. Pomiędzy Q2 i Q3 zmienił się kierunek wiatru i to pokrzyżowało nam szyki. Samochód jest jaki jest, a poprawki które przywieźliśmy tu ze sobą nie są w stanie przełożyć się na poprawę osiągów i nasza lokata określa mniej więcej nasz obecny potencjał. Oczywiście że nie możemy być zadowoleni tracąc sekundę do rezultatu pole position, ale wszystko co możemy zrobić to pracować starając się zmniejszyć tę stratę. Jeśli będziemy w stanie tego dokonać, to możemy myśleć o wygranej, w innym wypadku jest ona poza zasięgiem. Ustawienie na starcie jest niezwykle ekscytujące i ciekawe. Na czele znajdują się dwa mercedesy oraz jeden Sauber oraz Lotus. Nie możemy sobie pozwolić na nawet najmniejszy błąd, ponieważ nasz samochód nie jest najlepszym. Jeśli uda się nam pojechać perfekcyjny wyścig, taki jak w Australii czy Malezji, to możemy myśleć o wywiezieniu z Chin kilku cennych punktów.

Felipe Massa (P12): Z jednej strony jestem niezadowolony, ponieważ nie udało mi się awansować do Q3, ale z drugiej czuję satysfakcję z mojej lokaty, jeśli wezmę pod uwagę to, w jakim położeniu byliśmy po porannym treningu. Po południu sytuacja uległa poprawie, samochód zyskał większą przyczepność i udało mi się być bardziej konkurencyjnym, ale nie jestem w stanie powiedzieć dlaczego tak się stało. Najprawdopodobniej miały na to wpływ warunki atmosferyczne, których zmiana nieco nam pomogła. Mamy nadzieję kontynuować passę z dzisiejszego popołudnia także jutro i osiągnąć dobry wynik, bardzo go teraz potrzebuję! Pragnę normalnego wyścigu, w którym uda mi się dobrze wykonać moją pracę i wywalczyć kilka punktów. Wciąż nie mam na swoim koncie ani jednego, ale nadszedł już czas aby usunąć zero przy moim nazwisku w tabeli mistrzostw.

Stefano Domenicali, szef zespołu: Ktokolwiek jest w stanie to zrozumieć, jest naprawdę mądry! Pragnę aby ktokolwiek racjonalnie myślący wyjaśnił nam to, jak przebiegły popołudniowe kwalifikacje, nie tylko z naszej perspektywy, ale ogólnej, odnoszącej się do reszty stawki. W Q2 występowały bardzo niewielkie różnice w czasach okrążeń, jednak podczas Q3 stały się one o wiele większe, a w niektórych przypadkach wręcz całkiem duże. Biorąc pod uwagę naszą obecną sytuację oraz fakt, że na tym torze słabości naszego F2012 są szczególnie obnażone, osiągnięty wynik jest dokładnym odzwierciedleniem naszego miejsca w stawce nawet jeśli wiemy, że w wyścigu wszystko może wywrócić się do góry nogami. Oczywiście nie jesteśmy w sytuacji jakiej oczekiwaliśmy przed startem sezonu, jednak z takim ustawieniem na starcie jak jutro możemy spodziewać się bardziej otwartej rywalizacji. Nasz cel jest jasny: dowieźć oba samochody do mety na punktowanych miejscach i skorzystać na każdej okazji jaka pojawi się podczas wyścigu.


Pastor Maldonado (P13): Wiedzieliśmy, że ciężko się będzie dostać do czołowej dziesiątki, jednak byliśmy bardzo blisko. Czuję, że nasz samochód będzie lepszy w wyścigu, wiec nie mogę doczekać się jutro. Możemy walczyć o punkty, więc ważnym będzie czysty start i dobre tempo.

Bruno Senna (P14): To moje najlepsze kwalifikacje w tym toku. Stawka jest taka ciasna, ze nawet najmniejsze różnice czasowe się liczą. Nasza wczorajsza symulacja wyścigu była dobra, więc liczymy, że jutro będziemy mocniejsi. Oczywiście, wolałbym być wyżej, jednak nie mógłbym być bliżej Pastora, więc to dobry wynik dla zespołu.

Mark Gillan, główny inżynier operacyjny: Warunki na torze były dobre dziś rano, a balans samochodu był lepszy. Obaj kierowcy czuli poprawę w stosunku do piątkowych treningów. Przeszliśmy przez pierwszą część kwalifikacji bez większego problemu, jednak nie udało nam się wejść do Q3. Pomimo rozczarowania, z powodu nie wejścia do czołowej dziesiątki, liczymy, że w wyścig nasze tempo będzie dobre.


Paul di Resta (P15): To była bardzo zacięta sesja kwalifikacyjna, szczególnie Q2, gdzie znalezienie kilku dziesiętnych mogło dać awans o pięć miejsc w tabeli. Moje okrążenie w drugim segmencie czasówki były całkiem niezłe. Sądzę że wydobyłem maksimum z samochodu, ale i tak wystarczyło to tylko na piętnastą lokatę, zaledwie sześć dziesiętnych za najlepszym rezultatem Q2. Dłuższe przejazdy wykonane w piątek nie wyglądały wcale tak źle więc myślę, że jesteśmy w stanie rywalizować z zespołami przed nami.

Nico Hulkenberg (P16): Za nami dość trudna sesja kwalifikacyjna ale sądzę, że od czasu treningów zmieniły się warunki i nie czułem się już tak komfortowo w samochodzie. Moje ostatnie pomiarowe kółko zostało zakłócone przez wolniejsze bolidy udające się do boksów, ale wydaje mi się, że P16 odzwierciedla nasze tempo na tę chwilę jak również to, że zespoły wokół nas są bardzo zbliżone pod względem prezentowanych osiągów na jednym szybkim okrążeniu. Noc to czas intensywnego myślenia nad strategią i postaramy się, aby dała nam ona awans na wyższe miejsca. Wyścig w Malezji także rozpocząłem z 16 pola, a skończyłem go w punktach, więc liczę na powtórkę.

Robert Fernley, wiceszef zespołu: Zawsze wiedzieliśmy, że dobrnięcie do Q3 będzie w Chinach bardzo ambitnym celem, jednak w tym samym czasie pokazaliśmy, że poprawki, jakie wprowadziliśmy do samochodu w ten weekend sprawdziły się i pozwoliły zmniejszyć naszą stratę do rywali. Sądzę że jeśli spojrzymy na niedzielę, to jesteśmy w dobrej formie i gorąco wierzę, że będzie nam dane walczyć o punkty w jutrzejszym wyścigu. W piątek byliśmy bardzo zadowoleni z naszych długich przejazdów a zużycie ogumienia nie jest dla nas problemem.


Daniel Ricciardo (P17): Siedemnasta pozycja nie wywoła uśmiechu na mojej twarzy, ponieważ oczekiwałem lepszego rezultatu. Jechałem tak mocno ja potrafię, jednak nie dało to wystarczającego czasu okrążenia. Z pakietem który mamy, nie byłem w stanie pojechać wiele lepiej. Miejmy nadzieję, że jutro będzie lepiej, a później musimy postarać się poprawić nasze tempo kwalifikacyjne. Nie jesteśmy tam, gdzie byśmy chcieli, zwłaszcza, że przed weekendem oczekiwaliśmy być blisko czołowej dziesiątki. Na chwilę obecną nie mamy odpowiedzi na to co się stało. Mieliśmy w ten weekend kilka małych poprawek, jednak zmuszały mnie one do nieco innej jazdy, więc albo zmusimy je do pracy w Bahrajnie, albo będziemy musieli wrócić do czegoś co lepiej rozumiemy.

Jean-Eric Vergne (P18): Nie czuję się za dobrze po tych kwalifikacjach. Nie jestem pewien, co się stało, jednak nie mieliśmy szybkości. Moje okrążenie nie było genialne, ale złe też nie było, więc musimy zrozumieć dlaczego byliśmy tak wolni. Wszystko co możemy zrobić to poprawić się jutro oraz w nadchodzących wyścigach, ponieważ dzisiejsze popołudnie było po prostu dziwne. To prawda, że osiągnąłem dobry wynik w Malezji startując z niskiej pozycji, jednak miło byłoby ruszać nieco wyżej. Poczuję się lepiej jutro rano i zobaczymy co przyniesie nam wyścig.

Laurent Mekies, główny inżynier: Oczywiście były to dla nas rozczarowujące kwalifikacje i po prostu nie mieliśmy dziś tempa. Musimy się teraz przyjrzeć gdzie straciliśmy osiągi. Wykonaliśmy kilka zmian w bolidzie od wczoraj oraz podczas porannego treningu, więc musimy zobaczyć gdzie popełniliśmy błąd. Jak na razie w ten weekend poszliśmy inną drogą w obszarze ustawień, więc może to spowodowało słabsze tempo w kwalifikacjach. Jednakże było to coś co musieliśmy zrobić, więc teraz musimy poprawić się jutro. Mimo to wierzę, że wyścig nie jest jeszcze stracony, ponieważ różnicę są bardzo małe.


Heikki Kovalainen (P19): Wycisnąłem dzisiaj z samochodu wszystko, ale zrobiłem mały błąd w ostatnim zakręcie podczas mojego drugiego przejazdu, co być może kosztowało mnie kilka dziesiątych sekundy. Samochód był dobrze zbalansowany, ale zapewne nie byłbym w stanie zrobić niczego więcej w Q1. Podczas mojego pierwszego przejazdu byłem blokowany przez Maldonado na prostej, więc zobaczymy co zrobią sędziowie z tym incydentem, ale ogólnie jestem zadowolony z moich osiągów i zobaczymy co się wydarzy jutro.

Witalij Pietrow (P20): Miałem dzisiaj trochę problemów ze znalezieniem balansu, ale na drugim przejeździe w Q1 miałem całkiem dobre okrążenie i myślę, że wszyscy w zespole postarali się, aby uzyskać ten czas. Wiemy po dwóch pierwszych wyścigach, że możemy walczyć w niedzielę i nie niszczymy zbytnio opon, więc z dobrą strategią i przy odrobinie szczęścia będziemy w stanie osiągnąć niezły rezultat.

Mark Smith, dyrektor techniczny: Zespół pracował ciężko tutaj w Chinach i fabryce przy niektórych szczególnych obszarach, zwłaszcza przy uzyskiwaniu jak największego potencjału z opon. Dzisiaj widzieliśmy pozytywne wyniki osiągane przez nasze samochody, a po zmianie ustawień w nocy widzieliśmy, że Heikki tracił od 0,8 do 1 sekundy do samochodu jadącego z przodu, co dla nas jest wyraźnym krokiem naprzód w kwalifikacjach. W zeszłym roku strata wynosiła prawie 1,5 sekundy w Q1 i to pokazuje dokonany przez nas progres. Teraz kierujemy naszą uwagę na wyścig i jasno określonym celem jest utrzymanie tempa z Australii oraz Malezji, a także dojechanie obu samochodami do mety.


Timo Glock (P21): To dla mnie bardzo trudna sobota. Bolid był znacznie lepszy wczoraj, gdy bardzo dobrze się prowadził. Z jakiegoś powodu rano pojawiła się ogromna nadsterowność i mieliśmy problem z balansem. Nie mogliśmy się pozbyć tej nadsterowności w trzecim treningu, więc musieliśmy wykonać kilka zmian przed kwalifikacjami i straciłem nieco pewności w prowadzeniu bolidu. Musiałem się ponownie do niego przyzwyczaić, ale ostatecznie wykonaliśmy odpowiednie poprawki. Nie było perfekcyjnie i mieliśmy chyba za dużo paliwa w baku. Cieszę się jednak, że balans powrócił ale nie byłem w stanie tak cisnąć jak wczoraj, więc musimy sprawdzić dlaczego. Temperatury toru wzrosły, to prawda, więc to będzie ważna rzecz, jednak musimy dobrze zrozumieć problem na przyszłość, byśmy mogli rozwijać się i znaleźć odpowiednie rozwiązanie.

Charles Pic (P22): Jestem nieco rozczarowany, że nie byłem w stanie poskładać dziś okrążenia, jednak myślę, że możemy być zadowoleni z progresu, który wykonaliśmy w ten weekend. Poprawki, które tu wprowadziliśmy okazały się być bardzo dobre, a widzimy to po różnicy do Caterhama, która ponownie się zmniejszyła. Musimy iść w tym kierunku, a od Hiszpanii myślę, że możemy być znacznie mocniejsi. Z niecierpliwością czekam na wyścig.

John Booth, szef zespołu: Dzisiejszy dzień był bardzo ciężki, ponieważ musieliśmy powrócić do formy, którą widzieliśmy wczoraj. Wygląda na to, że wiele zespołów miało problem w trzecim treningu, my również cierpieliśmy na polu balansu, gdyż temperatury toru się zwiększyły. Podczas gdy problem nie dotyczył tak mocno bolidu Charlesa, to zdecydowanie był obawą dla Timo. Gratulacje dla niego i zespołu za naprawienie tych kłopotów w treningu i w przerwie pomiędzy sesjami, by wyjechał w kwalifikacjach z lepiej zbalansowanym bolidem. Charles ponownie nam zaimponował. Jego najlepsze czasy poszczególnych sektorów dałyby mu zdecydowanie mniejszą stratę do Timo, także poskładanie ich w całość będzie celem na jutro. Myślę, że wszyscy liczymy na bezproblemowy dzień jutro, bez deszczu, co pozwoli nam dalej się rozwijać.


Pedro de la Rosa (P23): Myślę, że były to nasze najlepsze kwalifikacje. Wiele razy powtarzałem, iż możemy się poprawić, jednak najważniejsze jest to, że zmniejszyliśmy dystans do pierwszego pola. Cztery sekundy straty są dla nas pozytywne. Zmniejszamy stratę i nie zamierzamy na tym poprzestać, zrobiliśmy krok w przód, więc jestem bardzo zadowolony. Przed kwalifikacjami wprowadziliśmy kilka zmian w ustawieniach, a samochód dobrze na nie zareagował. Rano mieliśmy problemy ze zmuszeniem samochodu do skręcania, a popołudniu od razu począłem, że jest lepiej. Jutro mam nadzieję na walkę, tak jak w Malezji i jeśli uda nam się awansować troszkę wyżej, to będzie dobrze.

Narain Karthikeyan (P24): Rano mieliśmy problemy z zawieszeniem, jednak udało nam się je rozwiązać. W kwalifikacjach zostałem przyblokowany podczas pierwszego przejazdu i nie udało mu się wykręcić dobrego czasu na tym komplecie opon. Po zmianie, przyblokowałem koła w jednym z zakrętów i dlatego nie poszło mi zbyt dobrze, jednak nie miałem problemów ze spełnieniem reguły 107%, co jest ważne. Jeśli będzie jutro padać, to możemy na tym skorzystać, jeśli nie, to postaramy się wypaść jak najlepiej. Celem jest przejechanie całego dystansu i jestem przekonany, że samochód powinien dać radę.

Toni Cuquerella, szef techniczny: Jesteśmy z zadowoleniu z dziejsziego rezultaty. Praca zespołu, kierowców i poprawki przywiezione na to Grand Prix pozwoliły na bez problemów spełnić regułę 107%. Co więcej, czas lepszego z samochodów mieści się w 104,4%. Nasz zespół funkcjonuje normalnie, bez większych problemów i satysfakcjonującym jest, że zaczynamy być na takim poziomie, na jakim powinniśmy się znajdować na początku sezonu. Musimy dalej się poprawiać, gdyż nasi rywale nie są tak daleko. Celem na jutro jest finisz obydwoma samochodami i przełożenie osiągów z kwalifikacji na wyścig.