F1 20241  2  3  4  5  6  7  8  9  10  11  12  13 Włochy Rosja Singapur Japonia USA Meksyk Brazylia Australia Arabia Saudyjska Abu Zabi Abu Zabi
  Logowanie (serwis)
Użytkownik:Hasło:
 
Rejestracja
 
  Sezon 2013
GP Australii
GP Malezji
GP Chin
GP Bahrajnu
GP Hiszpanii
GP Monako
GP Kanady
GP Wielkiej Brytanii
GP Niemiec
GP Węgier
GP Belgii
GP Włoch
GP Singapuru
GP Korei Południowej
GP Japonii
GP Indii
GP Abu Zabi
GP Stanów Zjednoczonych
GP Brazylii
Strona główna sezonu 2013
Klasyfikacje generalne 2013
Statystyki z sezonu 2013

  Wszystkie sezony
2024  2023  2022  2021  2020  2019  2018  2017  2016  2015  2014  2013  2012  2011  2010  2009  2008  2007  2006  2005  2004  2003  2002  2001  2000  1999  1998  1997  1996  1995  1994  1993  1992  1991  1990  1989  1988  1987  1986  1985  1984  1983  1982  1981  1980  1979  1978  1977  1976  1975  1974  1973  1972  1971  1970  1969  1968  1967  1966  1965  1964  1963  1962  1961  1960  1959  1958  1957  1956  1955  1954  1953  1952  1951  1950
Jaśniejszym kolorem oznaczone sezony, w których nie było GP
na torze Austin.
United States Grand Prix 201317 listopada
Circuit of the Americas
Długość toru: 5,513 km
Liczba okrążeń: 56
Pełny dystans: 308,728 km
Poprzednie rekordy na tej wersji toru:
Najszybsze okrążenie kwalifikacyjne:
1:35,657 - Sebastian Vettel (Red Bull), 2012
Najszybsze okrążenie wyścigu:
1:39,347 - Sebastian Vettel (Red Bull), 2012
Największa średnia prędkość wyścigu:
193,114 km/h - Lewis Hamilton (McLaren), 2012
<< pop. GP na tym torze  |  nast. GP na tym torze >><< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>
  Wypowiedzi po wyścigu  [  T-  |  T+  ]
Red Bull

Sebastian Vettel (P1): Zazwyczaj dopiero następnego dnia tak naprawdę czuć, co się osiągnęło. To wspaniałe uczucie, pojawia się uśmiech na twarzy i jest miło. W niedzielę nie zawsze jest na to czas, gdyż wszystko dzieje się szybko. Wyniki zależą od pracy ekipy. Wszyscy chcą cisnąć – dziś rano chłopaki ciężko pracowali, gdyż mieliśmy pewne obawy, co do niezawodności. Pełnym gazem próbowali naprawić problem i ostatecznie samochód był w porządku przez cały wyścig, więc wielkie podziękowania dla nich. Nie wiem, co zrobiliśmy, że zaczęliśmy wygrywać wyścigi po przerwie letnie, ale na pewno to zadziałało. Gdy jest się sportowcem nie każdy dzień musi być dobry i czasem pojawiają się wahania formy. Oczywiście spadki się czuje, bardziej bolą, gdy jest się na szczycie, z czego oczywiście zawsze wszyscy się cieszą, jednak nigdy nie ma gwarancji, że kolejny wyścig będzie równie dobry. Nie wiadomo co się wydarzy, więc dziś trzeba się cieszyć, ale także skupiać się na jutrze.

Mark Webber (P3): Ruszenie z miejsca było całkiem niezłe, próbowałem znaleźć się z prawej, ale inni też o tym pomyśleli i w pierwszym zakręcie zostałem przyblokowany i niezbyt szybko z niego wyjechałem. Od tego momentu wyścig był jednak dobry. Tempo było mocne, jednak ciężko tu dobrze zadbać o opony. Tak naprawdę w kwalifikacjach rozstrzygnęła się większość wyścigu. Ostatecznie zrobiłem, co mogłem, jednak wczoraj można było zrobić pewne rzeczy lepiej. Było tu trochę mojej rodziny i przyjaciół, więc dobrze, że udało mi się osiągnąć dobry wynik. Lepsze było by zwycięstwo, jednak Seb był mocny w ten weekend.

Christian Horner, szef zespołu: Zespół zaprezentował dziś niesamowite osiągi. Sebastian osiągnął rekord największej ilości zwycięstw z rzędu w sezonie. Na podium towarzyszył mu Mark Webber, który dał z siebie wszystko na ostatnich okrążeniach. Osiągnięcie takiego wyniku przed naszymi partnerami oraz ustanowienie nowego rekordu pit stopu podczas zmiany opon w bolidzie Marka bardzo motywuje cały zespół.

(Paweł Zając)
 
Lotus

Romain Grosjean (P2): To był naprawdę trudny wyścig. Zaliczyłem chyba jeden z najlepszych przejazdów w życiu utrzymując Marka za sobą i to świetne uczucie – pokonać jednego byka w Teksasie, ponieważ zdecydowanie mieli tu najszybszy pakiet. Wiedzieliśmy, ze start będzie kluczowy, więc zyskanie jednej pozycji w pierwszym zakręcie było bardzo ważne, a bolid był po prostu fantastyczny. Cały zespół tutaj i w Enstone wykonuje niesamowitą robotę. Codziennie widzę jak ciężko pracują, byśmy byli na czele i gdy zobaczymy na różnice czasowe, to zdecydowanie jesteśmy drugą najszybsza ekipą po Red Bullu. To miejsce jest dla mnie wyjątkowo szczęśliwe, rok temu dowiedziałem się tu, że moja żona jest w ciąży, a teraz wyrównałem swój najlepszy finisz w F1, tak więc nie mogę się doczekać powrotu tu za rok!

Heikki Kovalainen (P15): Mój start nie był świetny, jednak potem było nieźle do pierwszego postoju, ponieważ ścigałem się z grupką bolidów dookoła mnie. Po postoju zacząłem mieć kilka problemów, jednak nie wiemy dokładnie dlaczego. Mieliśmy problem z dociskiem, więc zmieniliśmy przednie skrzydło, po czym było znacznie lepiej, jednak ciągle nie było tak dobrze jak w poprzedniej części weekendu. Mieliśmy też problem z KERSem, co również nie pomogło w szybkiej jeździe. Musimy dobrze przyjrzeć się danym i poprawić się przed wyścigiem w Brazylii.

Eric Boullier, szef zespołu: To był kolejny pozytywny weekend dla zespołu. Zdobyliśmy więcej punktów niż nasi rywale po świetnej jeździe Romaina. To było jego najlepsze Grand Prix w karierze i kolejne niesamowite osiągi. Jedyną szansą na walkę z Red Bullami był świetny start Romaina i dokładnie to udało mu się wykonać. Szkoda, że Heikki nie był w stanie przekuć ósmej pozycji w punktowany finisz, jednak miałem problemy z przednim skrzydłem i KERSem, co zbadamy przed Brazylią.

(Łukasz Godula)
 
Mercedes

Lewis Hamilton (P4): Dobrze mi się dziś jechało i jestem naprawdę zadowolony z czwartego miejsca. Fajnie było walczyć o pozycje. Bolid prowadził się znacznie lepiej niż ostatnio, więc zmiana podwozia zdecydowanie przyniosła korzyści, ale również dziękuję chłopakom w garażu za ich wysiłki. Zaliczyłem świetny start i to było kluczowe. Musieliśmy oddać trzecią pozycję Markowi w dość łatwy sposób, by oszczędzać opony, co było ważniejsze dla zespołu, bo przyjechaliśmy do mety przed Ferrari. Nie było mowy o przepuszczeniu Fernando w końcówce, byłem na niego gotowy, by odjechać na kilka dziesiątych gdyby się do mnie zbliżył! Mieliśmy kilka trudnych wyścigów, więc jestem dumny z zespołu za ich ciężką pracę. Jesteśmy zdeterminowani i naszym głównym celem jest drugie miejsce w klasyfikacji konstruktorów.

Nico Rosberg (P9): Niestety nie zaliczyłem tu dobrego weekendu. Zaczęło się wczoraj w kwalifikacjach, gdzie miałem problem z dogrzaniem opon, a start z 12 pozycji jeszcze bardziej utrudnia wyścig, zwłaszcza na strategi jednego postoju. Kilka razy nieźle wyprzedziłem, jednak nie byliśmy w stanie nic zrobić dzięki strategii z powodu jednego stopu, więc dziewiąte miejsce jest rozczarowujące. Ogólnie zespół powiększył przewagę nad Ferrari i to dobry wynik. Po tak trudny weekendzie, chciałbym powrócić do bolidu w Brazylii już jutro i nie czekać kolejnych 7 dni! Będziemy mocno naciskać w finale sezonu.

Ross Brawn, szef zespołu: To był dość dobry wyścig. Lewis fantastycznie wystartował, jednak później się okazało, że blokowanie Webbera nie pomoże w osiągnięciu naszych celów ze strategią jednego postoju, a to było najważniejsze. Bolid nie był zły u obu kierowców, biorąc pod uwagę drastyczną zmianę warunków w porównaniu z sobotą. Zarówno Lewis jak i Nico wykonali fantastyczną pracę w dbaniu o opony. Pojechali bardzo dobrze kontrolowany wyścig, co pozwoliło nam umocnić się na drugim miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Teraz czas na Sao Paulo i dokończenie naszej roboty.

(Łukasz Godula)
 
Ferrari

Fernando Alonso (P5): Piąte miejsce jest bardzo pozytywnym wynikiem, jeśli weźmie się pod uwagę jak trudny był ten weekend oraz to, że startowałem z brudnej strony toru. Wiedzieliśmy, że trudno będzie utrzymać pozycję i straciliśmy ją na rzecz Pereza. W pierwszej połowie wyścigu nie byliśmy dość szybcy, więc zdecydowaliśmy się oszczędzać opony i zaatakować po pit stopach. Na twardej mieszance byliśmy bardziej konkurencyjni, udało się wyprzedzić Pereza i zabrać za Hulkenberga, jednak Mercedes był poza zasięgiem. Jestem bardzo dumny z drugiego miejsca w klasyfikacji, to pewna nagroda dla mnie, tak samo jak fakt, że byłem pierwszym "śmiertelnikiem" za Red Bullem. Moje plecy są w porządku, przed wyścigiem się dobrze rozgrzałem i nie był to problem. Teraz czuję się bardziej zmęczony, jednak są trzy dni na odpoczynek i przyjazd do Brazylli. Musimy tam się poprawić, bo naszym celem jest drugie miejsce w klasyfikacji zespołów.

Felipe Massa (P12): To był naprawdę trudny weekend i miałem problemy od samego początku nie mogąc dogrzać opon. Na starcie nie zyskałem żadnej pozycji i na cały wyścig utknąłem w korku. Wiedzieliśmy, że drugi pit stop to nie jest najlepszy pomysł, ale sytuacja i tak była trudna, więc podjęliśmy ryzyko – gdyby coś stało się z przodu, może neutralizacja, moglibyśmy to wykorzystać. Niestety nic takiego się nie stało, a zużycie opon w bolidach przede mną było niskie, więc skończyłem na tej samej pozycji, z której startowałem. Szkoda, gdyż mogliśmy spisać się lepiej. Teraz musimy skoncentrować się na ostatniej rundzie w Brazylii – ostatnim wyścigu dla Ferrari na moim domowym torze, co będzie bardzo emocjonalnym weekendem. Mam nadzieję, że możemy być bardziej konkurencyjni.

Stefano Domenicali, szef zespołu: Zakończyliśmy weekend z wynikiem, który nie może być satysfakcjonujący. W wyścigu nie było żadnych dramarów i wszystko rozegrało się na pierwszym okrążeniu. Po raz kolejny kwalifikacje wpłynęły na nasze osiągi i tym razem żal jest jeszcze silniejszy. Wczoraj strata do piątego miejsca była minimalna, a start z czystej strony mógł zupełnie odmienić sytuację. Niestety tak się nie stało i w Brazylii będziemy musieli dać z siebie wszystko, aby wydobyć pełny potencjał samochodu. Dzisiejszy wynik jest nagrodą dla Fernando, za jego niespotykaną stabilność. Trzy drugie miejsca w ostatnich czterech latach są niewielką nagrodą w starciu z Red Bullem. Dzięki piątemu miejscu walka w klasyfikacji konstruktorów jest jednak otwarta, nawet jeśli musimy oglądać się na Lotusa, który może być drugą siłą w Brazylii. Felipe dziś nie mógł zrobić nic więcej, jednak jestem pewny, że w Brazylii będzie konkurencyjny.

(Paweł Zając)
 
Sauber

Nico Hulkenberg (P6): Ponownie bardzo solidny rezultat. Jeśli się nie mylę, to gdyby nie awaria tarczy hamulcowej w Indiach i kara przejazdu przez aleję serwisową w Abu Zabi, to od weekendu na Monzy byłby to mój ósmy finisz na punktowanej lokacie. Nie walczyłem dziś zbyt wiele, może pod koniec stoczyliśmy pojedynek z Fernando, który był dobra zabawą. Nie mieliśmy dziś tempa Ferrari, więc był w stanie znaleźć się przede mną. Później na chwilę znalazłem się przed nim, ale przestrzeliłem wierzchołek i na wyjściu ponownie straciłem pozycję na jego rzecz. Myślę że za nami udany weekend.

Esteban Gutierrez (P14): Start z dwudziestego pola oznaczał bardzo trudny wyścig. Musieliśmy odrabiać straty. Udało mi sie przejechać dobre pierwsze okrążenie, przebiłem się nieco do przodu, a gdy na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa zadecydowaliśmy o zjeździe do boksu i obraniu innej strategii niż pozostałe samochody. Musimy teraz przeanalizować sytuację i zobaczyć, w jaki sposób możemy odnotować jeszcze jakieś zyski. Sądzę, że wszystkie dzisiejsze problemy miały swoje źródło w karze cofnięcie na starcie, która mocno pokrzyżowała nam szyki.

Monisha Kaltenborn, szef zespołu: Możemy być bardzo zadowoleni z solidnego wyniku. Przez cały wyścig nie mieliśmy problemów z naszymi samochodami, a zespół dobrze się spisał. Nico ponownie pojechał dobry wyścig, nie mogliśmy liczyć na nic więcej, choć można było dojechać pozycje wyżej. W przypadku Estebana obraliśmy niekonwencjonalną strategię, licząc że pod koniec wyścigu wyprzedzi jeszcze kilku rywali. Niestety to nic nie dało. Mimo tego możemy być zadowoleni z jego występu.

(Nataniel Piórkowski)
 
McLaren

Sergio Perez (P7): Szczerze mówiąc liczyłem dziś na lepszą pozycję od siódmej. Na pierwszym okrążeniu udało mi się wyprzedzić Fernando i bolid początkowo był dość mocny. Później niestety około 10 okrążenia zaczęła się mocna degradacja opon, przez co miałem większe problemy niż rywale dookoła. Wydaje mi się, że lepiej sobie radzą z zużyciem opon od nas. Jednak co ważniejsze, chciałbym podziękować fanom z Meksyku i Ameryki za wsparcie, którego mi udzielili w ten weekend. Przyjechali tutaj zobaczyć jak się ścigam i naprawdę chciałbym z całego serca dać im lepszy wynik niż siódma lokata. Mimo to świetnie było zobaczyć ich wsparcie w ten trudny ale bardzo wyjątkowy weekend.

Jenson Button (P10): Mimo tego, że walczyłem jedynie o jeden punkt, to chciałem wykonać jak najlepszą pracę w to popołudnie. Tak jak w poprzednich wyścigach, zaliczyłem kontakt z innym bolidem na pierwszym okrążeniu a to złamało część przednie skrzydła. Nie było tak źle jak w Abu Zabi, jednak powodowało dość dużą podsterowność. Rozważaliśmy zmianę skrzydła, jednak mechanicy zamiast tego zwiększyli kąt pochylenia tego co zostało, a to pomogło w przywróceniu balansu. Nie było idealnie, bo strata docisku z przodu ma wpływ na cały przepływ powietrza wokół bolidu. Mimo to podobał się ten wyścig. Pierwszy 30 okrążeń, podczas których utknąłem za Felipe Massą były szczególnie trudne, jednak byłem w stanie dokonać kilku fajnych manewrów pod koniec wyścigu. Teraz mam nadzieję na bezproblemowe ostatnie Grad Prix sezonu w Brazylii.

Martin Whitmarsh, szef zespołu: Zarówno Checo jak i Jenso pojechali dziś bardzo dobrze, mimo trudnych warunków. Zdecydowaliśmy się na wcześniejsze postoje, by podciąć strategię rywali, jednak nie udało się na tym nic zyskać. Mimo to Checo pojechał mocny i równy wyścig, przez co finiszował siódmy, co w zasadzie jest pozycją z której startował, ale to pokazuje jak trudno się tu wyprzedza. Jenson wystartował z 15 pozycji po problemach wczoraj, jednak pojechał świetny wyścig, dbając o bolid, który doznał uszkodzeń w przednim skrzydle po kontakcie z innym bolidem. Pomimo podsterowności z powodu tej kolizji, Jenson był w stanie notować imponujące czasy okrążeń i pojechał bardzo mądrze, dzięki czemu ostatecznie był dziesiąty. Udało mu się nawet w bardzo widowiskowy sposób wyprzedzić Daniela na przedostatnim okrążeniu.

(Łukasz Godula)
 
Williams

Valtteri Bottas (P8): Jestem bardzo zadowolony ze swoich pierwszych punktów w F1. Cały weekend był dobry, od ustawiania samochodów w treningach, do strategii i pit stopów podczas wyścigu. Dobrze zarządzaliśmy oponami, a mój inżynier udzielał mi dobrych informacji na ich temat. Pod koniec byłem trochę naciskany przez Rosberga, jednak udało mu się utrzymać pozycję. Chciałbym podziękować całej ekipie, która naprawdę zasłużyła na ten wynik.

Pastor Maldonado (P17): To był ciężki wyścig, gdyż incydent z Sutilem zepsuł naszą strategię. Udało nam się przejechać 40 okrążeń na twardych oponach, co na tym torze jest powodem do dumy. Ogólnie był to trudny weekend i liczę na lepszy wynik w Brazylii.

Frank Williams, szef zespołu: Oba samochody dobrze wystartowały, jednak okazało się, że Pastor uszkodził przednie skrzydło podczas kontaktu z Sutilem. Planowaliśmy jeden pit stop dla obu zawodników, jednak przez to uszkodzenie musieliśmy ściągnąć Pastora wcześniej. Przy wyższych temperaturach ostrożnie obchodziliśmy się z oponami na początku, jednak dane z bolidu Pastora pokazały, że mamy dobre tempo. Valtteri po dobrym starcie zaliczył mocny wyścig, walczył kiedy to było potrzebne i wspaniale wyprzedził Gutierreza w walce o ósme miejsce. Udało nam się utrzymać przewagę nad Rosbergiem, a Valtteri cisnął na ostatnich okrążeniach, aby mieć pewność, że dowieziemy to miejsce do mety. To świetny wynik dla całego zespołu. Pastor również dobrze pojechał i gdyby nie wczesny pit stop, to moglibyśmy mieć oba samochody w punktach. Liczymy, że będziemy równie szybcy w Brazylii.

(Paweł Zając)
 
Toro Rosso

Daniel Ricciardo (P11): To był ciężki koniec dnia, naprawdę. Wyglądało, że dowieziemy ten punkt za dziesiąte miejsce, jednak na pięć okrążeń przed końcem praktycznie straciłem przyczepność. Próbowałem utrzymać rywali za sobą, jednak nie było już opon. To frustrujące, kiedy było się tak blisko, jednak zrobiłem wszystko co mogłem. Ciężko było wyprzedzać na początkowych etapach, kiedy samochody były pełne paliwa, a także ciężko było utrzymać się za kimś w szybkich zakrętach. Musimy więc być cierpliwi.

Jean-Eric Vergne (P12): Wynik nie jest wyjątkowy, jednak myślę, że pojechałem dobry wyścig. Planowaliśmy dwa pit stopy, jednak zmieniliśmy na jeden. Miałem oszczędzać pośrednie opony, jednak 15 okrążeń przed metą pozwolono mi cisnąć i wtedy moje tempo wyścigowe było całkiem dobre. Wydaje mi się, że wykonaliśmy dobrą robotę z samochodem jaki mamy. Na ostatnim okrążeniu starałem się wyprzedzić kolegę zespołowego w pierwszym zakręcie, jednak nie wyszło i pojechaliśmy szeroko. On chyba użył KERS na prostej i chyba dlatego się nie udało. Na kolejnej prostej ja wykorzystałem cały i próbowałem później zahamować, jednak w dwunastym zakręcie Gutierrez uderzył w moje tylne koło, a później doszło do kontaktu, gdy próbował mnie wyprzedzić.

Franz Tost, szef zespołu: Podczas ten wyścigu byliśmy otwarci na różne możliwości i pierwotny plan zakładał jeden pit stop dla Daniela i dwa dla Jeva. Szybko stało się jednak jasne, że jeden będzie lepszy dla obu kierowców i szybko zmieniliśmy strategię dla Jeva, który wykonał dobrą robotę odrabiać straty i awansując na dwunaste miejsce – o dwie pozycje wyższe niż startował. Ogólnie pokazał bardzo dobre osiągi i pojechał mocny i agresywny wyścig. W przypadku Daniela utknęliśmy za di Restą, jednak później udało nam się go wyprzedzić i wyrobić sporą przewagę. Niestety na ostatnich okrążeniach jego opony się skończyły i nie udało mu się utrzymać Buttona. Utrata punktu na ostatnim okrążeniu nie jest miła, jednak pokazaliśmy solidne osiągi, które mogłyby dać nam więcej przy lepszych kwalifikacjach.

(Paweł Zając)
 
Force India

Paul di Resta (P16): Miałem dobry start i byłem w niezłej formie w czasie pierwszego przejazdu. Jednak szybko okazało się, że mamy problem z tempem. Cisnęliśmy, by wykonać tylko jeden postój, ale zużycie opon było nieco wyższe niż zakładaliśmy i skończyły się one dziewięć okrążeń przed metą. Ciężko było bronić pozycji, więc musiałem zjechać na drugi postój. Szkoda, ponieważ byliśmy optymistami przed wyścigiem i to chyba cieplejsze warunki nie były po naszej myśli. Tak więc lekkie rozczarowanie, jednak damy z siebie wszystko, by zaliczyć lepszy wynik w Brazylii.

Adrian Sutil (NS): Czuję się jakby opuściło mnie szczęście w ten weekend. Do sobotniego poranka wyglądaliśmy na konkurencyjnych i byłem zadowolony z bolidu, jednak wszystko skończyło się problemami w kwalifikacjach. W wyścigu miałem dobry start, zdobyłem kilka pozycji i ścigałem się z Maldonado na długiej prostej. Z jakiegoś powodu uderzył w moją lewą tylną oponę i od razu straciłem panowanie nad bolidem. Nie wiem dlaczego był tak blisko, ponieważ tor jest tam szeroki. Trzymałem się linii i było wiele miejsca po prawej i po lewej. Tak więc przedwczesny finisz był bardzo rozczarowujący.

Vijay Mallya, szef zespołu: Pomimo obiecujących znaków w czasie tego weekendu, opuszczamy USA bez wyniku, który mogliśmy osiągnąć. Nasze szanse ucierpiały na pierwszym okrążeniu po wypadku Adriana, który został spowodowany kontaktem z Maldonado. Cała nadzieja była wtedy w Paulu i chcieliśmy pojechać na jeden postój, jak w Abu Zabi. Przez chwilę wydawało się to możliwe, ale nie byliśmy w stanie zadbać o opony, co zmusiło nas do drugiego postoju. Zdobycie punktów miało być wyzwaniem od początku, ale jestem optymistą przed Interlagos.

(Łukasz Godula)
 
Marussia

Jules Bianchi (P18): Nie skłamię jeśli powiem, że był to dla mnie najtrudniejszy wyścig sezonu. Mieliśmy tylko jeden postój, więc musiałem się skupić na dbaniu o opony. Mimo to start był dobry, wystarczający by przeskoczyć przed van der Garde, a później byłem zadowolony z wyścigu, ponieważ mogliśmy utrzymać za sobą oba Caterhamy. Muszę mocno podziękować całej ekipie, ponieważ wiele pracy włożyli w rozwiązanie problemów, które mieliśmy w ten weekend, jednak również fakt, że mieliśmy nowe części w bolidzie świadczy o tym, że świetnie pracują. Naprawdę dobry wyścig dla nas i zmierzamy na ostatnie zawody w Brazylii z nieco większą pewnością siebie.

Max Chilton (P21): Rozpoczynanie tego wyścigu z karą przejazdu przez boksy oznaczało trudne i samotne zawody. Straciłem 15 sekund w pit lane i przez to trafiasz na niebieskie flagi znacznie wcześniej, co odbija się na drugiej połowie wyścigu. Jestem zadowolony ze swojej pracy, bo starałem się dogonić rywali i moje najlepsze okrążenie to pokazuje. Niestety inne czynniki ułożył wyścig. Z pozytywów mogę wyróżnić kolejny ukończony wyścig, to na razie każdy w tym sezonie. Bolid pracował dobrze w porównaniu do Caterhama, więc liczymy na wykorzystanie tego w ostatnim wyścigu sezonu.

John Booth, szef zespołu: Fantastyczny wynik dla zespołu i Julesa co zawdzięczamy ciężkiej pracy w fabryce i na torze. Do wczorajszych kwalifikacji weekend był bardzo trudny i chłopaki w garażu włożyli wiele wysiłku, by to odmienić. Widzieliśmy wynik tego w wyścigu. Zawody Maxa były pokrzyżowane przez karę. Jego tempo było bardzo dobre i zanotował szybsze okrążenie niż Caterhamy. Oba bolidy miały dobry start, a dzięki temu Jules utrzymał się przed van der Garde. Mieliśmy dobrą strategię. Co więcej, dzisiejszy wynik zawdzięczamy poprawkom, które zamontowaliśmy w bolidzie dzięki dobrej pracy fabryki, a wykorzystamy je również w boldzie na 2014 rok. To pokazuje jak mocno naciskamy w tym roku z myślą o kolejnym.

(Łukasz Godula)
 
Caterham

Giedo van der Garde (P19): Nie miałem dobrego startu i po pierwszym okrążeniu byłem za Bianchim. Od tego momentu niemożliwe było wyprzedzenie go, nawet pomimo tego, że przez cale okrążenie dysponowałem szybszym samochodem. Miał lepszą prędkość na prostych, a u mnie zaczął pojawiać się graining, ponieważ bolid był bardzo podsterowny. Czasem tak bywa. Pomimo tego za nami dobry weekend w Austin. Tor jest świetny a atmosfera genialna. Zobaczymy, co stanie się w Brazylii.

Charles Pic (P20): Pod koniec pierwszego okrążenia wyprzedziłem już Chiltona byłem za Giedo i Bianchim. Niestety balans samochodu nie był dziś taki, jak przez cały weekend, po prostu czegoś brakowało i nie mogłem jechać na limicie. Jechałem blisko mojego kolegi z zespołu aż do momentu, gdy pod koniec wyścigu otrzymałem karę przejazdu przez boksy. W Brazylii staniemy przed szansą odbicia się od dna i przez następne dni będziemy starali się zrozumieć, co należy zmienić w ustawieniach by wydobyć jak najwięcej z naszego pakietu. W ubiegłym roku w Brazylii osiągnąłem swój najwyższy finisz.

(Nataniel Piórkowski)


  Komentarze  
Strony  •  1 Odśwież T- T+
tomask75, 18.11.2013 08:27[!]
Oj panie Massa, widać że jeździsz tylko dla siebie (zgodnie z obietnicą sprzed kilku tygodni).
Alonso z wypowiedzią: byliśmy, zdecydowaliśmy..., zawsze pełno jest "NAS". Tylko że to zespołowe gadanie jest już niesmaczne.
Ferrari upadło nisko. Bolid słaby, Alonso (niesmacznie) nadrabia zespołowym PRem za kolegę któremu talent zrobił psikusa i uciekł dawno temu.
Ferrari stoczy walkę o 3 miejsce i będzie to trudna walka. Mercedes jest już poza zasięgiem. Panowie ogarnijcie się tam!

Gratulacje dla Vettela i Red Bula. Co by nie powiedzieć, jest to mieszanka skazana na sukces. Tworzą historię.
kabans, 18.11.2013 13:04[!]
Ale Webber jest słaby z cały szacunkiem. Jak Vetel nie odda mu zwycięstwa (ale wtedy może wygrać grosjean) albo nie będzie chaosu (liczę, że w brazyli będzie jak zwykle)
Strony  •  1 Odśwież T- T+
Komentowanie tej wiadomości zostało zablokowane  |  Forum Wyprzedź mnie!
<< pop. GP w kolejności  |  nast. GP w kolejności >>  |  ^


F1WM
F1WM.plAktualności, Newsy i wyniki w WAP
Testy, Artykuły, Słowniczek pojęć F1, Sondy
Katalog www, Kuba Giermaziak, Karol Basz
Baza danych F1Sezony, Statystyki, Kierowcy, Zespoły, Tory, Bolidy, Silniki, Konstruktorzy bolidów, Dostawcy silników, Dostawcy opon
Robert KubicaAktualności, Profil kierowcy, Osiągnięcia, Daniele Morelli (menedżer), Statystyki kierowcy, Historia startów z BMW
Inne serieAuto GP, DTM, Mistrzostwa Europy F3, FR3.5, GP2, GP3, GT Series, WEC, IndyCar, Supercup, WTCC
 
  •   ISSN 2080-4628   •   Serwis poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym   •   Istnieje od 1999 roku   •   Wszelkie prawa zastrzeżone
Kanał RSS  •  Redakcja serwisu Wyprzedź Mnie!  •  Informacja o prawie autorskim i polityka prywatności  •  Reklama i współpraca