Lewis Hamilton uzyskał najlepszy czas okrążenia podczas drugiej, obfitującej w akcję sesji treningowej przed inaugurującym sezon 2014 Grand Prix Australii. W czołowej trójce znaleźli się także Rosberg i Alonso.

Pierwszy aleję serwisową opuścił Adrian Sutil. Krótko po nim z garażów wyjechali także Grosjean oraz Ericsson. Drugi z kierowców Caterhama – Kamui Kobayashi został zmuszony do oglądania sesji z poziomu garażu, ponieważ już w trakcie pierwszego treningu w jego samochodzie wykryto awarię związaną z systemem paliwowym. Konieczność wymiany całej jednostki napędowej sprawiła, że Japończyk zakończył dzień mając na koncie tylko jedno instalacyjne kółko. Z kolei już na okrążeniu wyjazdowym Grosjean zgłosił problemy ze wspomaganiem kierownicy.

Jako pierwszy rezultat odnotował Sutil. Czas 1:38,055s o ponad trzy i pół sekundy odstawał od najlepszego wyniku Fernando Alonso z południowej sesji. Niedługo później na czoło tabeli wysunęli się kierowcy Williamsa: Massa i Bottas, by po chwili ustąpić miejsca Hulkenbergowi i Rosbergowi. Na trzecim miejscu znajdował się Magnussen. Po dziesięciu minutach na drugą lokatę przesunął się Sebastian Vettel. Gdy Red Bull zapytał Ricciardo o wrażenia płynące z jazdy samochodem, Australijczyk wyraził ogólne zadowolenie, choć narzekał na zachowanie się tylnej osi.

Nieprzewidywalność samochodów ciągle przysparzała problemy większości kierowców. Najpierw Magnussen zbyt szeroko wyjechał z szybkiego zakrętu numer dwanaście, a pięć minut po nim Vettel przestrzelił wejście w pierwszy zakręt i musiał ratować się przejazdem przez trawę. Jeszcze mniej szczęścia miał Raikkonen, który zatrzymał swój bolid tuż przy wyjeździe z boksów. Szybka interwencja mechaników pozwoliła mu jednak szybko powrócić do realizacji zaplanowanego programu. Śledząc rozmowę radiową okazało się, że Fin nagle stracił pierwszy bieg.

Po trzydziestu minutach od rozpoczęcia zajęć stało się jasne, że na torze nie pojawi się już Pastor Maldonado. W jego przypadku Lotus zmagał się z poważną usterką ERS. W międzyczasie pierwsi kierowcy zakładali już do swych samochodów miękką mieszankę, przez co w tabeli zaczęło dochodzić do wielu przetasowań. Od razu dobre tempo zaprezentował Ricciardo, jednak czas 1:29,782s Rosberga nie dał mu miejsca wyższego niż drugie i to ze stratą blisko dziewięciu dziesiętnych sekundy. Raikkonen, także na miękkich oponach wykręcił 1:30,991s, co w jego przypadku wystarczyło do awansu na szóste miejsce. Trzecią lokatę zajmował Button.

W punkcie pomiaru prędkości najlepiej prezentowały się samochody napędzane jednostkami Mercedesa, które notowały w nim około 316 km/h. Dla porównania bolidy zespołów napędzanych silnikami Renault były wolniejsze o około sześć kilometrów na godzinę. Na półmetku sesji na torze przebywało tylko trzech kierowców, jednak już pięć minut później dołączył do nich Lewis Hamilton niemal natychmiast uzyskując rekordowy czas dnia 1:29,625s. Ciekawe spostrzeżenie wysunął Danił Kwiat z Toro Rosso: Nie jestem w stanie dobrze dogrzać opon, muszę zajmować się zbyt wieloma rzeczami na raz – przyznawał tegoroczny debiutant.

Przez zimę w Formule 1 zmieniło się wiele, jednak nie wpłynęło to zbyt mocno na plan pracy podczas piątkowych treningów. Zwyczajowo ich ostatnia część została poświęcona na dłuższe przejazdy – przynajmniej w przypadku zespołów korzystających z najbardziej niezawodnych konstrukcji. W tym samym czasie Grosjean przejeżdżał dopiero ósme okrążenie. Duży ruch na torze sprzyjał kontaktowym sytuacjom. Na nieco ponad dwadzieścia minut przed wywieszeniem flagi w szachownicę Vettel i Gutierrez wjechali koło w koło w pierwszy zakręt. Nieustępliwa jazda Niemca sprawiła, iż zawodnik Saubera został wywieziony na trawę przy krawężniku drugiego wirażu. Kilka chwil później Raikkonen popisał się odważnym przejazdem blisko ściany zlokalizowanej u wjazdu w jedenasty zakręt.

Przewodzący klasyfikacji duet Mercedesa podróżował po torze w komfortowym tempie około 1:34s. Podobne rezultaty notował również Fernando Alonso. Bliżej końca zajęć, Rosbergowi udało się jednak zejść do pułapu 1:33s. Niemiec zakończył swój program na osiem minut przed zamknięciem alei serwisowej. Tymczasem Perez skorzystał ze żwirowej pułapki zlokalizowanej w ósmym zakręcie. Mniej szczęścia miał drugi z kierowców stajni z Silverstone – Nico Hulkenberg nie zdołał już powrócić na tor. Dosłownie w tym samym czasie, poza torem swój samochód zakopał Grosjean. Wywieszone żółte flagi były równoznaczne z zakończeniem sesji. Wcześniej Hamilton zdążył jeszcze wykonać szybki postój, by następie powrócić na tor.